Kp ciagle zatory i zapalenia

Mnie przy naszym kp często miałam zatkane kanaliki mlekowe, łapały mnie często zapalenia piersi. Też ból był niesamowity. Starałam się wtedy odpowiednio dostawiać dziecko, robić okłady, przed i po, stosowałam okłady z liści kapusty. No i czasami musiałam wziąć lek przeciwbólowy i przeciwazapalny. Zazwyczaj puszczało, ale jednego razu też musiałam poratować się już igłą.. 

Igłą? O raju.... Konsultowałaś się z lekarzem, położną, kimkolwiek?

Bardzo Ci współczuję, ja nie mam takich problemów, mały od początku radzi sobie ze ssaniem. Ale podziwiam Twoją wytrwałość i że się nie poddałaś. Brawo!

A co do męża... Zamiast wspierać żonę, to ją wyśmiewa? Niefajnie...

Karmie już prawie 7mc . I gdyby któraś szukała rozwiązania problemu takiego co ja mam to napisze skąd mi się to bierze i jak sobie z tym radzę . Może kiedyś komuś pomogę :

-do jakiegoś 4 mc mały nie umiał dobrze ssać stad ciagle rany na sutkach ale wkoncu się nauczył 

-miałam zbyt duża produkcje do 3mc i picie szalwi trochę pomogło osłabić 

• -muszę uważać podczas spania abym tylko delikatnie nie zgniotła piersi
• -urazy podczas zabaw czy noszeni dzieciaków
• -luźne biustonosze
• -staram się zawsze trzymać w cieple
• -gdy przysnę jak karmie małego a on wypuści już pierś a ona marznie i robi się tak jakby zatkany kanalik tylko to mleko twardnieje i nie chce wyjsc to muszę delikatnie igłą (zdezynfekowana )wydłubać albo grzać pod prysznicem i wtedy jakoś udaje się ze wypadnie  .
• 
  Nie mam pojęcia czy któraś z mam miała takie przeboje jak ja gdzie mleko na ujściu twardnieje z chłodu . Ale po tylu miesiącach wkoncu znam przyczynę i umiem sobie z tym radzić . Czasem jest problem kilka dni ze nie chce to wyjsc i wtedy znowu zapalenie ale nauczyłam się z tym żyć . 
   Lecytyna tez dużo pomogła gdy nie był to zatkany kanalik tylko gdzieś po drodze się blokowało , mleko było mniej lepkie i szybciej wypływało . 
  I przy zapaleniach oczywiście Ibuprofen bo lubiła mnie goraczka złapać 40 stopni . Co 6h .

udaj sie do lekarza

Ja tylko przy pierwszym dziecku miałam właśnie takie za stoję raz miałam przez to zapalenie i musiałam brać antybiotyki. Przy córeczka już na szczęście mnie to ominęło, mimo że też mleka mam w nadmiarze to jednak za stuje się nie robią bo karmie regularnie

Współczuję , to musi być strasznie męczące dla ciebie :(

Czuje tak na całej piersi te skurcze . 

Uwierz ja tez już chce unormowania bo oszaleje . Nawet wychodzą na spacer czy do sklepu patrzę na czas żeby sie wyrobić bo wiem ze jak przegapcie karmienie to zaraz się zastoi i znowu będzie ból . 

Zmniejszylam piciem szałwi troche ilość mleka i zauważyłam ze jak mały zjada całość to dłużej wytrzymuje do następnego karmienia . 
 

Wlasnie chyba się nie obejdzie bez usg piersi i dobrego doradcy . 
Mam tez ginekologa w piątek może i on coś poradzi albo poradzi dobrego specjalistę . 

To może warto się wybrać do doradcy laktacyjne go skoro tyle zastojów się ciągle pojawia to zdecydowanie jest coś nie tak. Myślę, że taka wizyta dużo Ci pomoże i odnośnie wyboru mm też możesz podpytać na takiej wizycie :) Te objawy nie brzmią zbyt ciekawie więc warto to skontrolować