Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1589 Wątki)

Hejt na mamy

Data utworzenia : 2024-02-13 19:29 | Ostatni komentarz 2024-03-01 20:20

Amelia.wczesnamama

354 Odsłony
30 Komentarze

Chciałabym sie tytaj podzielic swoimi przemyśleniami i zaprosic do dyskusji ponieważ odkad jestem mama i juz nawet w ciąży zauwazylam taka zależność ze nie wazne co mama zrobi to jest złe a jak tata wykaże zainteresowanie swoim dzieckiem to jest super mój partner mi pomaga ale dzazniace jest to ze ja wszystko robie przy dziecku a on zrobi cokolwiek i jest super a mamy sa oceniane ze względu w jaki sposób rodziły chociaż to nie ich wybór w jaki sposób karmia swoje dziecko najważniejsze jest to ze dziecko jest nakarmione i szczeliwie sie urodziło chcialam tu napisac swoje refleksje i zapraszam do dyskusji i wspierania sie nawzajem 

2024-02-14 00:01

Tak rozumiem sytuacje typu jak ubrać 

. Sama pytałam się jak ubrać noworodka w zimowe dni aby nie przegrzać   malucha czy też aby nie było mu zimno.

Tylko ja czasami mam wrażenie że moja bliska  osoba bierze mnie  za  niemądrego człowieka.  Gdy rozmawiamy ze  sobą. 

  Tak rady są dobre ale nie wymądrzanie się że  ktoś by tak nie zrobił tylko inaczej.  Ja przyznaje że nie czytałam żadnych poradników jak dbać o malucha, nie wiem jak np. ubrać  w body . Będę musiała się zapytać  położnej lub dziewczyn w pokoju.  Czy też jak maluchowi zmienić pampersa .. nie wiem tego.. ale wiem że dam  z  tym rade bo matki mają  w sobie ten instynkt.

 

2024-02-13 22:53

Ja też się gryzlam w język jak oni swoje mądrości jeszcze w czasie jej ciąży mówili jak to nie będzie cudownie itp. Nawet mężowi mówiłam że jak się zapyta to powiem ale sama z siebie nie doradze ale w takiej sytuacji no to kurde już się musiałam odezwać. I tak jak piszą dziewczyny czasem warto posłuchac tych rad a jak uznasz że to bzdura to olej albo zadzwonić po pradę do kogoś bo dla mnie to nie wstyd zapytać. 

2024-02-13 22:26

Kargaw masz racje czasem to że ktoś coś powie czy doradzi to nie znaczy że ocenia itd. ja nieraz byk coś powiedziała i doradziła ale czasem ugryzę się w język, bo nie każdy zrozumie tak jak ja bym to chciała ale czasem nawet ciężko się powstrzymać, właśnie jak ktoś ma w domu 25stopni i dziecko ubrane jakby było z 15stopni to czasem aż nie mogę ma to patrzeć i dziecko płacze a taka mama płacze , nie ma siły bo nie wie co dziecko chce. Według mnie mi jakby ktoś doradził to przyjęłabym to do wiadomości a nie obrażała się , czasem nawet pisałam do kuzynki która miała dwójkę dzieci a ja dop pierwsze z mojego rodzeństwa i się jej sama pytałam o rady niż np. czytają w internecie.

2024-02-13 22:23

Mam podobnie jak Vanilka. To naprawdę długi proces ,żeby się odciąć od tego, co inni o nas mówią i myślą. Niejednokrotnie jest to motywowane przeżyciami i doświadczeniem życiowym,jakie nas spotkało . Niemniej jednak kieruje się zasadą, że nie ma znaczenia co mówią, niech mówią.  Wobec siebie jestem w porządku, każdy ma swój temperament, charakter i ciezko jest go zmienić . Dopasowujemy się do partnerów z takimi cechami jakie posiadamy.

2024-02-13 22:22

Matki też za dużo do siebie biorą. Ojcowie mają wszystko na dystans i co tutaj dużo mówić matka jest jednak niezastapiona dla dziecka w tej początkowej fazie. 

Ja wiedziałam sporo przy moim pierwszym dziecku, nie mówię że wszystko bo wszystkiego wiedzieć się nie da i człowiek czasami uczy się na swoich błędach ale mając starsze rodzeństwo to się przypatrywałam jak siostra wychowuje dzieci i potem człowiek wie jak i co robić. Rad też słuchałam i pytałam jak czegoś nie wiedziałam dlatego teraz po roku macierzyństwa mogę powiedzieć że był to piękny rok. A kolejne lata jeszcze przed nami. 

