Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

Niespokojne niemowle przy piersi

Data utworzenia : 2022-11-06 14:19 | Ostatni komentarz 2022-11-12 14:47

[email protected]

740 Odsłony
20 Komentarze

Cześć. Mam pytanie czy ktoś miał może podobnie jak ja z moim synkiem, chciałabym się trochę podnieść na duchu że nie tylko ja tak mam. Otóż mój syn ma obecnie 7 i pół miesiąca i od rozpoczęcia 3 miesiąca życia nakarmienie go to istna męka - karmię piersią. Mały przez pierwsze dwa miesiące nie odklejał się od piersi, ciągle leżał na mnie i ssał pierś nawet spałam z nim na piersi i nie sądziłam że wogole może by  jakiś problem z karmieniem w przyszlosci. Nagle właśnie od początku tego 3 miesiąca zaczął się interesować wszystkim innym podczas karmienia. Wygląda to tak że chcąc go nakarmić 'na trzeźwo' ciągle się odwraca, podnosi głowę, wszystko go rozprasza, uderza mnie rączkami i nóżkami podskakuje i ciągle muszę mu wkładać brodawkę do ust. I takie karmienie trwa max 2 minuty, najlepiej w pozycji 'na wilczyce', karmię w zacienionej sypialni. Przez większość czasu karmilam go na spiaco, dopiero po uspaniu i wtedy ładnie pije ale od jakiegoś czasu staram się karmić go też normalnie w czasie aktywności bo już nie daje rady i  właśnie każde karmienie jest taką męka. Przez pierwsze dwa miesiące syn uspokajał się jak podawałam mu pierś a teraz wogole jej nie chce do uspokojenia, a karmienia też wogole nie chce. To jest masakra dla mnie bo od 4 miesięcy wyrywam sobie włosy z głowy żeby go nakarmić. Dodatkowo mały wogole nie okazuje oznak głodu nawet po 4 czy 5 godzinach, jakby wogole nie potrzebował. Czy któraś z Was miała taką sytuację? Oczywiście syn badany był u kilku lekarzy i wszystko jest w porządku, u logopedy też byliśmy, doradca laktacyjny zaliczony. Bardzo chce karmić piersią i nie mogę przestać bo mam również hiperlaktacje ( piersi po dwóch godzinach już są obrzmiałe i tryska z nich) i po każdym karmieniu muszę odciągać laktatorem bo dalej są przepełnione. Wogole trochę mam wrażenie że gdyby nie ta hiperlaktacje to wogole nie pilny z piersi.bo musi mu samo leciec. Dietę rozszerzam ale on nie bardzo chce jeść. Syn przybiera dobrze, jest na 79 centylu. Butelki nie weźmie do ust a próbowałam kilku. Moje pytanie to czy to minie?  Czy to normalne że on tak wierzga rękami i nogami i jest taki nadpobudliwy przy karmieniu? Nie powinien być spokojny? Czy wystarcza mu te dwie minuty? Ogólnie w ciągu dnia przy aktywności też tak intensywnie się rusza. Bardzo dużo marudzi i płacze i nie jest w stanie zająć się czymś dłużej niż 5 min. Chce się nosić tylko przodem do świata, przytulony odpycha się. Usypiany jest w wózku albo bujany na fotelu. Jest bardzo komunikatywny, uśmiecha sie, śmieje, gaworzy. Nie wiem co mam robić bo teraz rozszerzanie diety i nie wiem jak połączyć podawanie innych posiłków z karmieniem na spiaco :( co zrobiły byście na moim miejscu?  Przez to chyba mam depresję poporodowa i nie daje rady z emocjami, wszystko mnie stresuje i nie jestem w stanie się niczym cieszyć, dodatkowo kluce się z mężem bo przecież on tego nie rozumie.

Ps. Myślałam że to minie po wyjściu zębów ale ma już 4 i nic się nie zmieniło.

