Chrzestni

Ja z moimi chrzestnymi mam kontakt chyba jako jednymi z rodziny haha ale moja chrzestna jest moja kuzynka,a jej mama się nami zajmowała jak byłyśmy małe,a rodzice chodzili do pracy. To była nasza taka ciocio-babcia . Także ja z nimi zawsze miałam najlepszy kontakt z rodziny ,a chrzestny to brat taty jakiś tam kontakt mamy choć mieszkamy daleko �

Anita ja z chrzestna mam stały kontakt ;) nawet przyjechała nas odwiedzić jak urodziłam cieszy się że babcia została hehe 

Mazia pewnie ze fajnie chodz teraz to różnie bywa z tymi relacjami raz są a raz ich nie ma

Eqabrz czasem przyjaciele najlepsi bo lepszy kontakt jest niż z rodziną. U nas też przyjaciel męża jest chrzestnym. Teraz bym wzięła swojego z chęcią,ale wiem że nie lubi dzieci to go nie chce też tak obciążać jednak 

Mi wystarczy, że chrzestni będą na ważniejszych uroczystościach, chociaż jak sama brałam ślub to wcale żadnych gości nie chciałam, nawet chrzestnych. Chcieliśmy przyjęcie dla najbliższych, bez żadnych ciotek i wujków ale moi rodzice się uparli i ostatecznie na ślubie były wszystkie moje ciotki z wujkami a u męża tylko chrzestny z żoną. Chrzestna nie przyjechała ale też u niej nieciekawa sytuacja i chyba nawet nie miała jak dojechać (ma ok 300km). Także różnie to jest... 

Ja widzę, że u nas niechętnie do tego tematu wszyscy podchodzą, zresztą tak jak ja, dlatego wybieranie chrzestnych uważam za mękę. I owszem jest to rodzeństwo, ale nie utrzymujemy jakoś specjalnych kontaktów. Moja siostra jak pisałam mieszka na drugim końcu Polski, więc nie widzimy się zbyt często, a w ostatnich czasach to już w ogóle..była na chrzcie mojego syna 1,5roku temu. Czasem się zdzwonimy na whatsapp, czy powysyłamy sobie wzajemnie zdjęcia dzieci. 

Brata męża widzimy częściej bo mieszka z rodzicami męża, więc ja tak średnio raz na 3 miesiące ich widzę, mój mąż może raz na miesiąc jak się tam wybierze z dzieckiem. Siostra męża mieszka osobno ale nie jeździmy do niej ani nie zapraszamy, więc widzimy się z nią zazwyczaj na świętach u rodziców, chyba, że akurat jak zajedziemy to tam jest bo też do rodziców jeździ prawie codziennie.

Gdybym miała wybierać po najlepszym kontakcie to jednak przyjaciółka i jej mąż byliby idealnie bo się spotykamy co jakiś czas, przede wszystkim dużo chętniej niż z rodziną no i mamy o czym rozmawiać, bo jesteśmy w podobnym wieku (właściwie ja, mąż i przyjaciółka w tym samym, jej mąż 2 lata starszy), nasze rodzeństwo jednak jest 6-9 lat starsze.

NO różnie to jest z chrzestnymi, ale byłoby miło jakby uczestniczyli w życiu dziecka

oj mój chrzestny to przyjeżdzał jak skończyłam nawet 20 lat;) a chrzestna to na komunii sie skończyło;( nawet na ślub nie przyszła;/ o prezentach to nie mówie bo od niej chyba tylko ze 2 raz cos dostałam, a kuzynki  co okazja to coś dostawały od niej;(  to jakieś paczki, troche mi przykro wtedy było za dzieciaka, ale tak to jest jak sie kogoś z poza rodziny prosi;(

Dokładnie nie musi być ten kontakt stały. Wystarczy że będzie pamiętać o dziecku raz na jakiś czas przyjeżdżać. Np moja chrzestna zawsze na urodziny przyjeżdżała do 18 roku życia