Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Jak poznałyście Swojego Partnera

Data utworzenia : 2016-03-25 11:31 | Ostatni komentarz 2021-04-27 15:01

0202oliwcia

8009 Odsłony
99 Komentarze

Hej dziewczynki nie znalazłam takiego wątku nigdzie a jestem ciekawa jak poznałyście się ze swoją drugą połówką???:-) Mój mąż był moim kolegą przez kilka lat następnie stał się przyjacielem zwierzaliśmy się sobie na wzajem z naszych problemów sercowych i w ogóle aż w końcu zakochaliśmy się w sobie a może już wcześniej tak było tylko żadne z nas nie chciało się do tego przyznać:-)

2016-04-04 23:55

Kasia ciesz się nimi bo Maluch zrobi rewolucję :) teraz mąż się przytula to mały już raban robi - mama jest jego ;)

2016-04-02 01:21

Marta ja również najczęściej spędzam czas z mężem we dwoje. Nie powiem spotykamy się ale najczęściej z rodziną i to w sumie raz na jakiś czas żeby wieczorem z kimś posiedzieć. Ale zarówno ja jak i mój mąż bardzo to lubimy. Te chwile we dwoje... :)

2016-04-01 01:23

Ola kto się lubi ten się czubi :D ja bardzo lubię tańczyć i bawić się za to mąż to domator. Na dyskotece byliśmy raz :D Jak już musi iść potańczyć to woli jakieś imprezy w stylu bali - karnawałowe, sylwestrowe czy walentynkowe. Najczęściej spędzamy czas przy kolacji i oglądaniu filmów - rozmowie :)

2016-03-29 14:44

Ola u Was sprawdza się powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają. ;)

2016-03-29 12:51

Ja swojego poznalam w dyskotece 10 lat temu...dzis mamy synka i jestesmy 6 lat po slubie:)jestesmy jak ogien i woda ale lubimy nadal chodzic na imprezy. Jak to sie smieje jedyne co nas laczy to muzyka bo lubimy ta sama, a cala reszta to burza:)

2016-03-28 21:38

A ja swojego meza poznalam przez mojego kuzyna, ktory chodzil z meza bratem do tej samej klasy. Co najlepsze moj maz myslal ze jestem dziewczyna mojego kuzyna ale brat go uswiadomil ze kuzynka. Pozniej wspolnie ze znajomymi pojechalismy na basaen i zaprosil mnie na swoja impreze urodzinowa, ktora robil wspolnie z bratem i tak zaczelismy sie spotykac.

2016-03-28 08:25

A ja swojego męża poznałam w szkole :) W drugim semestrze pierwszej klasy liceum przeniósł się do mojej klasy. Po pewnym czasie okazało się, że nie tylko chodzimy razem do klasy, ale nawet mieszkamy w tym samym bloku kilka klatek dalej:) Studiowaliśmy w dwóch odległych od siebie miejscach bo Poznań i Łódź. Obecnie jesteśmy razem prawie 10 lat, a od 1,5 roku jesteśmy małżeństwem :)

2016-03-28 00:38

Dziewczyny aż mi ciarki na karku przebiegły - trafiałyście na niezłych psychopatów... tak ślepo zakochanych... dobrze że w porę to skończyłyście. Ja również miałam takiego "wielbiciela" w dodatku z własnej klasy licealnej i też miał odchyły bo potrafił mi robić zdjęcia z ukrycia, śledzić czy przeglądać mój telefon jak zostawiałam go na biurku... ba kiedyś nawet na imprezie przesłał mi swoje zdjęcie na telefon i ustawił na wygaszacz by zobaczył to mój R - i miałam przez to przykrości bo faktycznie pokłóciłam się z moim R ale tamten nie dopiął swego bo nie rozeszliśmy się i po pewnym czasie dał mi spokój - nawet stałam się jego wrogiem numer jeden - urażona, odrzucona męska duma ;) Teraz po tylu latach mijamy się na ulicy i dziwnie się czuje.... Bardzo się cieszę że mam swojego R bo znam go na wylot, wiem że nie byłby w stanie mnie śledzić czy robić inne tego typu akcje. Znam jego wady i zalety a on zna moje - wychowaliśmy się razem i jest tak dobrze :) Nie wyobrażam sobie budzić się koło kogoś innego, nawet po porodzie nie wyobrażam sobie żeby ktoś inny był tam, oglądał mnie w takim stanie....