Niemowlę nie chce ssać

Ja tez jako druga farmaceuta jednocze sie z Paulina i Hemeopatie odradzam. 
Bierzesz cos co nie ma zadnego zasadnego zastosowania w lecznictwie a moze tylko pogorszyc sprawe. 

Pokrzywa30 a znasz zasadę działania homeopatii? Jej skuteczność jest porównywalna do placebo... jako farmaceutka osobiście nie polecam szukania rozwiązania problemów z laktacją w homeopatii 

Na warsztatach Mamo to ja w książeczce którą otrzymałam były też zawarte informacje jak homeopatia może pomóc w laktacji, załączam zdjęcie:) 

Może się przyda. 

Najważniejsza że to mleko matki nie ważne jak podane. Ważne żeby podtrzymać laktacje jeśli się da.

Ja walkę o pierś przegrałam , ale mimo wszystko ściągałam swoje mleko. Jedyne co mogę doradzić to spokój i nic na siłę , jeśli podasz mm to nie jesteś z tego powodu gorszą matką. 

Nigdy nie słuchałam doradców, że mam nie wartościowy pokarm i dlatego mała nie chce piersi. Można przystawiać do piersi może inną techniką popróbować, ale jeśli nic nie wyjdzie to na pewno się nie spinać , tylko podać to mm albo ściągać laktatorem. Można próbować też nakładek .

Wiadomo mleko matki jest najlepsze jak wylądowałam z córką w szpitalu z rotawirusem (miała 3 miesiące) to lekarze powiedzieli, że łagodniej go przeszła dzięki mojemu mleku, to mnie podbudowało. Nie jestem zwolennikiem terroru laktacyjnego, że na siłę podać mleko matki , bo w końcu po coś to mm zostało stworzone. Jest bardzo dużo przypadków , że dziecko odrzuciło pierś , ale za jakiś czas znowu wracało do piersi:)Głowa do góry będzie dobrze:)

Każda , podana maluszkowi ,kropla Twojego mleka jest na wagę złota.Ten ciężki czas musisz jakoś wytrzymać i próbuj jak najczęściej przystawiać maluszka do piersi a jak nie chce ssać to jak najczęściej odciągaj ( chociaż próbuj) po 10-15 minut spędzić przy laktatorze.

Kp jest niezastąpione ale na mm dziecko też się wychowa.

Jeśli bardzo chcesz karmić piersią to warto walczyć ale spokojnie...

Ja przez stres miałam kryzys laktacyjny... tylko dlatego że rodzina uznawała że dziecko się nienajada... dziecko rosło razy dwa a oni wręcz wpajali mi że nie mam mleka więc nagle okazało się że faktycznie nic przez laktAtor nie mogę ściągnąć...  

Dlatego ważne jest podejść do tego bez stresu...

Mojemu mężowi wogole nie zależy na tym bym karmiła piersią. Dla niego najlepiej by było jak bym nie karmiala wogole. Ja karmiłam piersią i odciagnietym mlekiem do momentu kiedy lekarz nie zaproponował bym przesla na mm na tydzień i sprawdziła czy synkowi się polepszy. Tak było więc już nie kazał wracać do kp. Niestety nie zawsze to co powinno jest najlepsze dla naszego dziecka.