Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1478 Wątki)

Czy da się pomóc!

Data utworzenia : 2019-08-21 19:55 | Ostatni komentarz 2019-11-20 17:54

aneta7734

1639 Odsłony
70 Komentarze

Dziewczyny mam taką delikatną sprawę. Dzwoniła do mnie przerażona kuzynka. Myślałam, że coś się w domu stało i do niej pojechałam. Długo nie mogłam jej uspokoić. Dopiero jak się uspokoila to powiedziała co się stało. Prawdopodobnie poronila. Mówiła, że miało to miejsce wczoraj. Komórka którą wysikala wyglądała jak zarodek w 4 tygodniu ciąży. Jak jej obliczylam wszystko to by się zgadzało. Ona nie wiedziała, że jest w ciąży bo nie miała żadnych objawów. Na objawy było jeszcze za wcześnie. Ale ona sama nie jest pewna czy to był zarodek i czy poronila. Samoistne poronienia występują. Mówiłam jej żeby poszła do ginekologa to by wiedziała. Ale ona nie chcę bo u niej w miejscowosci wszyscy o wszystkim wiedzą na prywatną wizytę jej nie stać. Gdybym jej dała pieniądze na ginekologa to czy po kilku dniach można jeszcze sprawdzić czy faktycznie było to poronienie. Zaproponowałam jej taki układ, że dam jej kasę i pojadę z nią prywatnie do lekarza i się zgodziła. Tylko czy coś wyjdzie. Tego pewna nie jestem, a ona chodzi przerażona i tylko płacze. Jest załamana i nie wie co robić. 

2019-08-21 22:25

Również polecam już teraz tylko ginekologa który ustali co dalej,  moja szwagierka też utraciła bardzo wcześnie zarodek 4 albo 5 tydzień- niestety musiała udać się na lyzeczkowanie do szpitala....szkoda że nie pojechała od razu na izbę przyjęć to by wiedziała co i jak i czy faktycznie był to zarodek....

Na pewno wspieraj ja by się dziewczyna nie zalamala,  a tak wogole fajny gest z twojej strony że zapłacisz za jej wizytę prywatną  ;) 

2019-08-21 22:07

W sumie to może idźcie do lekarza bo ja to skierowanie dostałam głównie ze względu na to ,że po poronieniu może być potrzebne oczyszczenie. Mnie na szczęście ominęło łyżeczkowanie.

2019-08-21 22:03

Ja poroniłam samoistnie w domu, wiedziałam,że jestem w ciąży.U mnie stało się to w 5tyg.Gdy poszłam na wizytę (nie miałam jeszcze wtedy karty ciąży) i powiedziałam co się dzieje bo lekko krwawilam, dostałam receptę na Luteinę i tylko leżeć ale to nie pomogło...po południu stało się najgorsze.Dostalam skierowanie do szpitala i tam wyglądało to tak, że przy badaniu ginekologicznym coś tam są w stanie niby wybadać ale to tak chyba nie do końca na 100% bardziej sugerowali się tym co ja im opowiedziałam co się działo i,że wyszło że mnie takie jakby jajko krwiste.Zlecili badanie na betę i potwierdziło się bo wynik szybko spadał.

Zróbcie szybko to badanie i będziecie wiedziały czy coś było czy nie.

Jeśli chodzi o wizytę to nie wiem czy teraz po tym wszystkim jest sens :(

 

2019-08-21 21:24

Lepiej zweryfikować wszystko u lekarza niż żyć w niewiedzy. Zdrowie jest najważniejsze. Możliwe, że będzie potrzebne oczyszczanie dodatkowe, bo jeśli tam cokolwiek zostało to może dojść do zakażenia i innych poważnych konsekwencji a nawet śmierci w wyniku sepsy. Dlatego dobrze, że pomagasz kuzynce, to bardzo ważne by tego nie zaniedbać. 

 

Równie dobrze może się okazać, że był to zwykły kamień nerkowy. 

A jeśli faktycznie było to samoistnie poronienie to trzeba pamiętać, że organizm odrzucił płód, bo ten najpewniej był uszkodzony na poziomie genetycznym dlatego nawet lepiej, że się tak stało niż żeby dziecko się męczyło albo zmarło zaraz po porodzie. Nie wiem czy to jakkolwiek pocieszające w takiej trudnej sytuacji :( Wspieraj ją  z całych sił i koniecznie jak najszybciej zaciągnij do lekarza! 

2019-08-21 21:12

Nie mam pojęcia, czy po kilku dniach coś widać, ale wiem, ze powinna pojechać wtedy od razu na izbę i zobaczyć co się dzieje. 

2019-08-21 20:51

Kurcze nie wiem ale wydaje mi się że lekarz będzie wiedział czy to było poronienie. Możliwe że będą musieli ja wyczyścić. Ja bym nie patrzyła co ludzie mówią, jak coś zostało może wydać się jej zakażenie.