Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

LISTERIOZA- Bać się, czy nie bać?- Pytanie do eksperta

Data utworzenia : 2014-04-16 10:43 | Ostatni komentarz 2014-12-15 22:26

LEVUSEK

17524 Odsłony
20 Komentarze

Witam serdecznie. Z uwagi na podzielone zdania dziewczyn na forum odnośnie spożywania serów pleśniowych i mięsa surowego, proszę o informację jak to jest naprawdę? Ja w ciąży nie jadłam tych produktów i nie jem nadal, bo karmię piersią. Zawsze wokół mnie panowała opinia, że nawet najmniejsza ilość takiego produktu może zaszkodzić ciąży i dziecku. Bardzo proszę o podstawowe informacje na ten temat a również i odpowiedź na pytanie, czy pizze z takim serem po obróbce cieplnej można jeść? Przyznam, że czasem bym zjadła, tylko nie wiem, czy wysoka temperatura zabija te bakterie. Z góry dziękuję i pozdrawiam :) Aleksandra

2014-12-15 22:26

Podobno z lodami jest najgorzej z budki, bo nie wiadomo, czy są z mleka pasteryzowanego czy nie. Ja w ciąży jadłam jednak ich dużo i serów pleśniowych też, teraz też zresztą nie mogę bez nich żyć i na szczęście nic nie działo się. A zwierzaki to toxoplazmozę mogą przynieść, ale tez niezmiernie rzadko, wystarczy higiena i nie da csie pogryźć czy podrapać. A rączki myć i tak trzeba po kazdym kontakcie z kotem, który chodzi na dwór czy jego kuwetą.

2014-12-15 05:40

Z tymi serami to wyłącznie o te na niepasteryzowanym mleku chodzi, a w polsce rzadko, które są z takiego prdukowane. Wystarczy czytać etykiety. Ponadto obróbka cieplna zzbija listerię więc potrawy z serem nawet niepasteryzowanym zapiekane lub gotowane nie powinny być problemem. co do mięsa to ja również nawet po ciąży - karmiąc piersią nie sięgałam i nie sięgam

2014-04-27 21:07

Dziekuję :) z ostrożności nie będę jeść, zwłaszcza, że aż tak bardzo mi nie zależy :)

2014-04-26 23:27

Witam, no i niewiele się dowiedziałam niestety. Oczywiście w temacie kobiet ciężarnych nie ma wątpliwości, że mają się listeriozy bać, natomiast o karmiących ani słowa. Wygląda na to, że taki problem nie istnieje... Znalazłam tylko jeden artykuł, w którym wykazano istotne antylisteriowe właściwości mleka kobiecego. Ja szczerze mówiąc nie słyszałam, żeby dziecko się przez mleko matki listerią zaraziło. Myślę, że gdyby był to bardzo istotny problem, to literatury na ten temat byłoby dużo.

2014-04-23 21:57

Levusek szkoda, ja kotów nie toleruję w żadnej postaci :) Pieski są najukochańsze na świecie. Ale koniec już, bo się off robi mały ;)

2014-04-23 21:56

Silje nie znam odstraszaczy, ale jakbym znała to bym Ci nie podała, bo kocham wszystkie kotki i pieski :) :) :)

2014-04-23 21:51

Pies może być niewątpliwie nosicielem ale właściwie trzeba byłoby go zjeść, żeby się zarazić, ale jeśli zarażony kot zrobi kupkę na jego posiadłości i piesek ją powącha lub zje niechcący, czy też chcący :) (bo jak wiadomo niektóre psy tak robią) to może on zarazić człowieka, który go pogłaszcze, czy np da się polizać. Jakaś droga więc jest, lecz na pewno trudniejsza niż od kota. Najbardziej zarażają odchody kota, który to lubi się załatwiać to tu, to tam :)

2014-04-23 21:39

Pies?? Pierwsze słyszę. W czasie ciąży, kiedy lekarz zlecił mi toxo i pytał o kontakty ze zwierzętami powiedział, że od psa to na pewno się nie zarażę. Apropo kotów, są może w sprzedaży jakieś odstraszacze? Takie żeby całe podwórko spryskać i żeby mendy mi tu nie właziły? Bo dzisiaj jakiś jeden się zaplątał i musiałam psa wypuścić.