Hejt na mamy

Wchodzisz na taką grupę po pomoc, a okazuje się, że wszystko robisz źle i jesteś najgorszą matką ever;)

Ja mocno ograniczam takie mamusiowe grupy na fb. W sumie jestem w jednej sprzedażowej z mojej okolicy i tutaj :)  ktoś dodal zdjęcie noworodka w kokonie/warkoczu i innych dodatkach i zaraz było komentowanie że nic nie powinno być w łóżeczku. Oglądałam też kilka odcinków na Blejtram TV na YT i to jest tragedia co ludzie wypisują na spotetach itp typowe madki z chorom curkom xD nawet słowo mamusia źle mi się kojarzy :/

Kargaw miałam to samo. Wchodziłam na FB grupy jak tylko się dowiedziałam o ciąży. Po może trzech miesiącach zaczęłam sobie wkręcać różne rzeczy, bolączki, panikowalam. I skrupulatnie wychodziłam z grup. 

Oj jest tak, a najgorsze że naogladamy się tego idealnego życia influ i wydaje nam się, że my jesteśmy jacyś beznadziejni. Pol dnia ganiasz za dzieckiem w brudnym dresie z tłustymi włosami, a na necie umalowana, wystylizowana celebrytka uśmiecha się do zdj z czyściutkim dzieckiem na rękach. No łatwo wpaść w depresje.

No niestety. Żyjemy w świecie wyidealizowana, piękna, perfekcji. Życia na wysokim poziomie.. brudna buzia, nie pomalowane mamy, ah bałagan, koszula brudna z mleka to nie życie.. tak wygląda Instagram i życie na grupach. Każda z nas nie jest perfekcyjna i nie mówię o staraniu się. Często zapominamy co jest ważne w życiu a robimy coś na pokaz.. fajnie jest oceniać innych. Ale nie na tym polega życie. 

Ja byłam na 3 grupach na GB ale zrezygnowałam i nie jestem na żadnej bo to co tam się dzieje to masakra jakaś. To właśnie narzucanie na siłę swojego zadania. 

Niestety.  I często pytanie o co innego a odpowiedzi zupełnie z innej beczki ale tak by czymś dowalić 

Oj też jestem na FB w kilku grupach, ale wchodzę tam tylko jak muszę i po konkretne informacje, bo atmosfera jest tam napięta:)..

Większość na siłę próbuje narzucić swoje zdanie, jakbyśmy wszyscy byli tacy sami i musieli robić tak samo..