Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Relacje z mężem po porodzie

Data utworzenia : 2021-05-26 18:33 | Ostatni komentarz 2021-08-25 21:10

Wątek edytowany: 2021-05-26 18:40

Monia. 92

2752 Odsłony
198 Komentarze

Cześć dziewczyny :) 

Bycie w ciąży to piękny okres dla każdej przyszłej mamy, choć czasem trudny i ciężki. 

Ja będąc w ciąży na początku nie byłam z tego dumna przyznaje się, gdyż chciałam iść w stronę mojej kariery zawodowej. Później jednak zmieniłam zdanie i cieszyłam się coraz bardziej. Mój ukochany bardzo mnie rozpieszczał, robił śniadania do łóżka, kolacje, rozpieszczał mnie na maxa. Po porodzie jednak zmieniły się nasze relacje miałam wrażenie, że się oddalamy, cały czas byłam smutna i płakałam. Teraz jednak po okolo miesiacu wszystko wróciło do normy i kochamy się jak przedtem. 

Końcówki ciąży były dla mnie ciężkie ale nadal twierdziłam że gdy urodzę to pójdę do pracy. Zmieniłam zdanie gdy ją ujrzałam - mój cały świat, moja kruszynkę. Teraz gdy na nią patrzę to płaczę ale ze szczęścia, że taki cud mnie spotkał. Bardzo pomaga mi mój ukochany, powiem Wam że to szczęście że moja córka ma takiego tatę ♥ 

A jak to było u Was? Miałyście też taki ciężki czas? 

 

2021-07-22 00:12

Monia to moj tak daleko nie zaszedł jednak :D 

Aneczka no oczywiście nie sam z siebie tylko mu nagadałam co myślę tzn ostatnio tak było a ten pierwszy raz to się o cos obraził i powiedział, że w takim razie on sobie idzie i już torbę ściągał. 

 

2021-07-21 18:13

No tak jest w związkach i małżeństwach. Najbardziej mi się chce śmiać jak wyniesie rzeczy do samochodu a potem z nimi przychodzi spowrotem :D

2021-07-21 17:06

Oj Mój nigdy się nie pakował. A spróbował by tylko:D

2021-07-21 09:19

Ewa to nie źle mój to przez 9 lat ani razu się nie pakowal a tez sie kłócimy jak to w związkach bywa ale na szczęście tych lepszych dni jest o wiele więcej. 

2021-07-21 02:24

Ewabrz sam z siebie pakował się po kłótni?

2021-07-20 23:38

To moj przez te 7 lat po ślubie sie tylko 2 razy pakował :D ten drugi raz to właśnie niedawno ale go zatrzymałam i mu powiedzialam ze ma się nie wygłupiać tylko usiąść i porozmawiać. No życie...

2021-07-19 22:50

Ja ostatnio się tak wkurzyłam że mu wyrabiałam ciuchy z szafy i mówiłam że ma opuścić dom.. Za 3 h już normalnie rozmawialiśmy. My się chwilę kłócimy a za chwilę papuszki nie rozłaczki 

2021-07-19 00:18

Oj ja się nie potrafię w język ugryźć. Jak mnie coś wkurzy to sobie wszystkie argumenty przemyśle i potem wszystkie je chcę z siebie wyrzucić byle dowalić ... :/ czasem jak mąż coś "odpyskuje" i przerwie to jeszcze chodzę i kombinuję jak mu te resztę wypomnieć żeby wszystko usłyszał co mi na myśl przyszło. Ostatnio się to nie udało ale i tak jak potem juz rozmawialiśmy na spokojnie to mu powiedzialam ze wtedy w złości pomyślałam sobie jeszcze to to i to. Ja to muszę po prostu wyrzucić wszystko.

Na szczęście już mamy wszystko wyjaśnione :)