Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1175 Wątki)

9 powodów przedwczesnego zakończenia karmienia piersią i co zrobić, żeby temu zapobiec.

Data utworzenia : 2016-09-02 18:31 | Ostatni komentarz 2019-10-09 21:13

Redakcja LOVI

15975 Odsłony
126 Komentarze

O tym, kiedy odstawić dziecko od piersi powinna decydować indywidualnie każda mama i jej dziecko. Zdarza się jednak, że mama chciałaby karmić dłużej a okoliczności sprawiają, że przedwcześnie z karmienia rezygnuje.

2016-09-06 18:07

Ja sie bardzo ciesze ze mi sie udalo karmic synka piersia nie zamienilabym tego czasu na cos innego chociaz poczatki byly bardzo bolesne i ciezkie ale prztrwalismy najgorsze . Teraz maly ma 18 miesiecy wracam do pracy ale nie zamierzam konczyc naszej przygody z kp chyba ze sam tak maly zdecyduje. A juz mu sie zdarza ze nie chce piersi. I to pewnie bylo by najlepsze rozwiazanie:)

2016-09-06 14:12

Ja co prawda nie miałam praktycznie żadnych problemów z karmieniem piersią mojej córki. Karmię już ją 13-miesięcy i na razie nie mamy zamiaru przerywać. Warto aby przyszła mama była pozytywnie nastawiona do naturalnego karmienia oraz sięgnęła po fachową literaturę lub szukała pomocy u doświadczonych położnych. Ja niestety spotykam się z negatywnym nastawieniem do karmienia piersią mojej córki. Od rodziny męża usłyszałam że to obrzydliwe, niesmaczne. Gdy chciałam żeby szwagierka męża udostępniła mi pokój do karmienia ta wylała wodę z butelki córki i wolała mleko krowie bo jej zdaniem jest zdrowsze. Było spięcie, bo cala rodzina męża przyznała jej rację a ja zostałam odebrana jako niedouczona wariatka, która szkodzi dziecku. Na szczęście mąż dosyć dobitnie wyjaśnił im czyje to jest dziecko i sprawa ucichla, choć za plecami mówią swoje. Ja wiem że daje jej to co najlepsze i to tylko nasza sprawa kiedy przestanę karmić piersią, mój wybór opiera się na opini mojej i potrzeb dziecka.

2016-09-06 12:58

przede wszystkim dziewczyny :) warto poczytać o karmieniu piersią i problemach jakie mogą się pojawić,przed porodem. Nie zawsze się da albo raczej nie wiemy,że to tak ważne i trudne ;) ja sobie myslałam,że po prostu " podam pierś,wypije i śpi " haaaa o ja naiwna ;) było bardzo trudno,na początku kilka tygodni leżałam prawie non stop z maluszkiem przy piersi (tak ma być,bo musi sie unormować laktacja-dziecko zamawia określoną ilość ) mała płakała,odrywała się,ulewała oj nasza droga mleczna była wyboista i wiele łez nas kosztowała ale z pomocą taty,który pięknie ogarnął synka starszego,dom,prace,zakupy,obiady i sprzatanie ;) daliśmy radę !! i karmimy się już roczek ;) także czasu ukradnijcie z poszukiwań wymarzonego wózka ;) i poświęćcie na przeczytanie coś niecoś o laktacji i karmieniu piersią :) z dobrych źródeł oczywiście :) bo jeszcze wiele mitów króluje niestety :(

