Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

Konkurs "Tydzień Karmienia Piersią"

Data utworzenia : 2021-08-02 10:46 | Ostatni komentarz 2021-11-30 13:50

Wątek edytowany: 2021-08-02 10:56

Redakcja LOVI

7467 Odsłony
478 Komentarze

Zapraszamy Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania czeka aż 10 zestawów z laktatorem elektrycznym Expert 3D Pro, wkładkami laktacyjnymi Discreet Elegance oraz torebkami do przechowywania pokarmu. 

Zadanie konkursowe:  Napisz, dlaczego karmisz lub chcesz karmić piersią. 
Nagrody czekają!  

 

W dniach 02.08-15.08.2021 zamieść odpowiedź w wątku poniżej. Pamiętajcie, że zgłoszenia bez uzupełnionych danych w serwisie nie będą brane pod uwagę. 

2021-08-03 11:33

Karmienie piersią jest dla mnie bardzo ważne, gdyż nawiązuje się bliska więź z dzieckiem poprzez dawanie mu tego, co dla niego najlepsze. Podczas karmienia piersia dziecko oprócz miłości dostaje najlepsze dla niego pożywienie 

2021-08-03 11:23

Już za miesiąc pojawi się na świecie moje upragnione dziecko. Pragnę karmić piersią, ponieważ mleko matki nie tylko zawiera wszystkie składniki niezbędne dla rozwoju dziecka, ale też pozwala cudownie spędzić czas z maleństwem budując z nim więź emocjonalną i atmosferę bliskości. Ssanie piersi przez maluszka nie tylko służy nakarmieniu go, ale ćwiczy też wiele mięśni przygotowując niemowlaczka i ułatwiając mu przyszłą naukę mówienia i samodzielnego jedzenia.

Mając taki laktator mogłabym nie tylko przygotowywać dziecku pierwsze kaszki na bazie własnego mleka, kiedy do tego dorośnie, ale przede wszystkim mój mąż mógłby się zaangażować w karmienie i opiekę nad naszym maluszkiem korzystając z wcześniej ściągniętego pokarmu.

2021-08-03 11:20 | Post edytowany:2021-08-03 11:23

Jestem Mamą trzech cudownych dziewczynek w wieku 10 lat, 6 lat i 3 miesięcy. Od zawsze chciałam karmić piersią, ponieważ wiem, że jest to najlepsze co Mama może dać swojemu dziecku. Niestety pierwsza córka miała uczulenie na laktozę i jej nie mogłam długo karmić. Drugą córkę karmiłam przez dwa lata. Teraz też nie zamierzam rezygnować i chcę karmić tyle ile się da. Niestety nie jest łatwo. Nie zawsze jest przyjemnie. Trzecia córka na szczęście od razu "umiała" ssać. Druga nie, przez co miałam poranione sutki. Były momenty gdy chciałam zrezygnować. Ale mimo łez zaciskałam zęby i karmiłam. Dziwi mnie panująca opinia, że jak dziecko często płacze to oznacza, że na pewno się nie najada. Bzdura (Moja 3 córka w wieku 3 miesięcy waży 7,5 kg, przy masie urodzeniowej 3,3 kg). Dziecko chce być przy Mamie, chce czuć jej bliskość, nie chodzi tylko o jedzenie. Nawet jak będzie przy piersi cały dzień. Trudno, niech będzie. Podanie butli i mleka modyfikowanego może jest prostsze, ale nie zawsze łatwe rozwiązania są dobre. Wiem, że im częściej się dziecko przystawia, tym pokarmu się tworzy co raz więcej. Dlatego ważne jest posiadanie odpowiedniego laktatora. Nie tylko do pomocy przy nawale pokarmu, ale również żeby pobudzić laktację. Oczywiście przydaje się on również jak Mama chce wyjść chociażby do fryzjera. :-) Laktator powinien być w wyposażeniu każdej Mamy. Do tej pory używałam wyłącznie ręcznych laktatorów, dwóch marki na literę P, oraz jednego na literę C. Ręczny laktator jest męczący, trzeba wiedzieć jak "pompować", z jaką siłą, z  jaką częstotliwością. Nie jest to łatwe. Chciałabym kiedyś wypróbować jak działa laktator elektryczny. Mam nadzieję, że będzie mi to dane:-)

2021-08-03 11:09

Karmienie to czas tylko nasz 

 niezależnie od tego gdzie byśmy były. Wspólne chwile, które zostaną na długo w mojej pamięci. Niech trwają ...

2021-08-03 11:05 | Post edytowany:2021-08-03 11:11

Witam całą załogę Lovi.