2022-11-07 16:32

Może właśnie trzeba przetestować ileś tam butelek i różnych smoczków i w końcu dziecko zacznie z czegoś dobrze jeść

2022-11-07 13:29

II!a a czy Ty również karmilas na spiaco? Czy starała się jednak zawsze dawać normalnie pierś w ciągu dnia? I czy Twoja córeczka również tak krótko ssała?

2022-11-07 13:27

Jeśli chodzi o to ile wytrzyma bez karmienia to czasem przetrzymuje go tak 4h ale po t czasie jakoś itak nie rzuca się na tą pierś i dalej chwilę tylko possie. Wogole jakby nie potrzebował jeść i nie odczuwał głodu i to jest najdziwniejsze. A moje piersi po tych 4h są twarde jak kamień i itak muszę odciągać. W nocy biorę go przez sen do karmienia 2razy co trzy godziny bo też nie dałabym rady. To jest takie przykre, bo nikt o takim czymś nie słyszał, zawsze dzieci wiszą przy piersi i domagają się jej a ja nawet nie wiem jak wygląda domaganie się tej piersi :( czuję się przez niego odrzucona a podobno niemowlęta nie odstawiają się same do roku. On tak jakby wogole nie potrzebował tej piersi i tej bliskości

2022-11-07 11:45

Jak czytam twoje komentarze to jakbyś opisywała moja córeczkę nie chciała żadnej butelki a przy piersi był płacz i wyginanie się ją, no i u mnie też był w piersiach pokarm więc nie chciałam z tego rezygnować i nie zrezygnowałam tylko na noc zaczęłam dawadz małej mleko w butelce,miałam chyba wszystkie firmy i zaczęłam od tych najdroższych bo myślałam że najlepsze a na sam koniec kupiłam najtańsza z canpolbabies z wąskim smoczkiem i córka ładnie z niej piła 

2022-11-07 11:18

Jeśli ładnie przybiera na wadze to coś się Jadnak najada. 

Moja córka przy piersi w dzień też robi różne dziwne akrobacje, ja leżę a ona np wpierw leży na mnie, a za chwilę wstaje i ssie pierś pochylona, rusza rączkami, nóżkami. Koleżanki córka też różne dziwne pozy robi przy karmieniu, więc może niektóre dzieci tak mają. 

A może spróbuj podawać mu powoli mleczko z kubeczka jak nie toleruje butelek? 

2022-11-06 17:30

a jak długo porafi nie jeść? moze przeciągnij go trochę i jak zgłodnieje to zje ładnie? 

2022-11-06 17:21

U logopedy byliśmy i wędzidełko ok, nie stanowi problemu. Jeśli chodzi o pozycję karmienia to na siedząco nie ma opcji, mały płacze odgina się, jedynie na leżąco gdzie on leży na plecach a ja od boku go karmie albo na tzw 'wilczyce'. Każdy naokoło doradza dać butelkę ale problem w tym że ja mam nadmiar pokarmu więc nie mogę a dodatkowo mały nie chce żadnej butelki, nie umie jej wziąć ślizga mu się płacze i wypluwa smoczek. I najgorsze jest to że w razie 'wu' nie mam żadnej alternatywy na nakarmienie go czym innym 

2022-11-06 17:18

U logopedy byliśmy i wędzidełko ok, nie stanowi problemu. Jeśli chodzi o pozycję karmienia to na siedząco nie ma opcji, mały płacze odgina się, jedynie na leżąco gdzie on leży na plecach a ja od boku go karmie albo na tzw 'wilczyce'. Każdy naokoło doradza dać butelkę ale problem w tym że ja mam nadmiar pokarmu więc nie mogę a dodatkowo mały nie chce żadnej butelki, nie umie jej wziąć ślizga mu się płacze i wypluwa smoczek. I najgorsze jest to że w razie 'wu' nie mam żadnej alternatywy na nakarmienie go czym innym