Dlatego warto słuchać i wyciągać wnioski. Jeśli się uważa że ktoś mówi głupoty to trzeba to olać, jeśli mówi dobrze to warto posłuchać a będzie to z korzyścią dla nas i dziecka

2024-02-13 22:11 | Post edytowany:2024-02-13 22:17

Natala masz 100% racji ale szwagierka urodziła 2 i pół tygodnia temu. Byłam tam wczoraj bo miałam sprawę do szwagra. Dziecko się drze w nieboglosy ona nosi na rękach ryczy razem z tym dzieckiem tata chodzi za nią  drze się brzuch go boli albo głodny jest. Teściowa już nerwowo nie wytrzymuje i mówi mi idź no zobacz może coś doradzisz. No słuchajcie w domu chyba z 25 stopni dziecko w bodach pajacyku owinięte w rożek i jeszcze kocem przykryte jak dotknelam karku to aż mokry i mowie do niej weź go rozbierz bo mu za gorąco jak ten ojciec na mnie naskoczył (chyba już z bezradności)że mam się nie wtrącać że oni wiedzą lepiej że żadnych rad nie potrzebują no kurde mówię do niego przede wszystkim to ty idź ochłonąć na zewnątrz bo krzykiem to żonie nie pomożesz. Wygonilam go trochę na siłę wzięłam tego małego poodkrywalam i dziecko płakać przestało. Przeszliśmy do innego pokoju żeby tam trochę przewietrzyć bo masakra ( ona jeszcze na spacerze nie była z małym bo zarazki) Mówię do niej ty nie noś i nie płacz razem z dzieckiem tylko wywal męża za drzwi jak cię denerwuje i próbuj coś robić może za zimno, za ciepło jak jeść nie chce to może brzuszek pomasuj może pampers się przesunął i uwiera a jak nie wiesz co robić to zadzwoń i zapytaj może ci coś podpowiem. Tatuś wrócił a ja mówię do niego to że ktoś chce ci pomóc bo widzi że robisz coś źle to nie znaczy że cię ocenia i uważa że jesteś złym ojcem. Wiem że oczytaliscie się tych poradników i wiecie więcej niż lekarze ale żadne dziecko nie jest książkowe i z żadnym nie będzie tak jak piszą.  Więc wiecie dziewczyny czasem warto posłuchać rady innych zwłaszcza przy pierwszym dziecku może nie tego że ktoś narzuca swoje zadanie na temat usypiania ale w innych sytuacjach te rady mogą być naprawdę pomocne tym bardziej że przy pierwszym dziecku żadna z nas nie miała pojęcia co tak naprawdę robić w pewnych sytuacjach.

Ja też jestem za tym żeby się nie wtrącać i też mnie wkurza jak babcie mówią że wyszłam z dzieckiem na spacer w wieje ale kurcze no czasami warto doradzic tym baruze jesteśmy pewni że to co podpowiemy może pomóc 

2024-02-13 22:08

Ah to ciężki temat. Część jest mądra bo nie pamięta jak to było gdy sami wychowywali dziecko a część się wymadrza choc swoich dzieci nie ma. Tacy są ludzie. Nie wszystkiego trzeba słuchać choc wiem że jest to denerwujące bo sama tak mam i też przeżywam różne sytuacje. Karmię piersią - źle bo dziecko ma kolki pewno przeze mnie, źle to robię, za mało, za często, a że źle jem.. źle przewijam, nie smaruje pupy za każdym razem, źle noszę.. i mogłabym długo wymieniać. Do wszystkiego da się przyczepić. Ale wychowuje dziecko w zgodzie z sobą. Niestety masz rację tak jest matki zawsze są oceniane a tatusiowe są na tej lepszej pozycji. Ale dla dziecka i tak matka jest najważniejsza pomimo wszystko. Nie mówię w kontekście zazdrości ale tak jest. Z ojcem jest zupełnie inna więź. Też mówiłam sporo przed porodem że nie będę nosić, robić tego i tego i co? Wszystko robię inaczej. Zgodnie ze sobą, instynktem. I dobrze mi z tym. Dobrze nam z tym. 

2024-02-13 20:51

Moja siostra pytała się mnie ostatnio jak ja będę usypiać małego? 

Czy będę go nosić na rękach i bujać czy będę go odkładała do łóżeczka..

Powiedziałam że nie wiem jak to będzie.. ale myślę że będę nosić bo wiadomo noworodkiem się jest miesiąc I wgl  podobno takiemu maluszkowi potrzeba jest bliskość..

Usłyszałam: aaa no widzisz bo ja przy moim dziecku inaczej robiłam 

. I zaczęła mi mówić że ona odkładała swojego syna do łóżeczka bo przynajmniej coś zrobiła..

 

 

Już mnie tym zirytowała ... dlatego myślę że  osoby trzecie powinni się czasami ugryźć  w język ..albo zaprzestać jakichkolwiek  porad dla swiezo co upieczonych rodziców.. ponieważ to jest nie dość że stresujące to mnie to osobiście wkurza.