Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1586 Wątki)

365 dni z dzieckiem

Data utworzenia : 2015-06-28 21:57 | Ostatni komentarz 2015-10-26 10:58

klio69

3633 Odsłony
27 Komentarze

Drogie mamy, czy czytałyście może artykuł w czerwcowym TS na temat korzyści lub ich braku jakie płyną w związku z wydłużonym urlopem macierzyńskim.Jeśli nie to chciałabym poznać Wasze zdanie, czy świadomie zdecydowałyście się na roczny urlop? Czy jednak wybrałyście ten krótszy z obawy o utratę pracy? Co zyskałyście dzięki temu, że spędziłyście czas z dzieckiem w domu, czy pozyskałyście jakieś nowe umiejętności, odkryłyście w sobie pasje? Czy dla każdej z Was był to czas spełnienia, bezgranicznej miłości..czy zdarzały się chwile zwątpienia, bezsilności..zmęczenia.

2015-10-26 10:58

Ostatnie dwa lata pracowaliśmy za granicą. Praca się skończyła, tzn umowa, dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Myśleliśmy nad tym, żeby tam zostać, jednak bez pracy na chwilę obecną, postanowiliśmy wrócić do Polski, może będzie ok. Mieliśmy odłożone pieniądze, więc na wyprawkę spokojnie starczyło, Rodzice nam pomogli, więc nie było tragedii.. Szczerze mówiąc, przyzwyczaiłam się, że codziennie praca, w domu dopiero około 17-18, czasami drugie zmiany, wolne tylko w niedzielę, no i pół soboty. Całą ciążę siedziałam w domu, od rana sama, po 14 zaczęli się schodzić domownicy. Spanie do 10, sprzątanie, czytanie książek, zakupy, spacery. Ok. :) Urodziłam, dalej siedzę w domu, już nie sama, teraz po prawie 5 miesiącach można z Małą już pogawędzić w jej języku, czasu na spanie nie wiele, czasu na czytanie nie wiele, sprzątanie ? noo udaje się to ogarnąć. Mam urlop macierzyński, ale z urzędu pracy. Po powrocie do kraju zarejestrowałam się w UP, zaliczyłam się do dopełnienia zasiłku dla bezrobotnych, 3 miesiące. Urodziłam w ciągu miesiąca od skończenia się zasiłku, więc należy mi się urlop macierzyński, prawie 500 zł, miesięcznie, przez rok czasu. Zostało jeszcze 7 miesięcy. Co później?! Z jednej strony nie wyobrażam sobie pójść do pracy, po pierwsze gdzie ? Do sklepu, na kasę ? Nie bardzo mi się uśmiecha, pracowałam już tak, nie przypadło mi do gustu. Po drugie, ale jak?! Małą zostawić ? Ale z kim? Do żłobka tzw. "przechowalni" (:D) dopiero od 2 r.ż, no i jak ją zostawić, jak ona taka malutka, nie będę uczestniczyć w jej poznawaniu świata?! Z drugiej strony dziwnie się siedzi w domu, te 2 lata pracy jednak zrobiły swoje w moim życiu i jakoś się już przyzwyczaiłam do pracowania. Ciężki orzech do zgryzienia. Trzeba będzie intensywnie zacząć myśleć. Zastanawiałam się nad własną firmą, ale co tu robić? Nie mam pojęcia. Tak czy siak, wiem, że nadejdzie kiedyś ten dzień, że trzeba będzie wyruszyć rano do pracy. To nieuniknione. :)

2015-07-23 11:04

hirudo uwierz mi że życie diametralnie się zmienia i całkowicie przewartościowuje..ja pracoholik poszłam na zwolnienie bodajże w 6tyg nie mogłam oswoić się z myślą pt. co ja będę robić z czasem wolnym...znając życie jeśli mogłabym pracowałabym zdalnie. W ogóle decyzję o macierzyństwie odkładałam "na potem" zmieniając działy średnio co 2-3 lata, brałam udział w projektach kończyłam dwa fakultety i podyplomowe studia..pojawiła się kolejna myśl o zmianie zespołu jednocześnie zapaliła się czerwona lampka...o tym by powiększyć rodzinę. Niestety żyjemy w takim pędzie, przyzwyczajamy się do życia w pojedynkę do pewnego rodzaju wygody z pracy moglibyśmy nie wychodzić..Z perspektywy czasu myślę, że trochę za późno zdecydowaliśmy się na dziecko..ale to taka myśl, która zupełnie z niczym mi nie koliduje. Pracę mam dość wymagającą i stresującą..nie raz spędzała mi sen z powiek, przynosiłam ją mentalnie do domu..nie mogąc się odstresować. Zastanawiam się jak teraz będzie..czy nabiorę po tej 1,5 rocznej przerwie dystansu do niej.

2015-07-22 17:38

Czytam wiele artykułów i Waszych wypowiedzi i mi się aż wierzyć nie chce, że mnie to też ma dotyczyć. Bo gdzie ja? Kobieta pracująca nie wrócę do pracy i to szybko? Nie ma mowy! Ta... Tylko zawsze łatwiej się mówi i pisze, jak jeszcze nie ma się o czymś bladego pojęcia. Macierzyński od razu biorę roczny, ale, z tego co wiem, nawet się na niego decydując, mogę pójść do pracy kiedy chcę, a pieniądze (marne) i tak za macierzyński będą mi wypłacane przez rok.

2015-07-22 10:00

hirudo po urodzeniu dziecka wiele rzeczy się weryfikuje i przedstawia w zupełnie innym świetle niż to miało miejsce "za czasów ciąży" :) Tak jak pisze Sabina początkowo możesz skorzystać z urlopu 6ms a potem go ewentualnie przedłużyć, choć znając życie..gdy urodzisz i spojrzysz na tego swojego szkraba w 99% podejmiesz decyzję o urlopie rocznym. Mam koleżankę, która w ciąży czytała mnóstwo literatury związanej z rodzicielstwem, miała swoje teorie na temat tego, że dziecko powinno spać w swoim pokoju, by noce były przespane..okazało się jednak, że po urodzeniu, że maleństwo śpi z rodzicami...

2015-07-22 00:32

hirudo-bonum zawsze możesz wziąć urlop na pół roku a potem albo wrócić albo sobie przedłużyć na dalsze 6 miesięcy ale musisz pamiętać że jeśli się zdecydujesz na półroczny to dostajesz 100% macierzyńskiego a potem jak przedłużasz to tylko 60% a jak od razu na roczny to 80%

2015-07-21 21:08

Niestety czasy są straszne i bardzo nie korzystne dla mam i maluszkow finanse zmuszają nas do szybkiego powrotu do pracy co odbiera nam chwilę spędzone z maluszkiem :-( ją na szczęście byłam z mała aż / tylko 2 latka a potem malado żłobka a ją do pracy

2015-07-21 20:52

Kurczę, a ja się zastanawiam jeszcze o wcześniejszym powrocie...

2015-07-21 01:23

6 miesięcy więc połowa drogi za mną :(