Karmienie na żądanie - skąd wiadomo, kiedy dziecko jest głodne?

Paulin89ek myślę, że to nie jest tak, ponieważ na samym początku jak dziecko przystawiam do piersi to jest wszystko dobrze. Mała je normalnie, mija 5/10 minut i jest krzyk. albo przysypia przy cycku albo przestaje jeść ja ją biorę do odbicia, przebieram ją jak jest potrzeba i widzę że znów szuka cyca. Mija chwila zanim ją przystawię, a ona już z nerwów macha główką z otwartą buzią( w buzi ma brodawkę) i zaczyna się płacz..A głodna nie jest nie wiadomo jak bo chwilę wcześniej je dosyć sporo

Kasia chyba nie zawsze. Synka karmiłam godzinami ale córeczka jak jest głodna to 5 minut i najedzona. Jak ciągnie dłużej niż 10 minut to potem ulewa nadmiar. Córeczka super przybiera od początku na wadze ma 3 miesiące i waży już 6,5 kg i widać po niej że nie jest głodzona także niektórym wystarcza ten pokarm początkowy 

Beata około 2-3 tygodni. Później wszystko wróciło do normy. Ale niestety sytuacja się powtórzyła jeszcze kilka razy. Zawsze w okolicy skoku rozwojowego więc podejrzewam, że to było przyczyną. 

Tez warto czesciej dziecko przystawiac do piersi wieczorami kiedy mleko jest kaloryczne i szybko tez nie odstawiac dziecka od piersi bo bedzie nie najedzone tym bardziej ze po kilku minutach dziecko polyka konkretne mleko pierwsze krople to tak naprawde nawadniaja dziecko gdzie jest to mleko bardziej wodniste i mniej wartosciowe 

Beata piszesz w innym wątku o gazach, może jest tak, że dziecko płacze, bo jest już mega głodne gdy je przystawiasz, te pierwsze oznaki głodu są ignorowane albo dziecko je przesypia i budzi się z krzykiem... wtedy bez uspokojenia odpowiedniego denerwujesz się Ty, stresuje się dziecko, ono połyka więcej powietrza i potem ma gazy, a nie może złapać brodawki dobrze i się przyssać, bo piersi są przepełnione zbyt rzadkim przystawieniem? Dziecko denerwuje się i ta cała lawina się nakręca, Twój niepokój i stres może utrudniać wydzielanie oksytocyny i prolaktyny, ograniczać wypływ pokarmu i zmniejszać ilość mleka... Spokój i częstsze przystawienia wg mnie są najlepszą radą... obserwuj dziecko i bierz do karmienia jak tylko zauważysz pierwsze oznaki głodu, płacz jest już dla dziecka ostatecznością, jeśli będziesz spała blisko dziecka albo razem z nim w łóżku, dużo czasu spędzała w bliskości z nim szybko nauczysz się wychwytywać te delikatne oznaki głodu... stosowanie smoczka także utrudnia zauważenie tych sygnałów, jeśli go stosujesz możesz przeoczyć moment, w którym dziecko zaczyna szukać piersi, zaspokoi ono potrzebę ssania, ale głód będzie narastał 

Karolina czy to długo trwało?

U nas też tak było, dlatego to mizianie jest niezastąpione choć czasem wydawało mi się, że córce przy tym misianiu lepiej się śpi :) warto delikatnie poruszyć ale nie szczypałabym dziecka, a widzialam Już takie propozycje od pewnej położnej. Ale może warto probowac różnych metod żeby pobudzić dziecko do regularnego jedzenia 

Beata ja miałam podobnie nawet pisałam i tym na forum :) córeczka strasznie denerwowała się przy karmieniu. Ale samo minęło. U nas był to chyba skok rozwojowy.