Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1188 Wątki)

Krępuję się karmić piersią

Data utworzenia : 2024-12-21 20:51 | Ostatni komentarz 2024-12-22 05:24

MamaMałejMajki

22 Odsłony
6 Komentarze

Czy tylko ja tak mam, że jeśli muszę nakarmić dziecko przy obcych albo przy dalszej rodzinie to czuję się skrępowana. Nie wiem, jak mam się wyzbyć tego uczucia, tym bardziej, że zbliżają się święta w gronie rodziny.

2024-12-22 05:24 | Post edytowany:2024-12-22 05:25

Dzięki za waszą opinię. Oczywiście karmię dziecko kiedy tego potrzebuje. Moje poczucie skrępowana jest na drugim miejscu. Dzięki Wam będę potrafiła wytłumaczyć innym, dlaczego nie chcę aby wpatrywali się w momencie karmienia. Bo właśnie o to chodzi, że nie jestem tylko matką, ale też kobietą. 

 

Kinia oczywiście będę próbowała pozbyć się tego odczucia, bo dumna jestem z siebie, że dałam radę kp przechodząc przez tyle bólu. 

2024-12-21 23:25

Zanim urodziła się pierwsza córka nie rozumiałam jak można karmić piersią w miejscach publicznych. Dopóki sama nie zostałam postawiona przed taką sytuacją. 
Dla mnie najważniejsze jest dobro dziecka które jest karmione, bez względu czy jest to przymierzalnia czy galeria czy restauracja czy też stół rodzinny. 
Mam podejście : " niech się wstydzi ten kto widzi". 
Totalnie mnie to nie krępuje bo maluch musi jest. 
wyzbądź się tego niefajnego poczucia wstydu, pomyśl o dziecku i o tym że Ciebie też piersi mogą boleć jak nie będziesz karmić. 

2024-12-21 21:51

Tak, coś w tym jest... kompletnie nie przeszkadzają mi osoby karmiace w miejscach publicznych ( choć staram się właśnie nie patrzeć bo wiem że to może skrepowac) to mimo że jestem dość głośna, stanowcza itp to karmienie mnie krępowało. Ale jakbym miala stac na najbardziej ruchliwej ulicy z petycja o karmienie w miejscach publicznych to bylabym na tak ! Nawet przy mężu dziwnie się czułam i widziałam że on też dziwnie się czuje i robił wszystko żeby nie patrzeć. Wie też że wtedy moje piersi należą tylko do syna. W ogóle nie lubiłam gdy je dotykał i mimo że w obu przypadkach szybko kończyłam przygodę z kp I kpi to jeszcze w głowie miałam kilka tygodni że piersi nie są dla męża i jak je dotyka to czuje dyskomfort.

Mi było źle nawet jak odciągałam mleko, mógł patrzeć tylko mój mąż. Dla mnie to jednak bardzo intymne bo tak jak już zostało wspomniane, zostałyśmy mamami ale dalej jesteśmy kobietami i piersi są dla nas i partnerów i nie musi ich widzieć cały świat tym bardziej tak nachalnie

2024-12-21 21:18

Ja również się krępowałam karmić piersią i uważam, że to nic złego/dziwnego. Wszędzie się mówi, że KP to takie naturalne/oczywiste (owszem, ale niestety nie dla wszystkich jest to tak proste), ale nikt nie mówi, że kobieta jest przecież nadal kobietą, a nie tylko matką:). Dla mnie to nadal były moje piersi, więc ja wychodziłam do innego pokoju:). Rób tak abyś Ty też się czuła komfortowo, znajdź miejsce gdzie będziesz tylko sama z maluszkiem, nic na siłę:). 

2024-12-21 21:18

Też tak mialam ,szłam do teściów to mówiłam że muszę nakarmić mała i zamykałam się w pokoju, nie wystawiłam też cycka dopóki drzwi były otwarte. Nawet w domu rodzinnym tak samo musiałam mieć ustronne miejsce. 

To moja część intymna,  a tez karmienie to moja i córki chwilka  była 😊

2024-12-21 21:11 | Post edytowany:2024-12-21 21:14

Doskonale rozumiem o czym mówisz bo gdy tylko maluszek lekko zapłacze już pada zdanie „ oho napewno jest głodny/glodna „  i jak tylko szykujesz się żeby wyjac cyca to wszyscy zainteresowani co robisz . Matko kochana jak mnie to irytowało więc pamietam jak kiedyś chciałam przystawić syna do piersi a tesciowie gapią się na mnie jak ciele w malowane wrota , więc zapytałam ich czy też sa głodni i chcą cyca że tsk na mnie patrzą . Zrobiło im się głupio i od razu zmieszani odwrócili wzrok � do karmienia gdzie nie mogę zrobić tego swobodnie używam pieluchy tetrowej takiej metr na metr. Jeden róg zawijam pod ramiączko od stanika okrywam maluszka i nikt nie widzi niczego . Pełni funkcję chusty do karmienia ale jest o wiele taniej ;)