Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Cycuś najlepszy :)

Data utworzenia : 2017-09-19 10:36 | Ostatni komentarz 2018-01-02 07:22

Magda.Wronska

5172 Odsłony
143 Komentarze

Witam, moja przyjaciółka tydzień temu urodziła przesłodkiego Mikołaja, ma jednak mały problem. Mały najchętniej przeleżałby przy cycusiu 24h/dobę. Nie wiadomo kiedy jest jeszcze głodny a kiedy nie. Karmienie trwa bardzo długo. Ja spodziewam się córeczki za dwa miesiące, ale może któraś z Was ma jakiś sposób na to, żeby dzidziuś pojadł i zostawił pierś w spokoju do następnego karmienia?

2017-09-23 14:12

Najlepiej smarować swoim mlekiem działa cuda i nie trzeba zmywac przed karmieniem :) i super ze chodziło o bliskość mamy.

2017-09-22 20:39

Tylko jeśli chodzi o maści to koniecznie trzeba zwrócić uwagę na to czy maść trzeba czy też nie zmywać przed karmieniem. Mleko mamy ma to do siebie że jest naturalne i nie trzeba go zmywać. I zgadzam się, że warto zwrócić uwagę na technikę ssania. Dobrze jest zapytać doradcy laktacyjnego czy dziecko dobrze chwyta i dobrze ssie pierś. No i oczywiście mój Syn też nie ciąga nic w zamian za smoczek więc istnieje możliwość wychowania całkowicie bezsmoczkowego ssaka.

2017-09-22 10:51

My też bezsmoczkowi i uważam, że dobrze się stało. Jeden problem z oduczeniem smoczka mniej. Problemów z ssaniem np. kciuka też nie mieliśmy, więc jakby ktoś chciał koleżance wmówić, że jak nie smoczek to na pewno jakiś substytut sobie dziecko znajdzie, to też nie warto słuchać takich komentarzy. A na ból brodawek tak jak dziewczyny piszą wyżej, albo własne mleko albo specjalne maści. I warto też sprawdzić czy mały prawidłowo chwyta pierś, bo może jest coś nie tak i można to łatwo wyeliminować.

2017-09-21 23:37

Super. Czyli jednak tak jak myślałam przede wszystkim chodzi o bliskość mamy. Jeśli chodzi o poranione brodawki to najlepsze na bolące i popękane brodawki jest własne mleko. Niech koleżanka smaruje brodawki po każdym karmieniu, dużo wietrzy a wszystko szybko wróci do normy i piersi się przyzwyczają do nowej sytuacji i ciągłego ssania. Jeśli nie chciał smoczka to nic na siłę. Mój Syn jest bezsmoczkowy i jakoś daliśmy radę. Koleżanka też da radę. :)

2017-09-21 14:37

O proszę, czyli maluszek głównie walczył nie o jedzenie tylko o mamę i jej bliskość :) Fajnie, że koleżanka znalazła sposób na synka i już jest lepiej. Skoro nie chce smoczka to nie ma co dawać mu go na siłę. Mój synek też nie akceptował smoczka w ogóle i też dawaliśmy radę :) Są specjalne kremy na podrażnione brodawki podczas karmienia, można kupić w aptece i przyniesie to trochę ulgi. Pozdrawiamy :)

2017-09-21 12:26

Dziękuję wszystkim za porady, oczywiście wszystko koleżance przekazywałam na bieżąco. No i jest lepiej. Nadal nie jest pewna czy dzidziuś jest pojedzony czy nie od końca, ale to chyba problem większości mam karmiących. Znalazła jednak dobry sposób na to, żeby Mikołaj pospał dłużej - śpi przytulony do koszulki mamy :) i już nie budzi się co 15 minut. Na pewno czuje się bezpieczniej. Smoczka nie chciał i może lepiej niech tak zostanie. Po tych kilkunastu ciężkich dniach troszkę zmasakrował jej piersi ( trochę pomogły silikonowe nakładki) ale wszystko już teraz jest na dobrej drodze. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)

2017-09-21 12:11

Takie maluszki pierś traktują właśnie jak taki zaspokajacz...trzeba wyczuć kiedy dziecko pije a kiedy się bawi piersią...leżąc w szpitalu moja sąsiadka z pokoju tak miała że jej malutka stale na piersi chciałą być i mąż przywiózł jej smoczek gdyż sutki zaczęły ją boleć po prostu a czułą że małą nie pije tylko się bawi..... Moja również dostałą smoczka i się do niego przyzwyczaiła - ale jest mądra bo weźmie go tylko wtedy gdy potrzebuje jeśli nie to go wypluje ;)) a bliskości jej nie ograniczam...jak płacze to ją tulę i noszę , albo sobie razem leżymy- ona przy mojej piersi i sobie razem rozmawiamy, wie że jestem blisko i zawsze obok gdy coś jest nie tak...

2017-09-21 11:04

Takie maleństwo na pewno płaczem niczego nie wymusza, to jego sposób komunikacji. Ale z czasem przychodzi ten moment, że maluch nauczy się wymuszać płaczem. Chociaż ten płacz jest też inny i można nauczyć się rozróżniać te rodzaje płaczu.