Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Ślub w gronie rodzinnym a rodzinne wtracanie masakra

Data utworzenia : 2021-05-26 00:40 | Ostatni komentarz 2021-07-15 20:03

Wątek edytowany: 2021-05-26 00:49

Dariamama

1320 Odsłony
69 Komentarze

Tak napisałam ten wątek po otóż we  wrześniu biorę ślub... I ogólnie chcieliśmy zaskoczyć rodzinę jak już uzgodnimy datę. I chcieliśmy zrobić go w domu w gronie rodzinnym jak na urodziny. I zaplanowałam sobie tak że przyjaciolka która jest świadkowa pomoże w przygotowaniu obiadu itp ale na to moja mama przyszła ostatnio i mówi że ona w garach stać nie będzie i zamówi restauracje na obiad. No okej wszystko fajnie w domu to w domu wszyscy goście zrozumieją ze małe grono ale w restauracji co chrzestnym powiem idźcie sobie bo byliście zaproszeni tylko pod urząd... Nagle okazuje się że ceny w restauracji za dam obiad wychodzą inne niż mama sobie wyobrażała. A ogólnie jest tak że znalazłam restauracje gdzie wydłużenie imprezy weselnej z obiadem itp ale do 23 wychodzi taniej niż sam obiad z deserem kawa tortem itp. I mówię mamie że wtedy wychodzi 100 zl za osobę czyli naprawdę grosze bo wszędzie minimum 14p zł.. A tu nagle a to chyba w domu zrobisz itp  a tu zaproszenie mamy siostry okej wpisałam w listę gości  ale także wpisałam e listę gości siostrę taty obydwie są tylko 5 lat starsze i ogólnie bardzo się z nimi trzymam jak z przyjaciółkami a na to mama ale jak ty chcesz zaprosić taty siostrę to ja mówię Mamo to tak jakbym nie zaprosiła twojej... A dajcie spokój miało być skromnie a wyszedł kogiel mogiel. U już nie wiem co robić. I już mi się odechciewa bo miało bc spontanicznie w gronie najbliższych a wyszło jak wyszło. I tak czy tak jest źle. I w sumie podupadła na siłach. 

2021-06-01 23:00

Ja popieram Martę K, kto płaci ten rządzi. Jeśli organizujcie wesele wyłącznie na własny koszt to nie pozwolnmcie aby ktokolwiek się do tego wtrącał. Jeśli natomiast pomagają Wam rodzice no to niestety musicie liczyć się też z ich sugestiami, oczywiście w granicach normy �

2021-06-01 08:12

Pytanie jest jedno i podstawowe: kto płaci za imprezę? :) Uważam, że kto płaci, ten rządzi...

 

Prawda jest taka, że to wasze wesele i ślub i powinno wyglądać tak, jak wy chcecie, a nie jak chcą inni. Ale żeby tak postąpić trzeba mieć silny charakter. Niestety, jak raz się ustąpi, to potem trzeba będzie ustępować za każdym razem. My z mężem robiliśmy wszystko sami, za wszystko sami płaciliśmy, wszystko sami ustalaliśmy. I nikt nam słowa nie powiedział - nie płacili, więc nie mogli. Zrobiliśmy skromne wesele na sali w gronie najbliższych. Było tak, jak chcieliśmy. Gdybym miała jeszcze raz przeżyć ten moment, to jedynie orkiestrę i kościół bym zmieniła. 

2021-05-27 10:08 | Post edytowany:2021-05-27 10:08

Dariamama i pomogły nasze komentarze co zamierzasz z tym zrobić ? 

2021-05-26 15:29

Ja zdecydowanie jestem za cateringiem lub zrobieniem imprezy w restauracji ,bo być może gdybyś zrobiła to jedzenie sama, czy z pomocą to może troszkę faktycznie byś zaoszedzila, ale no właśnie nikt nie myśli o tym ile trzeba na to poświęcić czasu- to gotowanie, sprzątanie,zastawianie, zmywanie, dopilnowanie każdego gościa i wiele innych istotnych pierdół. Czy to jest warte tych niby oszczędności? Według mnie nie!!! My swoje wesele robiliśmy w sali weselnej, komunię córki w restauracji, chrzciny syna w restauracji i wcale nie żałuję bo wszystko było tak jak należy, każdy był zadowolony i przede wszystkim ja nie musiałam się tak stresować czy goście są odpowiednio obsłużeni. Byłam gościem na swojej imprezie ;) Wolałam zaoszedzić sobie wrażeń typu przypalony kotlet  :D

2021-05-26 14:00

Ja przy swoim ślubie postawiłam trochę na swoim. 
Był to ślub plenerowy - cywilny. Rozumiem Cię Daria bo wtrącania się rodziny też trochę było.
Dylematy też były bo w tej sytuacji był problem z tym co w wypadku kiedy chcemy zaprosić tylko na slub a nie na wesele które było kilka kroków dalej ...
Jednak stawierdziliśmy że zapraszamy najbliższych plus znajomych. Wyszło około 80 osób - przyszło mniej. Tych z dalszej rodziny nie zapraszaliśmy, zwlaszcza jak mieszkali daleko bo noclegów też nie planowaliśmy. 
Impreza w Warszawie (wiec ceny wiadomo....) ale dlatego że ja z północy a mój mąż z południa. Stolica wychodzi nam pośrodku no i tam mieszkamy. Dlatego żeby ograniczyćkoszty to impreza była do 22/23 i to było wprost powiedziane. DJ mial zapowiedziane, że to wesele bez disco polo, bez tych dziwnych 'zabaw' weselnych. Jakiś rock, lata 80/90. Mimo że starsi goście narzekali na muzykę trochę i nie bylo tak, że wszyscy na parkiecie to wiele osób mówiło że to było bardzo fajne wesele. Było bardzo po naszemu ;)

Moja ciotka mówiła że 'wydziwiamy'. Jednak jak jej córka i syn niedługo po nas brali ślub, to mimo że w remizie strażackiej to jednak pomysły od nas typu polaroid były ściągnięte na jednym i drugim przyjęciu.
Pożyczać chcieli nawet pudełko na obrączki....

 

 

Myślę że to Wasz dzień i zróbcie po swojemu.
Ja osobiście bym się zdecydowała na catering żeby nikt nie stał przy garach z gości ale też żebyś Ty była spokojna i nie musiała pilnować czy jest wszystko ;)

2021-05-26 13:39

Ja totalnie nie moge zrozumiec takiego czegos. Albo np kolezanka zali mi sie ze musiala zaprosic sasiadow ktorych nawet nie zna bo rodzice tak chcieli 

2021-05-26 10:32

Jeśli wyraźnie nie postawisz granic to niestety sytuacja będzie się powtarzać. Może zamiast w restauracji pakować się w koszta to warto zatrudnić kogoś do gotowania w domu, wydasz znacznie mniej, poza tym robiąc przyjęcie w domu serio zakładałaś że Twoja mama zrobi jedzenie? To chyba strasznie nie fair w stosunku do niej i nie dziwię się ze nie chce stać przy garach. 

2021-05-26 09:48

Znam to , 10 lat temu braliśmy ślub ale do tej pory źle wspominam ustawianie wszystkiego pod rodziców a nie pod siebie