Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1581 Wątki)

Prezent za urodzenie dziecka

Data utworzenia : 2013-09-05 13:38 | Ostatni komentarz 2024-08-18 14:31

Dominika.D

12311 Odsłony
169 Komentarze

Ostatnio słyszałam o czymś takim jak prezent za urodzenie dziecka który dostaje kobieta od męża/partnera? Co o tym sądzicie? Czy po porodzie dostałyście coś od męża/partnera? Jeśli jest już taki wątek to proszę o przekierowanie.

2014-03-04 10:38

U nas to nie był zwyczaj bo nie praktykuje się w naszych stronach takich podarków za poród.To był spontaniczny gest męża,który w taki sposób chciał mi podziękować za trud i ból jakiego doświadczyłam podczas porodu.Wręczając mi prezent w domu powiedział,że dziękuję mi za kolejną piekną córeczkę i podziwia mnie za to że mimo bólu i ogromnego wysiłku tak świetnie sobie radziłam:)Te słowa były dla mnie bardzo cenne:)

2014-02-27 22:41

ja nie chciałam żeby kwiatki mi mąż przynosił do szpitala tak więc kwiatki dostałam dopiero w domku najlepszym prezentem była i jest dla mnie córeczka

2014-02-27 22:38

Dużego storczyka. na zaręczyny zamiast bukietu chciałam storczyka taki niespotykany kolor wtedy to był. Jak zaszłam w ciąże kwiatek miał sporo nowych pędów i kwiatki. Więc storczyk jest naszym symbolem od siostry również bo mała dostała 3 torby ubranek i pościel grzechotki Szweckie bo tam mieszka . a ja kwiatka pamiętam dzień wyjścia ze szpitala. Nie muszą to być drogbie upominki lecz skoro dzidzia dostaje sporo to i mama się ucieszy z drobiazgu. Lecz wsparcie i pomoc BEZCENNE.Całą wyprawkę przygotowałam przed porodem.I bardzo dobrze bo gdy maleństwo cały czas przy cycu to nie zakupy w głowie tylko odpoczynek.

2014-02-27 20:03

Nie słyszałam wcześniej o zwyczaju kupowania prezentów. Jak większość dostałam bukiet kwiatów. Jednak największym prezentem było to jak się starał. Począwszy od porodu. A gdy wróciłyśmy ze szpitala dom zastałam wysprzątany aż lśniło. Pierwsze dni to było dla mnie nieskończone podawanie piersi i odciąganie. Wtedy mąż przejął całe sprzątanie, pranie, prasowanie i gotowanie. Gdy mała ucinała sobie drzemkę wręcz zmuszał mnie do odpoczynku ;) Ale co najważniejsze stawiał mnie do pionu gdy płakałam nad płaczącym dzieckiem i laktatorem.

2014-02-26 16:56

u nas tez nie ma , a mąz obiecywał prezent i tak się zestresował porodem, że przypomniało mu się jak juz domu byliśmy więc powiedziałam, że wystarczyło mi jego wsparcie. Każdy pretekst jest dobry do prezentów. Ja jednak wolałam, żeby mąż kupił coś dzieciom niż mnie i tak jest do dziś dnia. Mnie najbardziej cieszy jak i one się cieszą :)

2014-02-26 16:53

Dostałam kwiaty i ciepłe słowa ;) Dla Córeczki też kupił malutki bukiecik w koszyczku ;) Nie ukrywam było to bardzo miłe ,widząc jak bardzo docenia to wszystko ;) Największym prezentem było jego wsparcie i przy porodzie i po. Było mi naprawdę potrzebne ;)

2014-02-26 16:40

u nas także nie ma takiego zwyczaju, jednak mąż miał kupić kwiaty ale w całym zawirowaniu zapomniał, zresztą dla mnie najważniejsze było jego wsparcie i pomoc przy porodzie i po nim. A gdy już byliśmy w komplecie, mąż podziękował mi za tak wspaniały dar i skarb jakim jest nasz Synek i stwierdził, że nie wiem jak kiedyś mógł mówić że z dzieckiem poczekamy ze dwa lata.

2014-02-26 10:19

Nigdy nie słyszałam o takim zwyczaju, widocznie u nas nie funkcjonuje :) Dla mnie największym prezentem jaki mógł po urodzeniu dziecka dać mi mąż, to jego pomoc i wsparcie. Rzeczy materialne nie były mi wtedy potrzebne :)