Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1591 Wątki)

Pogoń za bycie najlepszym

Data utworzenia : 2021-11-08 09:34 | Ostatni komentarz 2022-02-01 19:10

Konto usunięte

610 Odsłony
38 Komentarze

Hej,

ostatnio zauważyłam że w szkole odbywają się "pogonie za bycie najlepszym". Mam wrażenie że rodzice sami nakręcają dzieci. Pod szkołą reprymendy "Nie mniej niż 4! Bo szlaban", "Ostatnio była 3, nie chcę aby to się powtórzyło", "masz być lepszy niż inni"

Szczerze, nie podoba mi się to, wiadomo, każdy chce aby jego dziecko uczyło się dobrze. Ale w oczach tych dzieci widziałam taką złość, a inne dzieci przerażenie. Dla mnie jest to przykre bardzo

Co sądzicie? 

2021-11-12 15:27

No dokładnie, oceny nie świadczą o wiedzy oraz o tym jak człowiek sobie później poradzi w życiu. Trzeba mieć też w sobie spryt, dużo pewności siebie i wiedzieć czego się chce i można zajść daleko. Co po tych dobrych ocenach jak często to działa na zasadzie: żałuj, zdaj, zapomnij. Sęk w tym żeby uczyć się tego, co się w życiu może przydać i tak żeby to zostawało w głowie, żeby móc później to odpowiednio wykorzystać. Ktoś może jechać na trójkach ale być mega mądrym i przy okazji oszczędzać swój cenny czas nie ucząc się czegoś niewiadomo po co. 

2021-11-12 13:57

Monia czasem studia nie są potrzebne by mieć fajną i super pracę... wiadomo nie przeszkodzą w niczym, bo człowiek nabywa umiejętności.. ale znam osoby po szkole technikum które mają swoje firmy i zarabiają nie małe pieniążki, trzeba mieć po porostu wiedzę i też trochę szczęścia;p

2021-11-10 22:35

Ale widzisz w ten właśnie sposób pomagamy swoim dzieciom w ich przyszłości. Aby nie musiały gibac w ciężkiej pracy, tylko żeby skończyły studia i miały fajna i lekka pracę 

2021-11-10 09:51

Monia,ja właśnie podobnie robiłam jak córka była mniejsza - towarzyszyłam jej podczas odrabiania lekcji i pomagałam. Później uzgodniłyśmy,że będzie przychodzić do mnie po pomoc, gdy z czymś będzie miała problem. Od 5 klasy sp już nie potrzebowała mojej pomocy wcale :)

2021-11-09 23:21

Ja uważam że aby sięgnąć celu trzeba do niego dążyć wiadome że nie na siłę lecz też dla swojej satysfakcji czy też przyjemności. 

Moi rodzice od dziecka uczyli mnie, siedzieli przy mnie kiedy odrabiałam lekcje i to spowodowało że sie dobrze uczyłam, miałam czerwony pasek kilkakrotnie i to nie na tyłku ake na świadectwie. 

Kierunek szkoły wybrałam sobie taki jak mnie interesował i myślę że to był bardzo dobry wybór. 

Myślę że moim rodzicom też bardzo dużo zawdzięczam 

2021-11-08 23:03

Nie mam dziecka w takim wieku by widzieć jak to jest. Ale niech sobie przynosi 3 z przedmiotów, które nie będzie mu potrzebne w życiu, czy też nie jest w tym mocne ... ważne by spełniało się. Też nie miałam jakiś wielkich osiągnieć z wszystkich przedmiotów, bo wszystkiego nie da się wiedzieć, ale jakoś osiągnięcia są. :)

2021-11-08 15:22

Ja też uważam, że nie można swoich ambicji przerzucać na swoje dziecko:) każde dziecko jest inne, ale ważne by dziecko wiedziało, że nie uczy się dla nas tylko dla samych siebie, ale Świeżoupieczona mama zgodzę się z tobą, ze jakbym cofnęła czas to skupiłabym się na przedmiotach które mnie interesowały, a nie na wszytskich po trochu by mieć dobre oceny i średnią...

2021-11-08 15:03

Może wypowiem się troszkę jako takie dziecko tutaj. Sama skończyłam szkołę dopiero 2 lata temu i nigdy nie usłyszałam od mamy ,że mam przynosić 4 i 5 same. Nikt nie doganiał mnie do nauki. Wiadomo rodzica cieszą takie rzeczy jak jego dziecko jest najlepsze. Jednak taka presją też źle wpływa na nie i może doprowadzić w następstwie do jakiś depresji lub co gorsza załamań nerwowych,bo będzie karane za głupotę. Nie każdy jest mistrzem we wszystkim. Sama nie uczyłam się idealnie,ale ta 4 była najniższa ocena,jednak każdy jest inny i ma inne pasje. Czasem warto porozmawiać z dzieckiem i dać mu możliwość wyboru,bo może okazać się uzdolniony muzycznie,sportowo,polonistyczne lub w każdej innej dziedzinie. Jako mama zrozumiałam też ,że każde dziecko rozwija się inaczej i mój syn jeszcze nie mówi,ale dużo rozumie. Mówi proste słowa i po swojemu. Ja go rozumiem i nie naciskam na to,aby mówił. Daje mu czas mimo,że wiem,że dzieci w jego wieku niektóre już mówią dużo więcej. Ja czekam cierpliwie i wspieram we wszystkim co robi. Mój syn uwielbia tańczyć i samochody. Potrafi odkręcić koła i przykręcać środki ,a także potrafi włączyć światła w samochodzie, kierunki i przekręcać kluczyk w stacyjce.... Jak na swój wiek ma swoje zainteresowania i mam nadzieję,że dzięki mojej akceptacji tego co robi będzie kiedyś jakimś mechanikiem albo kierowca. Co do nauki sam Jest malutki i nie mam pojęcia jak mu pójdzie,ale nigdy kary za źle oceny nie dostanie.