Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Wylew krwi do mózgu

Data utworzenia : 2016-03-21 20:49 | Ostatni komentarz 2018-08-27 13:30

magicznypazur

3955 Odsłony
19 Komentarze

Czy są tu mamy, które mają w swojej rodzinie kogoś po wylewie? Moja babcia w moje urodziny dostała wylewu... Uraz jest bardzo głęboki i poważny. Ma sparaliżowaną całą prawą stronę, w tym straciła wzrok w prawym oku). Nie chodzi mi żebyście pisały mi wyrazy współczucia czy coś, tylko chciałam zapytać jak wygląda opieka nad takim człowiekiem i ile wymaga czasu, poświęcenia? Bo jeśli moja babcia przeżyje to niestety będzie rośliną już do końca... Martwię się tą całą sytuacją, bo u mnie w domu wszyscy pracują, prócz mnie, a ja mam małe dziecko(synek niespełna 20 miesięcy) i nie dam rady się opiekować moja babcią, a zaś moja mama właśnie pracuje i nie da rady być przy niej 24/h... I też po myśli mojej mamy przejawia się myśl hospicjum jeśli nie da rady z opieką... Czy któraś z Was mogłaby się wypowiedzieć coś podpowiedzieć, doradzić?

2016-03-22 19:36

Wiecie, nie wiem czy babcia sobie poradzi, bo od bardzo wielu lat ma poważne problemy ze zdrowiem, walczy z wysokim ciśnieniem, tarczycą i cukrzycą, którą jak się dziś dowiedziałam uszkodziła jej nerki na tyle poważnie, że nie są sprawne... Byłam dziś u nie jw odwiedzinach, to właśnie pani doktor powiedziała, że nerki są niesprawne, bo cukrzyca je wykończyła(moja babcia miała zawsze tak wysoki cukier, że potrafiła zamknąć glukometr). Nie mogą jej zbić ciśnienia, bo jak jej będą zbijać, to leki na nadciśnienie powodują dodatkowe uszkodzenie nerek... Ogółem babcia ma sparaliżowaną całą prawą część ciała. Bardzo ciężko ją zrozumieć, choć z razem z mamą próbowałyśmy dzisiaj. Wiem na pewno, że mnie poznała i pytała z kim został mój synek(bo bardzo go kocha). Cały czas pokazywała na język i próbowała mówić, że ma wszystko sztywne i niesprawne. Babcia też szybko się męczy j obecnie jest na antydepresantach... Nie wiem, czy w ogóle wróci do jakiejkolwiek sprawności, ale będzie ciężko, dlatego zastanawiamy się nad hospicjum, dlatego, że jak wspominałam wszyscy pracują, a przy takim człowieku jednak trzeba być... Chciałabym być dobrej myśli, ale no przy takim widoku babci nie da się być optymistą... Mój dziadek też miał wylew 27 lat temu i on niestety nie przeżył... Babcia ma silny organizm, tylko pytanie, czy sobie poradzi...

2016-03-22 17:58

moja mama w wieku 39 lat również dostała wylewu niestety nie przeżyła miałam wtedy 12 lat natomiast trzy tygodnie temu u mojego taty zatrzymało się krążenie leży w śpiączce lekarze nie dają mu szans rozglądamy się za jakimś specjalistycznym ośrodu ponieważ opieka nad niem w domu nie jest możliwa

2016-03-21 21:20

Magiczny Pazur przed Wami na pewno trudny okres w życiu ponieważ opieka nad chorym to bardzo duże poświęcenie i trud. Nie miałam nikogo bliskiego po wylewie ale miałam sąsiadkę która parę lat temu przeżyła wylew i powiem Ci że ja poznałam ją kiedy już była po rehabilitacji , zupełnie sprawna i dająca sobie radę ( jak na swój wiek - miała ponad 80 lat). Z opowiadań pani która jej pomagała w codziennych czynnościach wiem że miała rozległy wylew i długo leżała i trzeba ją było prawie wszystkiego uczyć na nowo ale jej się udało. Myślę że to też zależy od organizmu, przebytych chorób , nastawienia do rehabilitacji itd. Natomiast co do decyzji o hospicjum to jest ona zawsze bardzo trudna , sama kiedyś stanęłam przed taką decyzją - moja ciocia która mnie po częsci wychowywała cierpiała na nowotwór i w ostatnim stadium choroby trudno mi było zaoferować jej pomoc jakiej wymagała w warunkach domowych. W moim przypadku ciocia zmarła nie doczekawszy miejsca w hospicjum , ale muszę Ci powiedzieć że odwiedzałam kilka razy znajomą która była w hospicjum i warunki oraz opieka jaka tam oferowali była na bardzo wysokim poziomie. Wiem że dla bliskich sama myśl że trzeba oddać kogoś do hospicjum jest trudna ale są sytuacje że w domu nie będziesz w stanie pomóc - nie podepniesz kroplówki, nie podasz niektórych leków itd. Mam nadzieję że Twoja babcia poradzi sobie i podobnie jak moja sąsiadka poczyni postępy w rehabilitacji .