2016-09-05 21:07

Świetny artykuł, do tego dodałabym tylko jeszcze przesadną eliminację pokarmów z diety kamy karmiącej. Gimper okropne przeżycia.. faktycznie uraz pozostaje na długo, okropne że pomimo personelu bałaś się prosić o pomoc.. E.Okuszko niestety maluszki mają niedojrzały układ pokarmowy i tak na prawdę wiele mam mówi, że problemy z brzuszkiem pojawiały się pomimo bardzo jałowej diety (która nie dość, że nie pomagała na problemy to jeszcze niszczyła organizm mamy). DLatego z tym jedzeniem też nie należy popadać w skrajności. Dzieciaczki miewają wzdęcia, puszczają gazy, czasami brzuszek boli bo dopiero uczy się trawić, tak po prostu. Jednak jeśli nie ma oznak alergii nie należy nadmiernie eliminować pokarmów, nawet tych wzdymających, bowdymać może co najwyżej mamę po bigosie a do dzidziusia bigos nie dojdzie ;) Z resztą coraz więcej na szczęście mówi się teraz o braku diety matki karmiącej. Na szczęście! Ja niestety przeszłam kilka z problemów z artykułu, początkowo musiałam rozbudzać laktację wszelkimi możliwymi sposobami, bo po cc mleko nie leciało strumienien.. a nawet strumyczkiem. Potem pojawiły się nerwy podczas przystawiania, później choroba podczas której przyjmowałam antybiotyk, dokarmiałam też butelką, oraz nieszczęsne "dobre rady" gdy synek mało przybierał (teraz już wiem, że taka jego natura ale ile osłuchałam się od starszych mam) że mleko na pewno mało tłuste, może za mało?, może niewartościowe itp.. byłam podłamana, ale pokonaliśmy z synkiem wszystkie przeciwności, nie powiem że było lekko łatwo i przyjemnie , bo już wiele razy prawie się złamałam i już miałam ochotę podawać tylko mm, ale powolutku wszystko ułożyło się dobrze, Trwało to około 4 miesięcy, więc nasza mleczna droga mimo że trwa 6miesięcy, to w większości byłą wyboista i gdyby nie doradca laktacyjny z którym się kontaktowałam i kilka blogów o tematyce laktacyjnej na pewno już nie karmiłabym piersią.

2016-09-04 13:28

Pierwszego synka po porodzie naturalnym karmiłam piersią ponad rok ,drugiego ,urodzonego drogą cięcia cesarskiego karmiłam piersią 4 miesiące,ale miałam mało pokarmu ,synek nie przybierał na wadze ,był niespokojny i zaczęłam go dokarmiać mieszanką mleczną.Niestety mleka miałam coraz mniej i w końcu przeszłam na karmienie mlekiem modyfikowanym,które trwa do dnia dzisiejszego.Piłam dużo płynów w tym herbatki pobudzające laktacje ,często przystawiałam synka do piersi,bo bardzo chciałam karmić naturalnie ,ale widziałam że mały się nie najada i wspólnie z naszym pediatrą stwierdziliśmy że trzeba go dokarmić mieszanką.Synek bardzo ładnie jadł z butelki,zaczął przybierać na wadze ,przestał często płakać i byłam zadowolona z tej decyzji.

2016-09-04 11:50

Bardzo fajny artykuł, jedyne czego się boje to odpowiednia dieta, ze zjem coś nie tak Mała się zrazi i będzie klops.

2016-09-03 22:50

Ja na szczęście kryzysu laktacyjnego nie odczułam zbyt boleśnie. Mały żądał częściej jedzenia przystawiałam go często do piersi i jakoś udało nam się z nim poradzić. Poranione brodawki przeszłam smarując piersi własnym mlekiem. Innych problemów nie miałam i mam nadzieję, że tak już pozostanie. Karmić piersią zamierzam co najmniej do roku i wiem, że mi się uda. :) Nie biorę pod uwagę innej opcji ;)

2016-09-03 19:05

Cztery miesiące karmienia piersią już za nami I kończyć wcale nie zamierzam.Walczę cały czas o laktację:dużo piję płynów,zdrowo się odżywiam,piję herbatki na laktacje i femaltiker.A to wszystko dla mojej córeczki,którą karmię na żądanie-nawet czasem co godzinę.A w nocy niestety mam pobudkę co 2 godziny,aby ją nakarmić.Ale nie jestem zmęczona i robię wszystko,bo bardzo chcę ją karmić. Problemy na mojej drodze się pojawiły (córka nie przybierała na wadze) i musiałam podawać jej od 2 miesiąca 1-2 butelki dziennie,ale karmie nadal.To w artykule powód numer 3,który się pojawił u nas. Będę karmić jak najdłużej,bo sprawia mi to ogromną satysfakcję i dlatego szybko nie zamierzam się poddać.