Poczucie winy

Może tak jest ja jeszcze nie wiem bo moja to mała kruszyna :D

Nie zawsze się upilnuje niestety, choćby się chciało. Syn robił dokładnie tak samo jak u Ciebie Mazia. Skakał jak szalony po narożniku i mogliśmy tłumaczyć, że przepadnie przez oparcie, spadnie na zabawki. I faktycznie raz tak się stało, zdziwił się, jakiś czas tak nie biegał a później znów szalał ale mu zawsze powtarzałam, że znów zleci głową w te swoje autka i będzie płakał. 

Monia na spacerze lżej jest kiedy młodsze śpi w wózku bo wtedy skupiona uwaga bardziej na starszym dziecku. Ale jak nie śpi to trochę gorzej bo czasem trzeba zabawiać 

Starać się pilnować dzieciątko a jak coś innego się robi to dawać maluszka do łóżeczka bądź w bezpieczne miejsce by taka sytuacja się nie powtórzyła ale cale szczęście córci się nic nie stało więc trzeba następnym razem bardziej uważać bo takie sytuacje niestety się zdążają 

No domyslam się dlatego podziwiam mamy 2 lub które mają więcej dzieci bo to za pewne trudna praca. 

Ja przy 1 dziecku czasem jestem bardziej zneczona niż praca w kuchni 10 h :D

Monia jak ma się jedno szybciej się upilnuje jak ma się dwójkę już to trochę gorzej niestety 

Takie są małe dzieci trzeba po prostu starać się pilnować 

Mazią czasem dziecko dopóki się nie przekona nie przestanie tak robić. Choć. Tym skakaniem i upadkami to szybko zapominają i znów to samo