Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1591 Wątki)

Wczoraj :(

Data utworzenia : 2017-06-15 12:37 | Ostatni komentarz 2017-06-24 13:45

Aleksandra91

1983 Odsłony
56 Komentarze

Hej, przepraszam, Was za nieobecność i brak aktywności. Zbieram się do kupy dopiero. Wczoraj mój mąż wyjechał na kontrakt zagraniczny i nie będzie go dłuższy czas. Jestem załamana, roztrzęsiona, cały czas chodzę i płaczę, jedna wielka rozsypka nie umiem się zebrać. Wiem, że to tylko na chwilę, ale nie wiedziałam, że ja to tak przeżyje. Wracam dopiero co do żywych, dom zarasta brudem, koty zaniedbane, synek kopie jak oszalały, chyba na poprawę humoru. Zbiorę się w sobie i do Was wrócę, może już wieczorem się uaktywnie, muszę sobie z tym jakoś poradzić, strasznie mi ciężko i mam doła. Najfajniejsze było to, że na grę w skojarzenia graliśmy razem, a teraz zostałam sama :(

2017-06-22 10:23

Dziewczyny dobrze piszą. Nie ma co słuchać krytyki innych, najważniejsze że będziecie wszyscy razem. Jeśli Ty i mąż bedziecie szczęśliwi to wasze maleństwo tym bardziej. Ja bym się nie zastanawiała, tym bardziej że znacie język, poradzicie sobie bez problemu :) głowa do góry!

2017-06-22 10:16

Aleksandra będzie dobrze. Zobaczysz. Chcecie być razem to na pewno będziecie i nie ma się co martwić. Ja co prawda nie wyjechałabym nigdzie ale mój mąż też. Gdyby jednak sytuacja tego wymagała pojechała bym z nim na koniec świata. Ważne żeby być razem a gdzie to już drugorzędna sprawa. A teraz znajdź pasję odpoczywaj i korzystaj z czasu dla siebie później jak Maluch się urodzi może on być bardzo ograniczony.

2017-06-21 21:53

Jak nie ma wyjścia to co poradzicie. Przecież mąż pracy nie rzuci... A może się okazać że tam Wam będzie nawet lepiej niż tu. Bilety z Norwegii nie są drogie to pewnie często będziecie przylatywać do rodziny. Nie przejmuj się i nie słuchaj krytyki. Sama pewnie wiesz najlepiej co jest dobre dla Was. Ja bym za moim mężem poszła w ciemno nawet i do Chin jakby była potrzeba. Nie wyobrażam sobie mieszkać osobno. Także nie przejmuj się :) Będzie dobrze :)

2017-06-21 21:42

Jeśli mąż mówi po norwesku, a Ty po angielsku to myśle że nie będzie tak źle. Przecież gdyby nawet dziecko się rozchorowało to dogadacie się żeby mu pomóc. A Ty szybko pewnie nauczysz się języka i znajdziesz jakąś bratnią dusze (nie licząc męża) Moim zdaniem to gdziekolwiek byle razem ;)

2017-06-21 20:25

Ewa, szczerze, od Ciebie dostałam więcej słów wsparcia od Ciebie niż od własnej przyjaciółki, która mówi, że to debilny pomysł na wyjazd z maluchem do obcego kraju i to jeszcze na stałe! Dziękuję Ci :*

2017-06-21 20:20

Po angielsku dasz radę. Norwedzy z reguły od małego mówią po angielsku. Wiadomo że rozłąka jest ciężka. Do tego jak sami bez znajomych czy rodziny to tymbardziej ciężko. Z dzieckiem malutkim sami też ciężko. Ale dacie radę przecież jak nie będzie wyjścia. Wszystko się jakoś ułoży. Najważniejsze że macie siebie. Uszka do góry :)

2017-06-21 20:11

ale..... jesteśmy tam sami, bez rodziny i znajomych, ja mówię tylko po angielsku, mąż już ładnie biegle po norwesku. Sami z maleńkim dzieckiem, ale mamy siebie, A tu ja jestem sama z rodziną , za to mąż jest tam sam. :(

2017-06-21 19:59

No... brzmi to wszystko jak marzenie dla mnie....