Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Karmienie piersią poza domem- jak sobie radzicie?

Data utworzenia : 2018-05-06 13:46 | Ostatni komentarz 2018-08-21 22:27

AgataS1990

8093 Odsłony
422 Komentarze

Witajcie ^_^, Na zewnątrz cieplutko, wiosna w pełni, przed nami lato, więc długa pora , w której możemy spacerować, podróżować, zwiedzać i w różny inny sposób spędzać czas poza domem z naszymi pociechami. Po raz pierwszy rozpoczęłam przygodę z karmieniem piersią i zastanawiam się jak sobie radzicie poza domem? Czy staracie się wracać na czas karmienia? Czy macie jakieś sposoby na dyskretne karmienie w miejscach publicznych? Czy zdarzyło Wam się karmić np. na ławce w parku lub może gdzieś indziej? Czy miały miejsce jakieś nieprzyjemne sytuacje z tym związane? Bardzo jestem ciekawa, bo szczerze mówiąc nie chcę przez cały ciepły okres być przyklejona do fotela czy kanapy jeśli chodzi o KP. Będę wdzięczna za wszelkie pomysły, porady :-)

2018-06-05 00:42

Ja bym wyprosila gdyby to było u mnie, a jak u niej to bym wyszła. Ja nie mam za dobrych relacji z babcią od taty strony. Więc mi to szczerze nie robi różnicy. Co innego jeśli chodzi o babcie od mamy strony tu już jest inna relacja i tak bym już nie zrobiła. Duże znaczenie ma relacja jaka jest między ludźmi.

2018-06-05 00:11

A ja dziewczyny uważam troszeczkę inaczej. Sama kampania super namawia do kp w miejscach publicznych i za to wielkie ukłony ale samo bieganie i szukanie mamy karmiącej trochę słabo. Bo na początku mama jest szukana jakby robiła coś złego i dopieor później hasło akcji. Co nie zmienia faktu, że ogólnie kampania jest świetna. Ja też bym nei wyprosiła babci. Raczej bym się po prostu nie wsłuchiwała co mówi albo mówiła, że ok sprawdzę to itd. Wg mnie a ja też jestem wyszczekana starszym należy się szacunek. Moja babcia np zawsze mówiła, że mam dopajać młodego powiedziałam że ok jutro sprawdzę a jak później pytała to powiedziałam że sprawdzałam i nie chce pić z butelki.

2018-06-04 20:15

To trzeba mieć tupet. Niektórzy ludzie nie moją poglądy, nie wiedzą kiedy mają się nie odzywać by nikomu krzywdy nie zrobić i nikogo nie urazić.

2018-06-04 18:27

Dokładnie, ja tez lubie dobre rady, ale nie rozkazywnie, ze mam dac pic albo wykapac kiedy indziej. Babka przychodzi do nas w odwiedziny raz w tygodniu, nie wie jak zajmuje sie malym na codzien i sie bedzie rzadzic? Poza tym ona jest jak z innej planety, potrafi tak dogadac, ze az przykro. Siostrze wypadaja wlosy, a ona w ogole nie przejmujac sie uczuciami drugiej osoby glosno gada, ze jest lysa, albo ze ktos jest gruby itp.

2018-06-04 17:18

Niektóre rady się faktycznie przydają. Cześć z nich jest niepotrzebna. Takie rady strasznie denerwują bo ja wiem co mam robić. Nikt tego za mnie nie zrobi. Gadać to jest łatwo gorzej zrobić.

2018-06-04 14:42

evelin robiłam tak jak i Ty ale jak ktoś na siłę wciskal rady to już trochę mniej grzecznie mówiłam bo nie lubię jak ktoś mną rządzi.

Konto usunięte

2018-06-04 14:04

Evelin, elegancko i uprzejmie. zauważyłam, ze inaczej odbiera się tez rady najbliższych a Np sąsiadki. Ton radzącego też ma wielkie znaczenie

2018-06-04 13:58

Ja najbardziej nie lubię wysłuchać rad których nie potrzebuję. Na ogół grzecznie odpowiadam ze dziękuję za rady ale sobie dobrze radzimy i że jak będę miała z czymś problem to się zgłoszę po radę sama ;)