Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

Konkurs "Chwile pełne miłości" (zakończony)

Data utworzenia : 2017-10-23 09:51 | Ostatni komentarz 2017-12-18 21:37

Redakcja LOVI

64771 Odsłony
975 Komentarze

Zapraszamy Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania czeka aż 20 nowych laktatorów elektrycznych Expert i 100 butelek Medical+. Zadanie konkursowe: Mamy, pokażcie lub opiszcie, jak okazujecie miłość Waszemu maluszkowi, zaś przyszłe Mamy - jak okazujecie czułość swojemu brzuszkowi. Swoje zgłoszenia zamieście w tym wątku. Atrakcyjne nagrody czekają!

2017-10-26 14:29

W poprzednich ciążach dużo "rozmawiałam" z córcią w brzuszku. W 2 ciąży starsza córcia także uczestniczyła w tych pogaduszkach. Często kąpała z nami siostrzyczkę. Masowałyśmy ją, usypiałyśmy. Dość długo bo nieprzerwanie przez okres 5 lat karmiłam dzieci piersią. W obecnej ciąży cała rodzina opowiada o wydarzeniach z dnia dzidziusiowi w moim brzuszku. Córeczki mówią o tym co je spotkało w szkole, masujemy brzuszek, wspólnie cieszymy z każdego ruchu( już widocznego). Wszyscy nie możemy doczekać się narodzin Maleństwa- wiem, że ono to czuje. Wie że już ją kochamy i czekamy z niecierpliwością na narodziny:))

2017-10-26 14:27

Ciąża była najpiękniejszym momentem w moim życiu, poród zaś okazał sie jeszcze piękniejszym doznaniem. Teraz razem z córeczką spełniam sie z każdym dniem. Bliskość podczas karmienia piersią jest czymś wspaniałym, zarówno córcia jak i ja czujemy sie bezpiecznie to jest chwila tylko dla nas...każdego dnia te oczy wpatrzone tylko w Ciebie, cos wspaniałego. To miłość nie do opisania...

2017-10-26 14:26

Obecnie jestem w 29tygodniu ciąży, termin mamy na 4, 6 8 lub 9.1.2018  Dla mnie moja ciąża to prawdziwy Cud, ponieważ mam 31 lat i od 12 lat mam zdiagnozowane PCOS, insulinooporność i niedoczynność tarczycy. W tym kontekście mój rosnący brzuszek jest dla mnie Cudem. Z mężem jesteśmy 5,5 roku po ślubie i bardzo chcieliśmy mieć Dzidziusia. Był on planowany co ze względu na moje dolegliwości hormonalne nie było łatwe. Na szczęście zmieniłam lekarza i po pierwszej wizycie kontrolnej u pana profesora jakkolwiek dwuznacznie to zabrzmi byłam już w ciąży  5 zrobionych testów ciążowych, 2 razy podwyższona beta hcg i niedowierzanie. Ciążę potwierdzono w moje 31 urodziny. W 6 tygodniu poszłam potwierdzić ciążę a odgłos bijącego serduszka wbił mnie w fotel ginekologiczny i nastąpiła fontanna łez ze szczęścia I tak zaczęła się nasza wspolna najcudowniejsza przygoda. Codziennie okazuję brzusiowi i Dzidziusiowi jak bardzo go kocham, nie ma to dla mnie znaczenia, że na początku był wielkości ziarenka ryżu a potem małą fasolką. Dla nas był on od samego początku kimś niezwykłym i naszą wyczekaną radością.Nie zdawałam sobie sprawy ze można nawiązać z kimś, kogo się nie widziało tylko nosi się do przysłowiowo pod sercem taką niezwykła emocjonalną więź. Już teraz rozumiem moją Mamę, która zawsze mi powtarzała: będziesz sama mamą to zrozumiesz, co to znaczy drżeć o dziecko niezależnie od tego czy ma lat 3 czy 30. Teraz już ją lepiej rozumiem. Ponieważ wiem, ze Brzuszek ma pamięć emocjonalną to staram się nie narażać go na stres – dużo spaceruję, odpoczywam, czytam, oddaje się mojemu hobby jakim jest nauka języków obcych, kompletuję mu wyprawkę, spotykam się z przyjaciółmi i urządzam nasze nowe mieszkanko, które kupiliśmy na potrzeby powiększenia się naszej rodziny. Dla mnie mój rosnący Brzusio jest najwspanialszym doświadczeniem w życiu. Codziennie dużo do niego mówię, opowiadam co robię w danej chwili, dokąd idę, z kim rozmawiam np. przez telefon . Ponadto puszczam brzusiowi moją ulubioną muzykę, głaszczę go delikatnie, dużo się do niego śmieję oraz czytam mu naprzemiennie z mężem bajki na dobranoc. Czasem też śpiewam mu kołysanki. Mąż jak się dowiedział ze będzie mieć córkę, to oszalał kompletnie. Snuje już plany, o których opowiada brzusiowi – ze będzie z nią chodził na basen, będzie się z nią bawił kolejką oraz jako wierny kibic sportowy będzie z nią oglądał mecze naszej reprezentacji na Mistrzostwach Świata w Rosji w czerwcu 2018. Codziennie rano na dzień dobry i na dobranoc mąż całuje brzuszek. A najbardziej mnie rozczula jak podchodzi do mnie do brzuszka i jak leżę to kładzie na nim rękę i go głaszcze i daje mu buzi. A jaki był wzruszony jak poczuł jej pierwsze kopnięcie. Ja bardzo dbam o siebie, dobrze się odżywiam, spożywam suplementy diety i regularnie robię wszystkie badania. Mając taki Skarb w brzuchu zrobi się dla niego wszystko. Nie ma to dla mnie znaczenia, ze poród, ze krew, ze ból . Wazne, ze niedługo powitam mój Cud na świecie i będziemy razem szły naszą wspólną drogą :)

