Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1478 Wątki)

Jak wyglądały Wasze zaręczyny????

Data utworzenia : 2017-05-11 22:58 | Ostatni komentarz 2021-05-26 10:24

Zabusia90

6225 Odsłony
155 Komentarze

Hej jak wyglądały Wasze zaręczyny??gdzie się odbyły???? Czy długo się znaliście?????

2020-05-12 13:16

U mnie zaręczyny to była tylko formalność. Po 3 miesiącach znajomości wpadliśmy z mężem i wtedy stwierdziłam, że w sumie możemy się pobrać. Mąż przystał na tę propozycję "I tak byśmy to zrobili tyle że teraz po prostu zrobimy to szybciej". Poszliśmy do urzędu ustalić termin, a miesiąc później dostałam pierścionek, pół roku po poznaniu się. Ślub wzięliśmy 9 miesięcy po poznaniu i jakoś powoli idzie wszystko do przodu. Zaręczyny wyglądały tak, że mąż kupił pierścionek i po prostu włożył mi go na palec. Już w swoim życiu wcześniej przeżywałam zaręczyny więc nie chciałam kolejny raz się w to bawić. Jestem mało romantyczną osobą, mój mąż to czuły miś ale romantyzmu też w nim nie ma, chyba że do romantyzmu wliczymy kwiaty raz na jakiś czas. : D 

2020-04-03 23:05

Po ponad roku (w planach juz mielismy slub) na rynku centrum handlowego maz najpierw mnie doprowadzil do placzu celowo .. bo wiedzial ze cos moge przeczuwac no i chcial mnie zaskoczyc wiec postanowil mnie "wrobic" ze jego siostra wybiera pierscionek i ze oswiadczy sie przy rodzinie.. wiec przezylam strasznie jego "nieosobiste" podejscie do zareczyn... po calych perypetiach ukleknal na srodku rynku i sie oswiadczyl a ja zamiast pozwolic mu skonczyc przemowe kazalam mu wstac (buzka-smiech) w tle leciala akurat jakas romantyczna piosenka- "przypadek". I kolega wyszedl zza sciany nagle z kwiatami, ktore wyciagnal z torby bo sie wstydzil z nimi chodzic <lol> a potem mnie zabral do pieknej restauracji na najdrozsza kolacje w zyciu, gdzie nie umielismy sie odnalezc, wiec pozniej poszlismy na pizze.. gdzie wygladalismy za elegancko .. heheheh ale prawie rok pozniej zorganizowalismy przepiekny slub, w stylu rustykalnym, na dworze, gdzie nasi goscie byli zachwyceni <3 slub byl rowniez na dworze. wiec porazka zareczynowa odkupiona ;D

2020-04-03 17:17

Mnie maz na zareczyny zabral na wycieczke jednodniowa. Jeszcze konczylam szkole zaocznie i bylam po egzaminach. Po slubie jestem trzy lata. 

2020-03-30 23:12

Pati zgodzę się z Tobą. I też znam takie małżeństwa że są ze sobą z przyzwyczajenia już a nie miłości 

2020-03-30 23:09

Dokładnie tak MIŁOŚĆ jest najważniejsza! Czas jest wyznacznikiem jedynie trwałości tej miłości, a tylko prawdziwa miłość potrafi przetrwać wszystkie kłótnie i doprowadzi do kompromisu w nich. Z czasem przychodzi też chwila zastanowienia czy to miłość czy przyzwyczajenie ale jak to miłość to trwa po wieki w szczęściu i nie ważne czy zdrowiu czy w chorobie jest się zawsze razem to się czuję. Ja po 10latach nadal mam motyle w brzuchu niby 10lat dużo a ja mam wrażenie jakby to było 10miesiecy. 

2020-03-30 11:58

To macie staże ładne. My jesteśmy po ślubie niecale 4 lata ale zaręczyny były po połowie roku. Wiedziałam że to ten  :)

2020-03-30 09:55

Aneczka myślę że staż się nie liczy tylko to czy jest miłość . :) Jest wiele osób które sa że sobą bo są , czego nie jestem w stanie w ogóle zrozumieć . 

 

Aleksandra ale romantycznie takie zaręczyny z zaskoczenia są najlepsze .

2020-03-29 20:11 | Post edytowany:2020-03-29 20:12

3 lata się znaliśmy. W pewien majowy weekend pojechaliśmy z moim ukochanym w góry do Krynicy. Nawet nie przypuszczałam że coś może planować. Wjechaliśmy na górę, zjedliśmy wykwintny obiad, pozjeżdżaliśmy na zjeżdżalniach. W drodze powrotnej gdy schodziliśmy prowadził mnie w boczną ścieżkę. Przeszliśmy kawałek i znienacka ukazała się nam tabliczka "Źródełko miłości". Napiliśmy się wody ze źródełka. Woda jest taka pomarańczowa bo ma dużo żelaza w sobie. Jest pyszna. Nigdy takiej wody nie piłam. Wznieśliśmy toast za naszą miłość i wtedy mój ukochany ukląkł przede mną, wyciągnął pierścionek i powiedział że jestem kobietą jego życia i chciałby spędzić resztę życia ze mną.  

Ja się popłakałam i oczywiście odpowiedziałam : TAK