Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Poronienie

Data utworzenia : 2013-01-17 11:20 | Ostatni komentarz 2022-12-01 09:07

P.Janik

22888 Odsłony
409 Komentarze

Nie każda z nas przez to przechodziła, jednak wiem że część na pewno... Ja miałam szczęście, nie spotkało mnie to nigdy. Jednak boje się, że przez konflikt serologiczny poronię w następnej ciąży... Czy kobiety które przez to przeszły mogą podzielić się swoimi przeżyciami tutaj?

2014-10-28 19:44

mamabasia tak mi przykro !!!

2014-10-28 19:27

Współczuje każdej kobiecie która musi przez to przejść nawet najgorszemy wrogowi bym tego nie życzyła u mnie ciąża była od samego początku zagrożona ciągle coś ciągle jakieś problemy ale na szczęście wszystko bardzo dobrze się skończyło

2014-10-28 16:34

Leila o mamusiu nie wiedziałam że jesteś po takich przejściach. Bardzo mi przykro :( Mamabasia strasznie mi przykro! A który to był miesiąc?? Nie wiedziałam że byłaś w ciąży..... Dziewczyny na prawdę nie wiem jakie to przeżycie ale mogę sobie tylko wyobrazić......bardzo Wam współczuje. Nawet nie próbuję zrozumieć co tez musiałyście przeżywa bo ktoś kto tego nie doświadczył nie wie, nie zrozumie. Na prawdę Wam współczuje :(

2014-10-28 14:41

19.10.2014. * dlaczego ? tak się cieszyliśmy ;( a wszystko runęło

2014-06-24 10:43

Niestety poroniłam swoją pierwszą ciążę. Była upragniona, zaplanowana i dość długo wyczekiwana (staraliśmy się ponad pół roku) Gdy zrobiłam test i wyszły dwie kreski byłam pewna, że wszystko będzie ok. Z mężem oszaleliśmy - imię wybrane, chciałam już cały urlop brać w pracy, planowaliśmy wszystko co i jak ..poszliśmy do lekarza w 8 tyg. a tu lekarz mówi, że coś nie tak, że serduszko nie bije i żeby przyjść za tydzień może ciąża jest młodsza niż mi się wydaje. Ja niestety wiedziałam, że to koniec przecież wszystko miałam policzone wiedziałam dokładnie ile ma płód i że już serduszko powinno bić. U lekarza wytrzymałam ale jak tylko wyszłam za drzwi przychodni zaczęłam ryczeć i pisać smsa do siostry że nic z tego (tylko ona wiedziała, że jestem w ciąży) Mąż miał nadzieję ale powiedziałam mu dosadnie żeby się nie łudził (wtedy on też się popłakał) w domu nie dałam nic po sobie poznać (mieszkam z rodzicami) wiedziałam że mama to bardzo przeżyje. Poszłam do pracy na nockę tam też się trzymałam rycząc na przerwie w kiblu. Następnego dnia zaczęłam krwawić. Pojechałam do lekarza on potwierdził tylko że to poronienie i że organizm sam się oczyści. Przyszłam do domu mama niestety poznała, że coś jest nie tak więc jej powiedziałam ..płakałyśmy obie. Chyba na 3 dzień krwawienia zobaczyłam na podpasce mały zwitek jakby skóry - to był Kubuś. Byłam załamana i często popłakiwałam ale powiedziałam, że się nie poddam, że to się zdarza. Szybko zaczęliśmy się z mężem starać i już następnego miesiąca byłam w ciąży jak się później okazało z dwójką dzieci. Strach przy każdym usg był niesamowity ale są piękne zdrowe i najważniejsze -po prostu są !!! Nie wolno się załamywać i poddawać.

2014-06-24 08:27

Współczuje wszystkim kobietom które musiały przez to przejść ,,, leżąc w szpitalu z zagrożeniem poronienia obok kładli co chwile kobiety które poroniły ... strata dziecka to cos strasznego i nikomu tego nie życzę ,, Jeśli dziecko jest martwe to karzą rodzić siłami natury ,,,straszne przezycie dla kogoś kto miał być matka. Moim zdaniem rodzice którzy maja taki dzień ,, Dzień dziecka nienarodzonego , utraconego ,,, jeśli w ten dzień pamiętają ,,, zapalają znicz , bądź są myślami z tym dzieckiem ,,, po prostu o nim nie zapominając to coś pięknego ,,,, Każde dziecko zasłużyło na to by o nim pamiętać ...

2014-02-07 23:02

wydaje mi się, że ostatnio słyszałam o takim przypadku w tv i mówili że jednak naturalny poród martwego dziecka jest dla kobiety ze wzg zdrowotnych lepszy niż CC

2014-02-07 22:53

Karolina moja ciocia tak rodzila. Dziecko bulo juz martwe a lekarze kazali rodzic, oczywiscie ciocia byla swiadoma, ze dziecko jest martwe.