Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Relacje z mężem po porodzie

Data utworzenia : 2021-05-26 18:33 | Ostatni komentarz 2021-08-25 21:10

Wątek edytowany: 2021-05-26 18:40

Monia. 92

2746 Odsłony
198 Komentarze

Cześć dziewczyny :) 

Bycie w ciąży to piękny okres dla każdej przyszłej mamy, choć czasem trudny i ciężki. 

Ja będąc w ciąży na początku nie byłam z tego dumna przyznaje się, gdyż chciałam iść w stronę mojej kariery zawodowej. Później jednak zmieniłam zdanie i cieszyłam się coraz bardziej. Mój ukochany bardzo mnie rozpieszczał, robił śniadania do łóżka, kolacje, rozpieszczał mnie na maxa. Po porodzie jednak zmieniły się nasze relacje miałam wrażenie, że się oddalamy, cały czas byłam smutna i płakałam. Teraz jednak po okolo miesiacu wszystko wróciło do normy i kochamy się jak przedtem. 

Końcówki ciąży były dla mnie ciężkie ale nadal twierdziłam że gdy urodzę to pójdę do pracy. Zmieniłam zdanie gdy ją ujrzałam - mój cały świat, moja kruszynkę. Teraz gdy na nią patrzę to płaczę ale ze szczęścia, że taki cud mnie spotkał. Bardzo pomaga mi mój ukochany, powiem Wam że to szczęście że moja córka ma takiego tatę ♥ 

A jak to było u Was? Miałyście też taki ciężki czas? 

 

2021-07-28 15:35

Dzień dla siebie to też zależy w jakim wieku jest dziecko ja marzę o takim dniu dla siebie ale jest to nierealne bo nie mogę mieć nawet godziny dla siebie bo córka ma tak silny lek separacyjny. Ale dziecko jest troszkę starsze to jakiś dłuższy odpoczynek Moim zdaniem jak najbardziej przyda się mamie. Muszę przyznać że z partnerem często się sprzeczamy kiedy on chce gdzieś wieczorem wyjść raz na jakiś czas bo najzwyczajniej w świecie przykro i zazdroszczę że ja nie mogę wyjść nawet do sklepu na spokojnie bo córka za mną płacze

2021-07-28 15:33

ja uwazam ze dzien dla siebie to przesada, co mam wyjsc z domu od rana do nocy ? nie czuje potrzeby :) co innego przyjemnosci : wyjscie z kolezankami, czy on z kolegami, to chyba normalne rzeczy kiedy drugi rodzic przejmuje kontrole nad domem i dzieckiem :)

2021-07-28 13:15

Marta powiem tak ile związków tyle różnych pomysłów . Ty uważasz ze każdy powinien mieć dziem dla siebie ja uważam ze wolny czas spędza soe z rodzina i każdy ma inne wyobraxenia co do związku .nie ma uniwersalnych rozwiązań . 
Fajniw Mac taka świadomość siebie związku i wzajemnych oczekiwam jak u Was ale No myśle ze jednak niewiele par ja ma. Dla mnie np to kompletna abstrakcja i mimo 13 lat razem zupełnie inny level związku . Zbyt się różnimy i mamy inne poglądy na wiele spraw. Rozstać się ? No nie zawsze to takie proste . Są dzieci zabawia Ania uzależnienia finansowe itd

2021-07-28 10:39

Monia - ja nie mówię HOP, tylko mówię, jak jest. I napisałam, że jeśli któreś z nas by się spakowało to już na stałe - nie ma powrotu. Ludzie rozstają się z różnych powodów, tylko skoro się nie mogą/nie potrafią dogadać, to po co ze sobą tkwią? Niszczą siebie wzajemnie. W taki sposób nie zbuduje się rodziny, a dziecko będzie miało wzór, który potem będzie naśladowało. 

 

Justa - jasne, że każdy ma inny charakter i inną przyszłość. Dlatego nie każdy będzie w stanie stworzyć związek z inną osobą :) Związek tworzy się z wybraną osobą :) Mój mąż jest po przejściach, ja również, dlatego wiemy czego chcemy od życia i drugiej osoby, a czego nie chcemy. Gdybyśmy się nie potrafili dogadać, to po prostu byśmy się rozeszli. Tak też bywa w życiu. 

 

Czasami trzeba wybuchnąć, czasami trzeba ochłonąć, dlatego dla zdrowia swojego i rodziny powinno mieć się raz na jakiś czas dzień tylko dla siebie, a także dzień tylko dla swojego związku. My niestety nie mamy takiej możliwości, bo ani moi rodzice ani rodzice męża nie wezmą dzieci na cały dzień, aby się nimi zająć :( Od 3,5 roku byliśmy tylko 2 razy gdzieś pół dnia sami, bo tylko 2 razy udało nam się znaleźć opiekę dla maluchów. Ale też 2 razy mąż wziął urlop w firmach, dzieci poszły do żłobka, a my mogliśmy zjeść w spokoju obiad. Chwila dla siebie, kosztem wynagrodzenia, ale bardzo dobrze nam to zrobiło, potrzebowaliśmy tego, aby móc docenić, że siebie mamy i w spokoju porozmawiać (przy dwóce małych dzieci czasami ciężko zamienić 3 zdania z rzędu).

2021-07-27 19:24

Mi Też się kilka razy zdążyło ale jednak wolę ochłonąć 

2021-07-27 18:19

Ja różnie czasem potrafię przemilczeć i na spokojnie pogadać a czasem wybucham 

2021-07-27 08:08

W ciąży było super, pomagał mi i wgl, po urodzeniu też się stara, jednak nie zawsze jest czas, bo praca, druga praca i inne obowiązki. Moje hormony też robią swoje i czasem jest grubo, ale nigdy nikt się nie pakował. Czasem trzeba ochłonąć, bo jak siedzę z dzieckiem przez cały dzień to ciężko nie mieć dosyć i wysyłam je do babci, a ja odpoczywam.

2021-07-27 07:43

Justa mama masz w sumie racje. My czesto wolimy przemilczec zlosć. Taknjuz mamy i tyle bo kazda rozmowa konczy sie jeszcze wiekszą kłotniąm idziemy soac a rano wstajemy i nie pamietamy ze bylismy pokoloceni. Taki oto mamy sposob.