2017-10-26 14:17

Moja córka, przyszła na świat po przez cesarskie cięcie po komplikacjach wczasie porodu. Na sali operacyjnej już pierwszy całus był od mamy :). Każdego dnia staram się dać córce jak najwięcej. Przytulam, całuje, bawię się z nią. Cieszę się gdy ona jest szczęśliwa, gdy udaje się jej coś nowego. Każdego dnia w każdej godzinie i minucie pokazuje jej że ją kocham. Głaskam po glowie gdy śpi i okrywam kołderką, gdy karmie przytulam. Całuje przy każdej sytuacji. Nie ma minuty bym nie myślała o niej i o tym jak ją kocham.

2017-10-26 14:08

W moim brzuszku słodko właśnie śpi mała Joasia. Niektórzy mówią, że jeszcze jej z nami nie ma, ale my wiemy, że to nieprawda, bo już od wielu tygodni dajemy sobie wzajemnie wiele czułości. Bawimy się razem w chowanego kiedy kładziemy ręce na brzuchu szukając jej dotyku - to nasza ulubiona zabawa! Czasami skacze jak na trampolinie kiedy świecimy latarką w różne strony brzucha - myślimy, że w przyszłości będzie z niej niezła akrobatka :) Wciąż pamiętam piękne, magiczne wieczory, gdy tata czytał nam baśnie do snu, dlatego my już dziś staramy się osłodzić jej sny książkowymi historiami z bajkowym zakończeniem. Wzajemnie obdarowujemy się czułością i choć nasza Księżniczka jest jeszcze taka malutka, dla nas już od samego początku jest największym skarbem na ziemi!

2017-10-26 14:02

Nie jesteśmy rodziną "na okładkę". Jesteśmy zwyczajni. I robimy to co wszyscy kochający rodzice, by nasze dziecko było szczęśliwe- kangurujemy, chronimy, tulimy, całujemy, śpiewamy, bawimy się, pokazujemy świat. Czasem brakuje nam pomysłów, czasem sił, ale jeden uśmiech wynagradza trud. Córcia przyszła na świat troszkę wcześniej niż plan zakładał, wiec walczyliśmy o każdą krople mleka, właśnie z pomocą pożyczonego laktatora, bo mała nie umiała samodzielnie pić z piersi. Dziś ta walka owocuje pięknie, bo mała jest prawdziwym żywiołem. Teraz w drodze mamy kolejnego maluszka. I niezależnie od tego, co nas czeka, będziemy równie mocno obdarowywać go miłością. Tak po prostu jest, tak musi być.

2017-10-26 13:56

Dziś Nasz Kochany Wiktorek ma miesiąc i jeden dzień :-) pomimo trudnych przeżyć których doświadczyliśmy w dziedzinie "oczekujący rodzic", udało Nam się powiększyć rodzinkę. Nasze Dzieciątko urodziło się poprzez cesarskie cięcie (mimo, iż męczyłam się 22 h chcąc rodzić naturalnie). W szpitalu położna powiedziała mi, że nie mam wystarczająco pokarmu aby nakarmić Maluszka i dała mu mleczko modyfikowane... Po wyjściu ze szpitala starałam się aby syn był karmiony na samej piersi... dla Jego dobra... ponieważ dla Niego wiem, że tylko naturalne mleko jest najzdrowsze... w ten sposób chce okazywać mu swoją miłość i troskę. Niestety w poradni na wizycie u pediatry powiedziano nam, że Wiktorek nie przybiera wystarczająco na wadze... i tutaj znów włączyliśmy mleko modyfikowane... tylko ja z mężem wiem, ile mnie to nerwów kosztowało..ale chce aby Skarb nasz był szczęśliwy, zdrowy i najedzony. Obecnie karmię piersią i mlekiem modyfikowanym. Mały z uwagi na to, że denerwuje się przy piersi (ponieważ załapał, że z butelki szybciej leci) nie chce już tak ssać piersi więc w czasie gdy śpi odciągam laktatorem moje mleczko aby mu dostarczyć niezbędnych witamin. Chce jak najdłużej starć się mieć pokarm dla Niego. Mały Nerwusek prosi o laktator elektryczny aby mama miała dla niego więcej czasu :-) Pozdrawiamy :-)

2017-10-26 13:49

Obecnie jestem w 3 ciąży. W domu mam dwóch urwisow w wieku1,5 i 4 latka. Mlodszy synek jeszcze nie rozumie, że mama nosi w brzuszku dzidziusia. Starszy syn rozumie już dużo i ciągle pyta o dzidziusia. Przytula sie do brzucha. Tak na prawde każdego dnia wszyscy nawzajem okazujemy sobie wiele miłosci