Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1479 Wątki)

Temperatura w mieszkaniu, a ubiór dziecka

Data utworzenia : 2013-09-10 21:21 | Ostatni komentarz 2021-06-02 20:55

Marta1984

6602 Odsłony
65 Komentarze

Ciekawa jestem czy chronicie dzieci przed przegrzaniem czy raczej zmarznięciem. Nadchodzą chłodne dni i myślę o kupnie jakiegoś grzejnika. W zeszłym roku kaloryfery tak się zapowietrzały, że z administracji nie nadążali naprawiać. Mamy odpowietrzniki ale niewiele to daje. W związku z tym ogrzewaliśmy mieszkanie gazem przed kąpielą malucha i w trakcie. Z tym, że w ten sposób spala się tlen :( A jak jest u Was, korzystacie zimą z jakiś grzejników, a może po prostu ubieracie dzieci cieplej, a temperaturę macie w domach niższą.Podobno zdrowiej w chłodzie niż w nagrzanym pomieszczeniu, ciepło wysusza śluzówkę, dziecko choruje. A chłodek hartuje, tylko, że ja jestem zmarzlak i lubię ciepło w domu. Zastanawiam się też czy syn powinien chodzić po domu w samych skarpetach czy kupić mu jakieś kapciuszki. Nie mamy dywanu i może ciągnąć od podłogi. Choroba jasna, cyganiątka latają po dworze na boso zimą i zdrowe jak ryby.

2014-10-18 22:40

My mamy 20 stopni w dzien a w nocy 18, corka w dzien ma na sobie tylko bodziaka na dlugi rekaw i jest ok.

2014-10-18 09:18

Kusia_ss chyba nie muszę ci mówić jak możesz męża rozgrzać:)

2014-10-10 15:37

U nas mamy pokój od kuchni,wiec w sumie w mieszkaniu mamy powyzej 21 stopni i to podobno jak na maluszka i tak za dużo! bo powinno być maks 21..ale stale mamy tak póki co.. przez gotowanie i cały czas okno otwarte. zamykamy na noc i do kapieli :) staram sie,żeby nie byłop za ciepło,bo to wcale nie ma dobrego wpływu na malucha..

2014-10-10 15:05

Ja też jestem zmarzluch.... Niby powinno dziecku zakładać Dziecku o jedną warstwę więcej niż sobie... Ja ubieram dziecko w zależności od okoliczności .... gdy wychodzimy na spacer to na cebulkę praktycznie może.... to źle ale boję się żeby się nie przeziębiło... na co dzień w domu jest ubrany o jedną warstwę więcej ode mnie gdy śpi dodatkowo go okrywam becikiem , ale znów po kąpieli ubieram go ciepło w polarowe pajacyki i body na długi rękaw niekiedy jeszcze koszulka na krótki rękawek plus czapeczka i becik w zależności od temperatury jaka jest w domu bo jeżeli nie jest palone to go opatulam a jeżeli w piecu było przepalane to tak nie przesadzam ...

2014-02-20 21:34

U nas w mieszkaniu w jednym pokoju jest maksymalnie 19 stopni i jest to sypialnia więc super warunki do spania. Natomiast w salonie tak ok. 20-23 maks. ale gdy jest za gorąco przykręcamy grzejniki. Synek chodzi w rajstopkach i body. Dużo się rusza więc nie nakładam mu zbyt wielu warstw.

2014-02-20 14:54

U mnie jest 21 stopni w mieszkaniu i młoda biega w krótkim rękawku. Ale zdarzyło się dwa razy, że musiałam zwrócić uwagę, że jest za ciepło. Raz u teściów, gdzie w domu było 27 stopni a teściu uważał, że wydaje mi się, że jest ciepło.. A drugi raz u koleżanki, która też ma małe dziecko, 17 dni młodsze od mojej Rozi, i u niej było 25 stopni. Rozala w samym body co chwilę pić chciała, bo dla niej to stanowczo za ciepło jak na mieszkanie. W nocy mamy 17-18 i jest w porządku.

2014-02-07 00:08

ja powiedziałam już, że albo przestaną tak grzać albo przyjadę po okresie grzewczym z kolejną wizytą. Mało tego że mały sie rozchorował to ja też, bo tak samo ubrałam sie adekwatnie do pogody, a tam sauna i w długim rękawie po prostu się zagrzałam a później podróż wieczorem do domu autem i zimno i choróbsko gotowe. To ja dorosła się rozchorowałam , a co dopiero taki 4 miesięczny bobas ( mimo, że go do bodziaka rozebrałam) to później musiałam ubrać do wyjazdu i sie pewnie wtedy nieźle spocił. Dlatego jestem zwolennikiem temperatury na poziomie 20 stopni

2014-02-06 21:08

K.Cubala, to rzeczywiscie niekawie z tym twoim ostatnim wyjazdem do rodzicow, 26 stopni? ja sie nie dziwie ze potem ci maly zachorowal, teraz na dniach bylam u tesciow, u nich tez 26 stopni, rozebralam mala do krotkiego rekawa, patrze a tam biega ich drugi wnuuk co z nimi mieszka, pytem czy on spi w twkiej temperaturze wnocy, a oni ze tak, i mowie szwagierce zeby ukrocila troche to grzanie bo dziecko sie tylko pochoruje, a ona ze nie..... dwa pozniej, patrze , ona chora i syn tez chory... jednak cos w tym jest, pzregrzewanie to jeden z pierwszych powodow przyczyn zachorowan