Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

"Ogarnij się"

Data utworzenia : 2021-09-25 21:40 | Ostatni komentarz 2021-10-31 08:32

Swiezoupieczona

996 Odsłony
63 Komentarze

Post skierowany jest do przyszłych i obecnych mam, które nie pracują (L4, macierzyński, wychowawczy itp) oraz do mam które już ten okres mają za sobą :) 

 

Jak to jest z Waszym codziennym ogarnięciem? Macie ochotę i chęć zawsze wyglądać dobrze, robić sobie makijaż, dobrze się ubierać siedząc w domu? 

Czy Wasi mężowie mają uwagi co do Waszego wyglądu? Czy rozumieją fakt, że nie widzicie sensu albo Wam się nie chce ogarniać?

Ja nie widzę zupełnie sensu robić sobie makijaż w dni kiedy ruszam się jedynie do sklepu i to w maseczce i uważam, że to jest dobry czas żeby dać skórze odpocząć. W domu chodzę w gorszych ubraniach, paznokcie maluję tylko czasami, makijaż robię gdy jade do kogoś, do centrum handlowego czy na jakiś spacer wśród ludzi. Niestety mój narzeczony często komentuje mój wygląd i nie rozumie, czemu się nie maluje chociażby dla niego i że lepiej było jak pracowałam, bo wyglądałam dużo lepiej. Jest to dla mnie przykre i czasami specjalnie dla niego się ogarniam żeby dał mi spokój. Uważacie, że to normalne? Też słyszycie takie komentarze? 
 

2021-09-26 15:03

Uwielbiam sie malować i robię to jak tylko jest okazja nawet przy 2 dzieci znajdę czas. Farbowałam już włosy jak widzę odrosty, reguluje brwi, maseczki robię i staram się dbać o siebie :) a nawet do sklepu zakładam sukienkę by czuć się wyjątkowo �

2021-09-26 09:11

Ja jeszcze w pierwszej ciąży miałam czas na wszystko wiadomo czasami nie miałam ochoty się malować itd ale miałam zdecydowanie więcej takich dni niż teraz . Jak syn się urodził to malowałam się ubierałam ładnie i w ogóle nie był wymagającym dzieckiem ale z czasem kiedy obowiązków było więcej już też nie miałam czasu za bardzo, albo chęci jak już wszystko zrobiłam co trzeba. Teraz bardzo rzadko się maluje, po domu chodzę raczej w gorszych ubraniach mojemu to nie przeszkadza jak będzie dwójka to czasu już w ogóle będzie na pewno zdecydowanie mniej co za tym idzie będę miała też mniej czasu dla sobie. No ale kiedyś ten etap na pewno minie 

2021-09-26 08:36

Przy małym dziecku rzeczywiście wyjście nawet do sklepu to już jest coś :D to też zależy jak kto lubi i jak się z tym czuje . Jeżeli komuś jest lepiej, i lepiej się czuję jak się pomaluje to czemu nie. Najważniejsze aby czuć się dobrze samemu ze sobą a nie dla kogoś 

2021-09-26 08:30

Jeśli chodzi o mnie. 

Jestem pół roku po porodzie i szczerze powiedziawszy w ciąży nie chodziłam też w cudownych ciuchach, miałam po siostrze bo dużo schudła a na mnie akurat z brzuszkiem wtedy były ok także przygarnęłam i kupiłam tylko z 2 pracy leginsów ciążowych na brzuszek, część miałam swoich bo były dobre :) 

Jeśli chodzi o czas po porodowy to chodzę na codzień w leginsach i koszulce bokserce no i tak jest do teraz. 

Co mam innego ubierać w domu nie będę chodzić przecież w garsonce :D

Jeśli jest niedziela ubieram sukienkę ale jest to sukienka na codzień a nie taja w stylu idę na wesele czy jakaś inna uroczystość. 

Makijaż to szczerze powiedziawszy no nie robię codziennie no nie mam potrzeby, mój uważa że lepiej wyglądam bez make up, także maluję się około 2 razy w tygodniu dla siebie i jak gdzieś się wybieram. 

Także jeśli mam ochotę to wyglądam ładnie :D

2021-09-25 22:27

Mi przy dziecku najmormalniej się nie chce malować, bo potem trzeba to zmywać, a to już dla mnie uciążliwe. Jednak jak do kogoś wychodzę to się maluję, czasem nawet lepiej wystroję, bo wyjście do ludzi to juz jest wielkie wow :D Jednak do sklepu czy na spacer po osiedlu zupełnie się nie maluję i dobrze mi z tym. Mężowi to nie przeszkadza, ale czasem fajnie jest ładniej wyglądać. 

2021-09-25 22:24

Ja się nie stroje i nie maluje już od dawna. No bo po co jak się siedzi w domu ?  Jak pracowałam to zawsze przed pracą był tylko makijaż czyli podkład, brazer, rozświetlacz, tusz, kredka do prwi i coś na usta. Przestałam już dawno i szczerze to teraz nie wyobrażam sobie walić podkładu na twarz . Nie raz jak jest jakieś wyjście większe to się niem pomaluje ale czuję się źle z nim na twarzy. Nie robię tego codziennie , ale jak już to maluje się delikatnie. Podkład zamieniłam na krem bb, do tego pomalowane brwi ( uważam że one robią robotę ) i jakiś balsam na usta. Czuje się wtedy tak świeżo , krem bb wyrównuje koloryt skóry więc i cera jest ładniejsza . UwaAm że to troszkę nie fajne że facet zwraca ci uwagę i wprawia cię w takie poczucie winy za to że nie pocieszasz jego oczu. Najwaznjieszfze to czuć się dobrze samej ze sobą a nie dla kogoś ( nawet jeśli jest to nasza miłość) no i w ogóle często nie wyobrażam sobie stroić się czy malować bo przy dziecku nie ma na takie pierdoły najzwyczajniej czasu . Wydaje się że nic, a jednak gdybym miała codziennie robić make up to bym chyba umarła. Wolę te 15 min poświęcić na wypicie ciepłej kawy . 

2021-09-25 22:04

Hm... Ja mam takie samo podejście jak ty. Nie stroję się specjalnie, żeby chodzić tylko po domu, ewentualnie z psem czy do sklepu. Do obierania ziemniaków czy robienia kaszki tym bardziej :) Po domu chodzę w starych koszulkach mojego chłopa (co on bardzo lubi) i dresach. On jak wraca z pracy to też zakłada ferdki i jakiś t-shirt i się dla mnie nie odstawia. Nigdy nie usłyszałam od niego negatywnych komentarzy na temat swojego wyglądu, ani przytyków. Mówi mi, że jestem piękna, nawet jak wyglądam jak fleja :)