Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Pazdziernikowe mamy2016

Data utworzenia : 2016-05-30 12:54 | Ostatni komentarz 2017-02-14 19:27

Pamela.Mokra

22967 Odsłony
754 Komentarze

Witam . Jestem tu nowa i wogole dopiero wdrazam sie w temat ciąża. Jestem aktualnie w 18 tyg i 3 dniu ciazy moj termin porodu wg OM to 29.10.2016. Jest to moja druga ciaza pierwsza niestety zakonczona poronieniem w 6 tygodniu. Jestem pełna obaw i stresów bo co chwila to mam inne dolegliwosci.. A jak tam u Was samopoczucie i wasze terminy. Pozdrawiam

2016-08-24 11:53

Ja po wizycie. I po raz kolejny mam zakaz od dr noszenia/podnoszenia synka. Mam skrócona szyjkę macicy, główką dziecka już strasznie nisko ułożona i naciska na szyjkę.... dostałam jakieś globulki rozkurczowe czy jakoś tak i na noc mam zakładać.... no i wizyta za 2tyg. Chociaż dr boi się, ze może coś się wczesniej zacznie....

2016-08-23 08:39

Moniko nie stresuj sie tak zbytnio bo szkoda twoich nerwow tymbardziej w takim stanie. Trudno jak ugoscisz tak ugoscisz i wg mnie to nie powinni wybrzydzac. Kazdy robi tak i tyle na ile ma sil i a ile go stac...

2016-08-23 04:36

Dorfryt ja też część rzeczy od rodziców biorę ale wiadomo że nie mają tyle rzeczy w takiej ilości i żebym mogła wszystko zabrać. Dostałam kilka talerzy, sztućce, patelnie więc choć trochę jestem odciazona. Ale mimo wszystko dużo rzeczy brakuje. A w sobotę ma przyjść 9osób więc z nami jest to 11. I teraz ja w ciąży źle się czuję, lodówki jeszcze nie mam, placka nie mam też w czym zrobić bo jeszcze sprzętu nie mam. Ubrania ciągle zwoze i nie nadążam układać W szafach. A oni nie pomyślą że człowiek nie ma siły. Jak dziecko będzie to dopiero zaczną mi się zwozic na urodziny i imieniny dziecka i wszystkie jego okoliczności. A mnie w tym momencie nie stać na to żeby robić imprezy, sałatki, placki, torty i oni tego nie rozumieją. Co prawda może nie jest to jakiś duży wydatek ale mimo wszystko coś trzeba kupić, przygotować a ja potrzebuje teraz kupić pralkę i o lodówce pomyśleć też a tu złotówka do złotówki wydana i już nie mam na pralkę bo trzeba kupić jedzenie na imprezę. Człowiek na coś odkłada co potrzebne a Ci zamiast ułatwić to tylko uciazaja. Już i tak byli obrazeni że na rocznicę ślubu ich nie zaprosiliśmy więc teraz się zapowiedzieli na imieniny. urodzin męża nie robiliśmy a też przyszli z wódka. Nawet kawy nie zrobiłam wtedy, ani ciastek nie miałam kupionych żeby postawić bo nikogo nie zaprszalismy tylko ja w łazience wymiotowalam cały wieczór. Wogole nie myślą że ktoś może źle się czuć. Za to na imieniny męża jak były to dzień wcześniej zapowiedziałam że nas nie ma bo wychodzimy na warsztaty bo tak akurat wypadały. Chociaż cały czas dopytywali o której wracamy. A ja mówiłam że pewnie późno. Więc nawet życzen nie złożyli telefonicznie. A co do snów to ja spać nie mogę już od 2. Zmęczona siedzę, źle się czuję i nie mam siły a zasnąć też nie idzie.

2016-08-22 22:10

DorFryt bo dla dzieci liczy się gest;) one cieszą sie z najmniejszych rzeczy:) swietny ten Twoj synek... A mi sie właśnie sni opieka nad moim skarbeczkiem;) Hehe a moze tak sie zdarzyc ze urodzisz w trakcie jazdy do szpitala;) ale przygoda by byla.

2016-08-22 22:02

Monika, rozumiem doskonale, przeprowadzka, brak naczyń, krzeseł itd... ja tak miałam rok temu... no i brak kasy żeby to, co potrzebne kupić.... i w sumie na początku (po 2tyg męczarni) zabrałam z domu jakieś 2gary, żebym miała w czym gotować, krzesła wzięłam takie stare... i dalej je mamy:-( i szafy... 30lat temu jak mama się przeprowadzała wzięła je od swojej mamy... a że nie miałam gdzie trzymać ubrań to stwierdziłam że nawet takie przyjmę... i dalej na nie patrzę... ale ciągle inne wydatki i na meble kasy nie ma. Koce ja lubię (dobre tło, do robienia zdjęćdzidziusiaowi), ale moja teściowa obdarowała mnie firankami, starymi firankami, z którymi nie miała co zrobić.... szare, beżowe że starości... no ale cóż... jakby już nie mogła szarpnąć się na nowe, to nie jakiś majątek... a takich starych i tak nie zakładałam, bo w lepszym stanie były te jakie były założone tu zanim się wprowadziliśmy.. Ja miałam robić urodzinki synkowi, skończył 2latka... ale nie mam też nie miałam siły na gości... i w sumie po 2tyg udało mi się torta zrobić... który mi nie wyszedł... i już byłam w stanie zapakować syna i jechać gdzieś do cukierni kupić... ale jak pokazałam synkowi, powiedziałam że to jego tort to tak się ucieszył, przybiegł z obrazkiem torta i słowami " taki sam" (porównując to co mi nie wyszło z obrazkiem) i zaczął dmuchać (bez świeczek był)... aż łzy poleciały, taki mały a docenil <3 Dzidziuś mi się nie śnił.. ale to że jechalam rodzić tak... że nie zdążyłam dojechac, że w trakcie mnie wzięło... zawsze przed czymś ważnym mam sny że się spóźniłam.. :-P

2016-08-22 19:26

A u mnie to wlasnie moja corcia bo i sny erotyczne haha.... Masakra jakas;)

2016-08-22 19:15

Mi się dziś koszmary sniły z przed roku, czyli moja praca. Obudziłam się w nocy o 1i już zasnąć nie mogłam tylko cały koszmar dni kiedy pracowałam wrócił i łzy.

2016-08-22 18:55

Dziewczyny czy Wam tez sni sie wasze nienarodzone jeszcze dziecko? Ja mam jakies sny jak moja corke przebieram kapie itd;)