Pogaduchy (1481 Wątki)
8414 Odsłony
637 Komentarze
Dziewczyny, jaka jest (lub będzie) różnica wieku między Waszymi dziećmi? Nasz Synek skończył rok, ale planujemy z Mężem drugie dziecko. Bardzo tego chcę, ale też jednocześnie boję się czy sobie poradzę. Jak to u Was jest, jak wygląda rzeczywistość z noworodkiem i np. niespełna 2letnim dzieckiem (gdyby nam się udało, to po porodzie pierwsze dziecko nie miałoby nawet 2 lat). Czy to faktycznie tak jest, że przy drugim dziecku człowiek jest jeszcze bardziej zorganizowany i wbrew pozorom radzi sobie lepiej niż z jednym?
Napiszcie, jakie są wg Was i Waszego doświadczenia plusy, ale też minusy?
My decydujemy się na to z dwóch powodów: po pierwsze chcemy (choć się boimy), po drugie ja i tak muszę zostać w domu z Synkiem - nie mam żadnej na tyle bliskiej osoby, która by się nim zajęła, a żłobek na razie odpada. Stwierdziliśmy, że w takiej sytuacji jest to "dobry" czas na drugie dziecko.
2020-03-16 08:25
Wioleczek i tak powinno własnie być.
Akszeinga moja teściowa robi dokładnie tak samo. I jej głupie tłumaczenie bo ja mam ją jedną. Ja też i co z tego powodu mam ją rozpiescic?
2020-03-15 23:27
Ja jestem bardzo kochającą ,okazującą miłość mamą ale zarazem bardzo wymagającą.Uważam,że dzieci powinny mieć jakieś granice ,zasady ,nie można ich we wszystkim wyręczać.Moja córka 10 lat ma swoje obowiązki,ma swoje przywileje,dużo rozmawiamy i widzę ,że jest bardzo rozważna i dojrzała jak na swój wiek .
2020-03-15 14:17
Ja prawie nic synkom nie kupuje bo to bez sensu a teściowej nie mogę przetłumaczyć by nie dawała prezentów bez okazji a tak niestety robi juz lepiej zeby zostawila u siebie by mogl sie pobawic starszy bo mlodszy jeszcze za maly jak przyjedzie a ja później nie mam co robić z tymi zabawkami. Mój starszak jest strasznie psotny i nie ma opcji by było całkowicie bezstresowo bo na głowę można dostać czasami, ale na szczęście też sporo rozumie
2020-03-15 12:44
Muszą być pewne zasady ktorych się trzymamy żeby dziecko je znało i nie przekaraczko granic. Napewno nie możemy na wszystko pozwalać żeby nam na głowę weszli. Nie ma co dawac tel żeby mieć spokój. Nie ma co zaspakajać wszystkich zachcianek bo dziecko chce i koniec..
2020-03-15 10:27
W dorosłym życiu też jest system jest i nagród, więc dlaczego nie stosować ich u dzieci? No bez przesady! Dzieci też muszą znać granice
2020-03-15 09:30
Ja efekty bezstresowego wychowania widzę u mojej siostry. Syn ma 13 lat, robi co chce, nikogo nie słucha. Śmieje się jak siostra chce zwrócić mu uwagę. Ja uważam, że dziecko powinno wiedzieć co mu wolno a czego nie. Również nie jestem zwolenniczką bezstresowego wychowania i zamierzam wychować córkę tak jak ja byłam wychowana. Widziałam co mogę, nie raz jak zrobiliśmy coś złego czekała nas kara i nie mówię tu o biciu oczywiście. Warto z dzieckiem dużo rozmawiać ale w domu musi być jakaś dyscyplina, jakieś obowiązki, które ma dziecko, które warto egzekwować. Na początek np. sprzątanie zabawek. Jak robi się wszystko za dziecko i na wszystko się mu pozwala lub się ustępuje dziecko szybko uczy się, że jak popłacze, pokrzyczy, potupie nogami to w końcu się mu ulegnie. A to super wstęp do wychowania małego szantażysty. Moja siostra wiecznie wszystko robiła za syna. Ciągle mu ustępowała on tylko leżał i grał na komputerze. Teraz ma 16 lat, kazała mu umyć lustro w korytarzu a on specjalnie, żeby więcej go o to nie prosiła wysmarował je olejem. A siostra co? Oj nic się nie stało, on nie widział, starał się to ważne. Nie widział to mogło by 4 letnie dziecko a 16 letni chłopak.
2020-03-15 06:08
A jak rozumiecie bezstresowe wychowanie? Nie stosowanie kar i zasad czy w inny sposób? Ja staram się tłumaczyć i rozmawiać, ale z dwulatkiem za dużo argumentów jeszcze nie mam... często ulegam, ale też są granice, których nie przekraczam szczególnie jeśli chodzi o jego bezpieczeństwo...
2020-03-12 21:53
Bo ja nie wiem dlaczego do kąta też ludzie dzieci nie stawiają.
