Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Niedobór pokarmu

Data utworzenia : 2013-02-03 13:49 | Ostatni komentarz 2016-11-04 21:11

Redakcja LOVI

18676 Odsłony
125 Komentarze

Wiele mam ma wątpliwości, czy ich piersi produkują wystarczającą ilość mleka. Lęk pojawia się najczęściej, gdy dziecko często płacze, domaga się piersi częściej niż zwykle, piersi stają się miękkie i nie potrzebują już wkładek laktacyjnych. Nie są to jednak czynniki, które świadczą o niedoborze mleka.

2014-02-07 21:58

Na szczęście wszystko powoli się jakoś układa. Karolina nauczyła się lepiej ssać i karmię już bez kapturków. Co prawda łyka jeszcze dużo powietrza, ale i tak jest o wiele lepiej niż było.

2014-02-07 21:10

No ja tez mam zamiar jeszcze karmic, chociaz slyszalam komentarz od tesciowej "ile ty go jeszcze chcesz przy cycusiu trzymac?", jakby mial qrka 8lat a nie miesiecy ;) wrrr... Dasz rade Olga, karm ile i jak dlugo chcesz :)

2014-02-07 20:08

Olga ja tez miałam większe i mniejsze kryzysy ale jakos to z Jasiem przetrwaliśmy i Jasiek ma 6,5 miesiąca i nadal ssie cycusia i będziemy to kontynuować puki się da, choć nie raz myślałam że jednak mam za mało pokarmu.

2014-02-03 11:51

Olga nic się nie martw, ja też po tygodniu czy dwóch chciałam zrezygnować z karmienia piersią, bo po prostu miałam dość, pół godziny dziecko na cycku wisiało, sutki popękane, poranione. Jak w miarę zrobiło się ok to znów upały i znów non stop mała przy piersi i w środku jakby pusto. A jednak udalo mi się karmić wylącznie piersią przez ponad 4 miesiące. Tobie też się uda :)

2014-02-03 06:06

Olga tak jak napisała Karolinka, nie przejmuj się tym ze piersi są miękkie, nie kazda ma nawał i nie kazda karmią a mama musi wkładać sobie pieluchy w bluzkę, bo mleko leci i leci. Nie zapomnę, jak kilka osób mi powiedziało, ze skoro nie nam mokrej koszulki to znaczy ze nie mam mleka, bo dla niektórych pielucha w staniku to rzecz obowiązkowa przy każdej laktacji. Musisz kontrolować wagę u nas Amelka bardzo słabo przybierała, wprowadziliśmy dokarmianie jedna butelka, ale później kiedy wyszła alergia zmieniliśmy na bebilon pepti i sama się przestawiła tylko na pierś. Mimo tego, ze mialm morskie piersi moja firma się nakazała, tylko niestety swoje na początku musiałam przejść. Nie było łatwo, bo prawie pierwsze miesiące leżałam cały czas z cyckiem zastanawiając się czy jestem dobra matką, bo nie byłam pewna czy moje dziecko się najada. Dziś wiem, że było warto i ta sytuacja wiele mnie nauczyła. Kontroluj wagę Karolinki i trzymamy kciuki za Was. Grunt to się nie poddawać.

2014-02-02 21:02

Olga, to ze piersi sa miekkie to dobrze, bo to znaczy,ze z tym nawalem sie nie meczysz :) juz ci sie tak nie robi goraci i w ogole... Pamietam, ze to strasznie uciazliwe bylo... Co do tego,ze mala sie meczy, po jakichs dwoch- trzech miesiacach powinno sie wszystko unormowac i wierz mi, karmienie bedzie trwalo z 10 minut (max) :)) dlatego teraz to trudno jest przestac karmic... Ja to na poczatq ciagle karmilam malego... Ale tez zwracaj na nia uwage jak przybiera na wadze, ok? Bo moj ciagle wisial na piersi jak mial niespelna 2 mce i okazalo sie,ze mial anemie i zapalenie pluc... W zadnym wypadku nie chce cie straszyc, tylko waz ja z dwa razy w tygodniu...jak dobrze przybiera to znaczy,ze malo pokarmu nie ma... A niektore dzieci nie sa takie,ze jedza co 3 h pozniej, moj je co 1.5h co 2h a rzadko co 3 ;) tak ma i ju, moze je troche mniej i tyle, ale ladny z niego pulpet wiec sie nie przejmuje ;)

2014-02-02 16:53

Mi od kilku dni wydaje się, że mam mało pokarmu. Jak wróciłyśmy ze szpitala to pokarm na sam odgłos płaczu małej leciał ciurkiem a teraz piersi zrobiły się miękkie, a po kilku minutach karmienia wydają się puste. Przez krótkie wędzidełko zmuszona byłam do karmienia w kapturkach i teraz nawet po podcięciu mała nie chce ssać bez nich, a podejrzewam że one też mają wpływ na ilość produkowanego mleka. Poza tym Karolina szybko się przy piersi męczy i zasypia tak, że nie mogę jej dobudzić. Śpi 20 min i znowu płacze z głodu. Karmienie powoli przestaje być dla mnie przyjemnością.

2014-01-20 11:23

Z własnego doświadczenia wiem, że najgorsze co może być to właśnie zamartwianie się tym, że nasze dziecko się nie najada i tym, że w naszych piersiach nie ma odpowiedniej ilości mleka. Dlatego odrazu mówię, że walka z tym myśleniem jest cięzka, ale da się ją wygrać. Mi się udało dopiero wtedy kiedy nikogo nie było w domu, kiedy nie słuchałam dobrych rad typu "daj butelkę", "ciocia jak karmiła piersią to wkładała pieluchy do stanika, bo tak mleko leciało, a u ciebie to nawet po nocy mała kropelka nie wyleciała". Dlatego poproście w tych pierwszych tygodniach o to abyście mogli być sami i uczyć się siebie nawzajem, bez niepotrzebnych wkoło osób. Drugim etapem jest pozytywne myślenie - nie możemy myśleć źle o sobie tylko myśleć, że wszystko będzie dobrze i chcieć karmić piersią. Po trzecie wybranie się do apteki po herbatki ziołowe, które pomogą nam w tym wszystkim. Te które myślą, że się nie da: to ja mówię, że się da! Kobiety, które adoptują dzieci, które myślą pozytywnie są w stanie wyprodukować pokarm, to dlaczego Nam ma się nie udać?