Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Pomysły na wakacje 2017?

Data utworzenia : 2016-12-22 16:33 | Ostatni komentarz 2018-08-08 09:45

marta.cis

11955 Odsłony
404 Komentarze

Wiem, że czasu jeszcze sporo ale...chcę w wakacje zrobić coś fajnego a zarazem innego, nie chcę już jechać nad polskie morze, które ostatnio jest przepełnione.

2017-02-14 07:00

Albo tatusiowie, którzy na rękach, albo w nosidłach wnoszą te małe dzieci do góry. To trzeba mieć krzepę. Teraz leki są prawie na wszystko, więc na chorobowe lokomocyjną dla maluchów na pewno wynaleźli. Fajnie, że rodzice takich maleństw nie muszą się, aż tak martwić drogą dojazdu. Nadal nie wybrałam gdzie jechać ehh..

2017-02-14 04:56

Pamiętam matkę z dziećmi ok 10 l. chłopcy co chwila"ale po co my tam idziemy", "ale co tam jest". Szli na sarnią skałę, fakt warto na nią wejść widok na Giewont rewelacyjny Mojej siostry córka miały epizody choroby loko. jak były malutkie Pamiętam jak wyjechaliśmy w Twoje okolice Darko i jakieś 30 km od domu noc jakaś 3:00 jedziemy o nagle jedna z córek 2,5l. zwymiotowała. Zima, zajechaliśmy na stacje benzynową, grzanie na full i przebieranie. A jak się mała cieszyła bo nawiew cały ciepły na nią szedł ;) Pies sąsiada się zamknął idę dalej spać. Niunia ładnie pociągnęła spała 4,5 godziny, teraz pewnie obudzi się po dwóch od jedzenia czyli ok 6:30 może 7:00 bo cycek spory już był i wszystko zdoiła

2017-02-13 22:40

Od mojej siostry córka też ma chorobę lokomocyjną i ponoć jest jakiś syrop dla dzieci od 6msc życia który można podać.Jak w wakacje jechali tutaj do nas to masakra....jak w samochodzie była bez jedzenia i picia,przed podróżą nic nie jadła zbytnio żeby jej źle nie było.A potem dalej jechali pociągniem i nic jej nie działo sie. Może z tego wyrośnie ;) Nam raz syn wymiotował w samochodzie jak to był początek rotawirusa.Nie zapomnę tego....a potem szpital niestety... Ewelina.Sz. musisz mieć nadzieję że z czasem będzie lepiej. Podziwiam ludzi chodzących w góry z dziećmi.Trzeba święte nerwy mieć żeby dziecko motywować do dalszego podążania,no albo że mu się już nie chce....Wiem że dla nas najlepszą atrakcją byłby basen albo wyjazd nad morze....tylko ta droga przerażająca.

2017-02-13 10:09

Jak byłam w Szklarskiej to tam raczej nie było, gdzie spacerować chyba, że wchodziło się na wyższe góry;]

2017-02-13 09:09

Zamarancza moja siostra była z rocznym, potem półtora rocznym, potem dwuletnim dzieckiem, oni co pół roku zima, lato w góry jeżdżą. Tylko na Kasprowy niepotrzebnie wjechała z córką, potem dowiedziała się, że taka wysokość jest dla tak małego dziecka niezdrowa na płuca. Mała świetnie się bawiła na wyjeździe, Gubałówka, Krupówki i wszelkie doliny super sprawa. Tylko trzeba mieć wózek z dobrymi kółkami, chociaż mała i tak ciągle na nóżkach Sama widziałam jak ojciec wnosił niespełna roczne dziecko na sarnią skałę, miał specjalne nosiło na plecach.

2017-02-13 08:42

Zamarancza my byliśmy z Hania w Szklarskiej Porębie, gdy Hania miala ok 7miesięcy, ale tylko na 3 dni. Byla wtedy pierwszy raz na antybiotyku i lekarka nam zalecila zmienic powietrze. Mamy tam ok 2 godziny jazdy. Cala droge przespala a choroba lokomocyjna jeszcze sie nie uaktywnila. Spacerowalismy od rana do wieczora, chodz nie zdecydowaliśmy sie na górskie wycieczki. Hania nalezala do tych raczej niecierpliwych i wolelismy nie ryzykowac;) W tym roku tez planuje pojechac troche w góry i trochę nad morze. U nas jest kiepski klimat, Hania sporo choruje i takie zmiany klimaty dobrze jej zrobia. Zobaczymy jak sie uda.

2017-02-13 07:18

No to macie widzę mega wesoło Ewelinka. U mnie nikt nie miał choroby i sama także nie miałam. Myślałam, że u tak małych dzieci jeszcze nie występuje, bo tak jak mówisz lubią spać w aucie, więc im to nie przeszkadza. Dobrze, że zaobserwowaliście, kiedy Hania zaczyna się źle czuć i możecie stanac na postój. Sama nie wiem, czy jechać tak daleko z tak małym dzieckiem. Może wybrać się w góry, bo mam tak zwyczajnie bliżej, ale co z takim maluchem robić w górach? Był ktoś z rocznym dzieckiem w górach? Ja osobiście gór nie lubię, ale zbyt obawiam się tak długiej jazdy.

2017-02-13 02:10

Też nie odwazylabym się na podróż samolotem z maluchem poniżej roku. Te na krotkie loty są ciasne, dziecko trzyma się na kolanach w takim specjalnym zapieciu. Nasz lot trwał 2.5 godziny, było sporo takich maluszków, bo ok 5-6 i wszystkie prawie całą drogę przeplakaly. Jak nie naraz, to na zmianę. Mnie to nie ruszalo, bo moja córka tak płakała na codzień w zwykłych warunkach prawie rok i jestem przyzwyczajona, ale wielu osobom to przeszkadzało i komentowalo. No i trzeba umieć bardzo dobrze język, żeby w razie czego dogadać się z lekarzem, opisać objawy, itp. Po doświadczeniach męża, gdzie lekarz nie rozpoznał polpascia, a stwierdził zakażenie bakteryjne i dał antybiotyk, nie zaryzykowalabym z dzieckiem. Faktycznie choroba lokomocyjna odbiera radość z wyjazdu. Nas na szczęście ominęło. Nad morze mamy ok 6-8 godzin, też jeździliśmy nocą. Robiliśmy przerwy co ok 2-3 godz, żeby mała się wyprostowala. I na podróż kupiliśmy fotelik 0-25 kg, który przechyla się do leżącej pozycji.