Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

"Ogarnij się"

Data utworzenia : 2021-09-25 21:40 | Ostatni komentarz 2021-10-31 08:32

Swiezoupieczona

1001 Odsłony
63 Komentarze

Post skierowany jest do przyszłych i obecnych mam, które nie pracują (L4, macierzyński, wychowawczy itp) oraz do mam które już ten okres mają za sobą :) 

 

Jak to jest z Waszym codziennym ogarnięciem? Macie ochotę i chęć zawsze wyglądać dobrze, robić sobie makijaż, dobrze się ubierać siedząc w domu? 

Czy Wasi mężowie mają uwagi co do Waszego wyglądu? Czy rozumieją fakt, że nie widzicie sensu albo Wam się nie chce ogarniać?

Ja nie widzę zupełnie sensu robić sobie makijaż w dni kiedy ruszam się jedynie do sklepu i to w maseczce i uważam, że to jest dobry czas żeby dać skórze odpocząć. W domu chodzę w gorszych ubraniach, paznokcie maluję tylko czasami, makijaż robię gdy jade do kogoś, do centrum handlowego czy na jakiś spacer wśród ludzi. Niestety mój narzeczony często komentuje mój wygląd i nie rozumie, czemu się nie maluje chociażby dla niego i że lepiej było jak pracowałam, bo wyglądałam dużo lepiej. Jest to dla mnie przykre i czasami specjalnie dla niego się ogarniam żeby dał mi spokój. Uważacie, że to normalne? Też słyszycie takie komentarze? 
 

2021-09-30 13:23

Fajerka no to tak samo trafiłysmy ;) Nie ma co oni też się zresztą codziennie nie "pindrzą" dla nas także co my będziemy haha

2021-09-29 07:42

Monia, mój zawsze powie szczerze, bo u niego to jest prosty mechanizm w tych sprawach. Zresztą nawet jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem i dopiero zaczynaliśmy mieszkać razem, to on mi wprost mówił i to sam, że w domu ma nam być wygodnie i swobodnie obojgu i mi sam kupił wygodne ferdki :)

2021-09-29 06:51

Jak urodziłam pierwsze dziecko to nie było mowy żebym każdego dnia nie zrobiła makijażu - malowałam się codziennie bo lubię siebie umalowana . 
po uridzeniu drugiego dziecka wyglądało to nieco inaczej po pierwsze córka jesr bardzo wymagająca i była nieodkladalna tak wiec mój makijaż równał się jej płacz po drugie to był początek pandemii gdzie się kompletnie nie wychodziło z domu wiec malowałam się rzadko. ubierałam zwykle leginsy bo i tak caky dzień nosiłam córkę i tsk było wygodnie . No i przez to rozleniwiła się i tera szczerze nie chcemy się ogarniać ale jeśli wychodzę na dłuższy soacer zajęcia. Córka itp to jednak zawsE się pomaluje . Co do ubrań to różnie czasem leginsy i przebieram suw jak wychodzę czasem jeansy jak wychodzę rano i potem w nich zostaje . W lato ubieram się znacznie lepiej No bo do sukienek nie trzeba rajstop ( a w nich mi niewygodnie )szorty tez zazwyczaj mogą być miękkie a niekoniecznie dresowe . mojemu mężowi to absolutnie nie przeszkadza ale ja bie lubię siebie choćby bez delikatnego makijażu i szczerze to jestem na diebie zła za to ze ni się nie chce 

2021-09-28 20:12

Haha ale czasem chłop też wprost nie powie :D bo nie chce zrobić nam Przykrości 

2021-09-28 19:38

Mój mąż stwierdził, że on ma gdzieś jak ja wyglądam najważniejsze bym się dobrze czuła, zresztą stwierdził, że skoro on chodzi w dresach po domu to czemu ja miałabym się odstrzelić

2021-09-27 20:12

Fajerka, ale super coś takiego usłyszeć. Zdrowe i prawidłowe podejście. 

2021-09-27 16:37

No właśnie, to równie dobrze ty możesz żądać, żeby chodził po domu odstawiony dla ciebie, bo też na pewno lubisz jak się ładnie ubierze :) 

Mój mąż mi powiedział, bo oczywiście go zapytałam, że jeszcze przyjdzie taki czas, kiedy będę musiała się codziennie ogarniać, a kiedy nie muszę, to po co.

2021-09-27 11:38

Xxyyzz, dobrze powiedziane z tym wpedzaniem w poczucie winy, tak wlasnie jest. Wczoraj np bylismy na starówce na obiedzie, założyłam sukienkę, zrobiłam dość porządny makijaż i po powrocie do domu mialam taką ochotę zmyć tą tapetę ale sobie myślę że zaraz będzie coś gadał więc walczyłam sama ze sobą i w końcu dopiero wieczorem zmylam. To chyba nie powinno tak być. Rozumiem ze chce nacieszyć oko moim lepszym wygladem ale ja i tak jak się maluje to bardzo lekko i praktycznie nie ma większej różnicy. 

 

Pplatyna, to na prawdę podziwiam ze Ci się chce. No ja też dbam o siebie, maseczki itd ale bardziej chodzi mi o ubrania i makijaż. Chociaż nie chodzę w szmatach po domu, tylko w ubraniach, które już są zbyt zuzyte żeby założyć na wyjścia, teraz najwygodniej mi w legginsach ciazowych i jakieś koszulce czy swetrze i ja na prawdę nie rozumiem o co mu chodzi.. Sam jak wraca z pracy przebiera się w gorsze ubrania. Ehhh