Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1591 Wątki)

Przygnebiona mama

Data utworzenia : 2018-02-11 19:46 | Ostatni komentarz 2018-03-04 11:25

Sandra-26

1738 Odsłony
33 Komentarze

Czesc dziewczyny macie czasami takie dni ze wszystkiego macie dosc? Bo mnie właśnie to dopadło czuje sie sfrustrowana i przygnebiona zarazem bo nie mam czasu w ogole dla siebie odkad pojawiły sie dzieci nigdzie nie byłam sama. Dzieci sa ciagle i wszedzie ze mna :/ zakupy, wypad do kolezanki na kawe itp.wszedzie zabieram je ze soba.... o relaksie czy chwili wytchnienia nie wspomne... Rozumiem ze maz pracuje a ja zajmuje sie domem i dziecmi, ale czasami mam wrazenie ze wszystko spoczywa na moich barkach :( Jestem juz zmeczona ta sytuacja i nie wiem jak wpłynąć na męża zeby wiecej uwagi poświęcił dzieciom a ja mogłabym w tym czasie pobyc sama ze soba. Najbardziej wkurza mnie to ze on przychodzi z pracy i jest zmeczony a ja po calym dniu z dziecmi w domu wykonaniu wszystkich obowiązków domowych itp.czuje ze czasami nie mam prawa do ponarzekania bo przeciez on wrócił z pracy taaa a ja leżałam i pachnialam caly dzien...

2018-03-04 11:25

M. Rycerz to drugie to faktycznie fantastyczne pomysł. Szkoda tylko że mój mąż nie chce wychodzić z domu a już wyjście z dzieckiem to w ogóle dla niego wyprawa i woli zostać w domu:( ciężko go namówić żeby gdzieś się ruszyć

2018-03-04 10:34

Gdy mnie dopadła taka niemoc a rozmowy z mężem nie przyniosły pożądanych efektów, wzięłam sprawy w swoje ręce. Porozmawiałam ze swoją mamą by zajęła się synkiem jednego dnia. A wtedy zaplanowała kino, dobre jedzenie, lody.. zaprosiłam poprzez SMS męża na randkę. Był wniebowziety i ja również. Było wspaniale a następnym razem on się zrewanżował. To naprawdę fajna sprawa. Polecam. Można też wybrać się cała rodzina do sali zabaw ze strefą rodzica. Dzieciaki się pobawią a rodzice mogą wypić kawke zjeść pyszne ciasto. To super pomysł na leniwą niedzielę.

2018-03-03 12:24

Justyna, to w takim razie źle Cię zrozumiałam - mój błąd :). Z Twojej wypowiedzi jakoś wywnioskowałam, że synek siedzi tylko z Tobą w domu, czasem zostaje z mężem i do przedszkola tez nie chodzi.

2018-03-03 12:05

Agata przed porodem też tak mówiłam potem zmieniło się wszystko... Ba nawet zostawiłam 3miesieczne dziecko i poszliśmy na wesele nic z niego nie wiem siedziałam w toalecie i opierała łzy albo przy stole z tel w ręce nic nie zjadłam ani razu nie zatsnczylsm aż mdłości miałam ze stresu a cała drogę do domu wylam że co ze mnie za matka że zostawiłam i on napewno płakał jak się obudził. Podkreślam u nad nie jest tak że nigdzie nie chodzimy bez dziecka chodzimy tylko oddzielnie albo ja albo mąż i nam takie rozwiązanie pasuje

2018-03-03 11:52

Ewcia co do alko, to oczywiście tez mi się wydaje, ze nasze wyjścia do knajpy czy cos sie skończyły na jakis dluzszy czas, kilka lat na pewno. Tez bym nie potrafiła chyba sie bawic, balabym sie, ze cos sie stanie, podczas naszej nieobecności, a ja nie bede mogla nic zrobic. Ale same wyjscie gdzieś bez dziecka, raz ba jakis czas, oczywiście. Nie dajmy sie zwariować. Trzeba miec chwilę, zeby odświeżyć umysl:-) przynajmniej na tę chwilę tak uważam, a jak bedzie po prodzie, to niebawem sie przekonam.

2018-03-03 11:22

Ale on chodzi do przedszkola i wbrew tego co wszyscy sugerują nie ma absolutnie żadnych problemów społecznych odnajduje się w minute w nowym środowisku. Z dziadkami zostaje też często jak choruje i nie może isc do przedszkola. To nie jest tak że go izoluje czy uzależnień. Poprostu nie umiem go zostawić x kimś dla swojej przyjemności, nie czuję takiej potrzeby a wręcz czuje się okropnie i nie mogę tego znieść i zamiast odpoczyneku czy przyjemności jestem roztrzesiona i dostaje histerii. Ale jak muszę bo np jest chory i nie mogę wziąć zwolnienie to co innego

2018-03-03 11:01

Justyna, dla dobra synka, powinnaś jednak się przemoc i choć czasem spróbować zostawić go np z dziadkami. Dla rozwoju społecznego i emocjonalnego dziecka wyjdzie to tylko na plus, szczególnie ze synek ma już 3 latka.

2018-03-03 09:05

My mamy dziadków blisko w miarę ale pracujących więc jak coś to weekendy ale ja poprostu nie lubię zostawiać synka dla mnie weekendy tym bardziej są dla rodziny i osobiście nie umiem podrzucić dziecka i cieszyć się wyjściem a już na noc to dla mnie nie do przejścia. Wychodzę czasem sama na zakupy czy kawę z koleżanką ale wtedy tata zostaje z synkiem albo jak mąż na zakupy czy gdzieś to ja z synkiem. Ja nie oceniam nikogo czasem nawet zazdroszczę że tak potrafią bo ja nie umiem. Ja nie potrafię nawet jak zostaje w domu dać dziecka do przedszkola bo i po co skoro może czas spędzić ze mną. Nie wiem z czego to wynika ale znam kilka takich kobiet. Żeby była jasność absolutnie nie brakuje mi wyjść we dwoje