Pogoń za bycie najlepszym

ja nie lubiłam bardziej polskiego, historii, 

scisłe przedmioty mogłam się uczyć:p

Hehe dla mnie fizyka była koszmarem ale może to przez to że nauczyciele nie potrafili dobrze tego objaśnić 

Jak ja nie lubiłam chemii.. o maskara! :D

Dla mnie chemia była bardzo fajna jakimś cudem zawsze miałam 4/5 zdarzały się też 5+ mówię tu o szkole średniej. Z biologii lubiłam tylko niektóre działy nie wsztstkie są moim zdaniem takie które mi podeszły :) 

Ja nie wiem jam wy ogarniacie i chemię i biologie dla mnie to czarna magia zawsze była jeszcze biologia podstawy na wykucie ale chemia...;(

Magdalena, właśnie studiowanie biologii to jest nie tylko kucie, bo jak już pisałam to jest inna bajka niż w liceum. Chociaż strasznie dużo tego jest, nie lubiłam kuć na pamięć i do tej pory zastanawiam się, po co musiałam umieć, że taki i taki tasiemiec ma 15 haków na gębie, a inny ma 12. Albo o rodzajach rybich łusek. No kto to pamięta teraz? :D Ale jest też dużo zajęć, gdzie trzeba mieć wiedzę zarówno z chemii, jak i fizyki, czy matematyki, zwłaszcza statystyki itp. i wykazywać się zdolnością analitycznego myślenia. I te też zajęcia najbardziej lubiłam, gdzie trzeba myśleć.

Fajerka no wiadomo, że nauka postępuje i ciągle wszystko się zmienia i trzeba się dokształcać cały czas;/

Dla mnie chemia to jeszcze spoko ale biologia to jakaś masakra. Za dużo kucia. A ja jestem umysł ścisły i analityczny. Ale moi znajomi też mieli ciężko dostać się na studia z medycyny. Matura była ciężka, wyniki nie za dobre. Z reguły większość albo zrezygnowała albo poprawiała maturę rok później.