Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Wylew krwi do mózgu

Data utworzenia : 2016-03-21 20:49 | Ostatni komentarz 2018-08-27 13:30

magicznypazur

3956 Odsłony
19 Komentarze

Czy są tu mamy, które mają w swojej rodzinie kogoś po wylewie? Moja babcia w moje urodziny dostała wylewu... Uraz jest bardzo głęboki i poważny. Ma sparaliżowaną całą prawą stronę, w tym straciła wzrok w prawym oku). Nie chodzi mi żebyście pisały mi wyrazy współczucia czy coś, tylko chciałam zapytać jak wygląda opieka nad takim człowiekiem i ile wymaga czasu, poświęcenia? Bo jeśli moja babcia przeżyje to niestety będzie rośliną już do końca... Martwię się tą całą sytuacją, bo u mnie w domu wszyscy pracują, prócz mnie, a ja mam małe dziecko(synek niespełna 20 miesięcy) i nie dam rady się opiekować moja babcią, a zaś moja mama właśnie pracuje i nie da rady być przy niej 24/h... I też po myśli mojej mamy przejawia się myśl hospicjum jeśli nie da rady z opieką... Czy któraś z Was mogłaby się wypowiedzieć coś podpowiedzieć, doradzić?

2018-08-27 13:30

moja babcia miała wylew. rehabilitacja w domu-to podstawa ! Kupiłam babci rotor https://www.pomocedlaseniora.pl/77-aparaty-na-haluksy dzięki któremu szybciej wróciła do zdrowia no i niedowład się cofnął

2016-04-19 19:16

Mój dziadek jest po dwóch wylewach. Lekarze nie dawali większych nadziei, miał zostać roślinką. Dzisiaj minęło 4 lata od ostatniego wylewu i dziadek jest sprawy. Chodzi, sam korzysta z toalety, sam się ubierze, zrobi sobie jeść. Na początku było baardzo ciężko, bez pomocy pielęgniarki babcia nie dałaby sobie rady. Niezbędna była również rehabilitacja. Ale dziadek miał ogromną siłę walki. Chodzi o lasce, ale chodzi, jedyne co to został problem z mówieniem. Ale spokojnie można pisać na kartce, a i jak się przebywa z nim dłużej to można bez problemu zrozumieć większość słów. Także różnie to bywa, trzeba walczyć i się nie poddawać.

2016-04-01 11:03

Babcia mojego męża z która mieszkamy pod koniec lutego trafiła do szpitala z podejrzeniem wylewu, po dłuższej obserwacji zdiagnozowano udar mózgu . Miała niedowlad jednej połowy ciała , problemy z mówieniem oraz ze świadomością. W szpitalu podawali jej silne leki , przywiazywali do łóżka bo miała napady lęków, próbowała zejść z łóżka itp. Rehabilitacja dużo jej pomogła , jednak po tygodniu wypisali ją ze szpitala i stwierdzili że jest zbyt agresywną żeby mogła być rehabilitowana . Do domu przyszła w stanie złym , nie chodziła , nie korzystała z wc i mówiła od rzeczy . 24 h/dobę ktoś musiał być przy niej . Po kilku dniach gdy już leki podawane w szpitalu z niej wyszły to przestała mówić od rzeczy i zaczęła z nami współpracować. Zaczęła normalnie jeść i udało się nam załatwić prywatnego rehabilitanta. Po codziennych ćwiczeniach ( rehabilitant był tylko raz w tygodniu ) , zmuszaniu jej do myślenia , czytania , ruchu po miesiącu już samodzielnie funkcjonuje .

2016-04-01 08:12

Dziękuję. Na pewno będzie jej lepiej.

2016-04-01 01:09

Magiczny bardzo mi przykro :/ oby babci było teraz dużo lepiej tam na górze. Moje wyrazy współczucia :/

2016-03-31 22:13

Kochane mamy, dziękuję za wszystkie rady. Jednak z dniem dzisiejszym stają się one nieaktualne. Moja babcia odeszła dziś, dwa tygodnie po wylewie, a miała wrócić do domu... :( Cóż, takie są ścieżki naszego życia. Rodzimy się po to, by kiedyś umrzeć. Jeszcze raz dziękuję za rady, jesteście kochane! :)

2016-03-31 21:27

Dziwne mi się to wydaje, co powiedział lekarz. Ktoś powinien wam tam z resztą doradzać co dalej i proponować pomoc. Masaże i inne zabiegi zwłaszcza na sparaliżowaną stronę to z tego co wiem konieczność. Może lepiej zapytać innego specjalistę i popytać w takim ośrodku gdzie starsze osoby po wylewach są rehabilitowane. Rehabilitacja zawsze się opłaca, a często robi cuda. Ale ja tak już mam, że jestem okropnie uparta :) Poza tym wiem mniej więcej jak wygląda opieka nad osobą po wylewie i nie wyobrażam sobie przeprowadzać tych wszystkich zabiegów i opieki w domu, bo to jest po prostu niemożliwe fizycznie (przez 24h). O ile dobrze pamiętam, część dokumentacji i pomocy można uzyskać także od lekarza internisty (babci). Na pewno tak było w przypadku przepisywania specjalnego dokumentu o to, by taką osobę mogła przewieźć karetka do domu i np. do lekarza itp. (w samochodzie się nie dało właśnie z powodu stanu zdrowia babci i jej możliwości fizycznych). Mam nadzieję, że uda Wam się rozwiązać tą sytuację z korzyścią dla Waszej babci i całej rodziny.

2016-03-29 20:18

Dziewczyny! Moja babcia w czwartek zostanie wypisana do domu... I tu zaczynają się schody. Babcia nie kwalifikuje się na rehabilitację z bardzo wielu powodów... Lekarz powiedział mojej mamie, że jej serce to "chapeć". W dodatku w ich skali poprawy 1-6, u babci poprawa jest na 1, a gdzie od 3 można kogoś kwalifikować na rehabilitację. Lekarz dodał także, że stan babci jest stabilny, ale nie zagwarantują nam, że kiedy wróci do domu cały czas tak będzie, bo tak naprawdę w każdej chwili może umrzeć... Kurcze masakra... Ale dziękuję, za wszystkie rady :)