Jak jeszcze bardziej rozkręcić laktacje?

Małe piersi to nie wyznacznik do tego że mleka będzie mało albo za mało dla dziecka, natura tak wspaniale działa że nawet małe piersi są w stanie wykarmić maluszka. Częste przystawianie karmienie dziecka sprawia że laktacja się rozkręca a wszelki stres wręcz przeciwnie ;( potrafi wręcz zatrzymać laktację;( 

Co do płaczu to faktycznie maluszki płaczą z różnych powodów i nie zawsze to oznacza głód ;) czasami jest niewygodnie za ciepło za ciasno za luźno może to być milion rzeczy a my jako rodzice musimy zgadnąć o co chodzi;D

Nie ma co słuchać. Wielkość piersi czy płacz dziecka to w ogóle nie jest wyznacznik. Dzieci płaczą z miliona różnych powodów, nie muszą wcale być głodne.

Ewcia to u mnie zadziałał podobny mechanizm. Teraz niestety też słyszę od rodziców że jak syn płacze to napewno dlatego że jest głodny....

crazygreengirl dokładnie rad nie ma co słuchać jak ktoś czegoś naprawdę nie przeżył na sobie. Ja przy pierwszym synku jak się poddałam bo każdy a jak tylko odciaglas laktatorem tylko 20ml to nie masz pokarmu , masz małe piersi to pewnie przez to że nie masz pokarmu itd ..i zaczęłam po 3mc dokarmiać synka mam i tak się zaczęło że synek mało co chciał piersi i tylko do spania ssał aż naprawdę brakowało pokarmu i został już na mm. A z drugim synkiem Sie nie poddałam i nie podalam synkowi ani razu butelki a piersi miałam tak samo małe ;) a wykarmiłam nimi synka 2,5roku;)

Przy pierwszym dziecku łatwo popełniać takie błędy. Karmienie piersią nie jest wcale takie łatwe jakby się wydawało. Sama naprawdę dużo czytałam o karmieniu piersią w ciąży, żeby jak najlepiej się przygotować. Gdyby nie to, to bardzo możliwe, że by mi nie wyszło, bo wokół jest zawsze dużo doradców, którzy powiedzą, że masz cieńki pokarm albo inną głupotę. U moich znajomych właśnie przez złe porady skończyło się na mm a ja chciałam tego uniknąć. 

crazygreengirl to prawda ja przy pierwszej ciąży myślałam że jak mam małe piersi to nie wiele mam tam mleka;) i czas.jak synek się denerwował przy piersi to ja szybko się poddawałam bo odciągając nie za wiele tego pokarmu było i myślałam że synek sobie nie pogadać to go dokarmiam po 3mc mlekiem modyfikowanym...i patrząc teraz wydaje mi się że potem synek już odrzucił pierś nie dlatego że nie było w nich mleka tylko podpalał butelkę a tam trzeba się mniej napracować ssajac butelkę jak pierś i tak już zostało. A karmiąc już drugiego synka nie piłam żadnych naparów na laktację itd...poprostu często przykładałam do piersi mimo że piersi były małe ;) i czułam jakby były puste a laktatoerm czasem coś było a czasem ledwo odciaglam 20ml ale pokarm był na pewno skoro synek bardzo ładnie przybierał na wadze i karmiłam go tylko piersią 2,5roku. 

Tak naprawdę problemy z laktacją bardzo rzadko wynikają z tego, że matka nie ma mleka. Raczej to inne rzeczy mogą ją zaburzyć, np. podawania smoczka lub butelki. Oczywiście nie każdemu dziecku to zaszkodzi, ale bywa, że przez smoczek dziecko przestaje ssać efektywnie pierś.

Tak dobre nastawienie to również połowa sukcesu :) Również położna mi mówiła o sytuacji gdzie przez stres mamy tracą mleko.