Gdy po raz pierwszy zostałam mamą karmiłam piersią nie cale 3 miesiące.  Niestety tego okresu nie wspominam dobrze, czułam się jak "chodząca kapusta " ciągłe nawały pokarmu, zapalenia i ogromny ból.  Do kompletu nieudanego karmienia okazało się juz w szpitalu, ze córka nie potrafi dobrze chwycić mojej piersi, potrzebne nam były specjalne nakładki i laktator. Mieliśmy stary pożyczony elektryczny laktator który niestety wysiadł i maz na szybko kupil ręczny co było dla mnie ogromną dramą :)  Wiedząc, ze juz nie chce więcej karmić odpuściłam nowy sprzęt. Przez bardzo dlugi czas podziwiałam kobiety które dlugo karmią i zastanawiałam się jaką widzą w tym przyjemność... Po 5 latach wracam do gry, i w Lutym zostane po raz kolejny mama :)  Tym razem z nastawieniem, ze ja również znajdę tą przyjemność z karmienia piersią! A odpowiedni sprzęt od Lovi mi w tym pomoże:) Pozdrawiam

2021-08-03 10:58


Witam serdecznie!
 

Moje najpiękniejsze chwile spędzone z moim maluszkiem to te kiedy karmiłam go swoim mlekiem. Niestety po roku czasu odciągania pokarmu zakończyła się moja przygoda z KPI. Oto moje wspaniałe, ale zarazem trudne wspomnienia.

Dla mnie karmienie piersią to wielkie wyzwanie. Będąc w ciąży zaplanowałam sobie, że będę karmiła piersią jak najdłużej. Nie mogłam się doczekać tego momentu. Chciałam być prawdziwą ,,Matką Polką". Jednak problemy zaczęły się już od samego początku- na sali porodowej synek nie chciał jeść, udało się dopiero za kolejnym podejściem. Następnie całą dobę spał i nie chciał ssać piersi. Prosiłam o pomoc personel szpitala-jednak moje prośby zostały zbagatelizowane- dodam, że to moje pierwsze dziecko:) Synek nie mógł złapać piersi, denerwował się, miałam wklęsłe brodawki. Przystawianie go do piersi - był to horror dla mnie i dla niego. Jadł z piersi tylko 2 tygodnie, ale był bardzo marudny, słabo przybierał na wadze. Położna zadecydowała, abym odciągała pokarm i dokarmiała butelką- i był to błąd mojego życia. Od tamtej pory syn całkowicie odrzucił pierś. Próbowałam wspólnie z położną wiele sposobów- nakładki też nie pomogły. Jedynym wyjściem było odciąganie mleka laktatorem i podawanie z butelki. I tak Karmiłam Piersią Inaczej aż 12 miesięcy. Było to dla mnie wielkie wyzwanie- każdą wolną chwilę spędzałam na laktatorze, również w nocy wstawałam co 3 godziny. Na szczęście mleka miałam zawsze sporo, także kryzysy omijały mnie. Walczyłam każdego dnia o każdą kroplę mleka- bo chciałam karmić synka jak najdłużej.
 

Jednak bardzo brakowało mi bliskości z dzieckiem przy piersi, czułam niedosyt-tak bardzo chciałam karmić piersią!!! Mimo wielu chwil zwątpienia nie poddałam się, bo wiedziałam, że moje mleko było najcenniejsze dla mojego dziecka. Laktator to mój przyjaciel 24 godziny na dobę, miałam go zawsze przy sobie:) Jednak przykre jest to, że mimo tego, że wszędzie mówi się o karmieniu piersią jako najlepszą alternatywą w szpitalu nie otrzymałam żadnej pomocy w tym kierunku. Położne proponowały mi mieszankę dla synka. Odmówiłam i walczyłam sama- z mamami z sali, które karmiły piersią.
 

Kocham mojego synka najbardziej na świecie i każdego dnia dawałam mu to co mam najcenniejsze-moje mleko, a on odwdzięcza mi się pięknym uśmiechem od samego rana!!! Karmienie piersią inaczej to też karmienie piersią, także nie czuję się absolutnie gorsza od innych mam!:)
 


 

Pozdrawiam Ewelina Olszewska

2021-08-03 10:49

Jeszcze chwila a na świecie pojawia się moje dwa malutkie dzieciątka. Bardzo chciałbym im podarować wszytko co sprawi, że będą się zdrowo oraz w miłości rozwijać i rosnąć. Karmienie piersią wyobrażam sobie jako magiczny moment bliskości. Czas kiedy daje się dziecku najwspanialszy napój jaki tylko natura mogła stworzyć. Wiem, że jako mama bliźniaków powitam ich na świcie trochę wcześniej - co może oznaczać że nasza droga mleczna będzie potrzebowała wsparcia. To nas jednak nie zrazi i będziemy dzielnie celebrować ten wspólny czas poznawania i nauki by wszytko ułożyło się poprawnie.

2021-08-03 10:48 | Post edytowany:2021-08-03 10:48

Mój wymarzony dzidziuś pojawi się na świecie już za 3 miesiące. Będąc w ciąży każdego dnia myślę o moim synku i pragnę, aby czerpał ze mnie jak najwięcej korzyści dla swojego rozwoju i zdrowia. Karmienie piersią dla mnie jest czymś pięknym. To cudowna okazja do budowania więzi pomiędzy matką, a dzieckiem. Dzięki karmieniu piersią maluszek dostaje ogrom wartości odżywczych, które po urodzeniu dostarczają jemu samych dobroci i budują jego odporność. Dlatego też na chwilę obecną nie wyobrażam sobie zrezygnować z tej przyjemności i karmić mojego synka tak długo jak będzie tego potrzebował.