Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (894 Wątki)

Siateczka do podawania pokarmów

Data utworzenia : 2016-12-04 12:41 | Ostatni komentarz 2017-03-08 08:07

konto usunięte

4399 Odsłony
84 Komentarze

Witam. Czy ktoś ma taka siateczkę do pozowania pokarmów . Czy sprawdza sie, czy dziecko chętnie korzysta?

2017-01-15 09:07

Zdecydowanie polecam silikonową siateczkę do podawania pokarmów niż te materiałowe. Dużo lepiej jest je utrzymać w czystości,dużo lepiej się myje i dużo lepiej jeść z nich dziecku.

2017-01-09 14:54

Kasia.S. zawsze podaję strzykawką skierowaną w stronę policzka....nie raz się zdarzyło że poleciało gdzieś bokiem i od razu do gardła ale nic się nie stało.Syn połknął i po kłopocie. Grimper_m23 z tym jajkiem mieliśmy przeboje niezłe.Wymioty i co tylko....także spokojnie z żółtkiem.Dobrze że chociaż Twojej nic po białku nie jest.Ja próbowałam wtedy na 10 sposobów i dupa....cięgle musiałam wycierać podłogę,siebie i przebierać synka po wymiotach....Najlepiej spróbować jak żołądek będzie już w pełni dojrzały, po 1r.ż. Ja z pewnością przy drugim dziecku nie będę podawać wcześniej,jakieś mam opory co do tego jak na razie. U nas takie wypieki na twarzy były od ząbkowania i śliny podrażniającej policzki. Ewelaa widzę że u Was też taki problem z zachłyśnięciem....a mi lekarka też mówiła o tej przypadłości z zapaleniem płuc po zachłyśnięciu....A syrop podawałaś strzykawką czy kubeczkiem tym małym od syropu? Jola12 z pewnością smak też ma duże znaczenie....U nas absolutnie nie chce wypić Lipomalu.No nie jest za smaczny ale jak mus to mus.Nie wiem czy znowu nie dawać mu tego strzykawką bo z łyżeczki jak poczuje smak tak koniec,nie wypije....A jak strzykawką to połknie raz dwa i z głowy. Właśnie najważniejsze to opanowanie w takich sytuacjach. Ewelina.Sz nie wiem czy bym się odważyła chwycić tak dziecko nogami do góry.Jednak ta pozycja na kolanach z głową na dół jakoś lepiej by się sprawdziła.To troszkę niebezpieczne dla stawów kolanowych u dziecka trzymanie go w taki sposób,ale najważniejsze że pomogło. Pamiętam jak u nas z tym zakrzytuszeniem śliną było że nie umiałam zawołać męża,nie wiem czemu.Miałam jakąś blokadę i działałam sama. A jakbyś podała jej syrop strzykawką na dziąsła? Czasem u nas też to działało.Z boku buzi,nie na języku i mniejsze prawdopodobieństwo zakrztuszenia.A potem wstrzykiwałam na policzek i było ok.

2017-01-09 12:03

Pod jezyk w tym sensie ze tu na sam początek, nie leje jej go głęboko do gardła;)

2017-01-09 11:19

Ewelina dobrze , że pomogło i policzki wyglądają lepiej . Współczuję tej akcji z zakrztuszeniem . Ale najważniejsze ,że dobrze się skończyło. A czemu ty dajesz córce syrop pod język ? Ja podawałam małej strzykawką po policzku , pomału i nie zdarzyło mi się aby się zakrztusiła.Na szczęście.

2017-01-09 08:35

Próbowałam najpierw polozyc ja na kolanach głowa w dół i klepalam, to taki odruch bezwarunkowy chyba bo zawsze tak robie jak tylko widze ze jest coś nie tak. Nic to nie dalo wiec za nogi i do góry nogami po chwili przyleciał mąż i zabral mi ja. On ma troche wiecej odwagi i robi to chyba sensowniej bo jemu zawsze sie udaje na szczęście. Ja nie daje nigdy ze strzykawki leków, boje się jak nasluchalam sie różnych historii właśnie o zakrztuszeniu. Zawsze daje z łyżeczki i to takiej małej plastikowej, mała ilosc syropu na kilka razy, po porzednich doswiadczeniach z krztuszeniem. Może bedziecie kojarzyc, łyżeczka zmieniaja kolor pod wplywem ciepla z Lovi, dostałam w gratisie do podgrzewacza. Ona jest naprawde mutka i tam, nawet nie pełną łyżeczkę podaje corce a ona i tak sie krztusi. Zawsze daje pod jezyk, czekam az mam pewnosc ze polkneka i kolejna porcja, jeden syrop na kilka razy pije. Nigdy nie dajw jej gdy placze ani na sile bo wiem czym by sie to skonczylo. Corka ma tak ze otworzy chetnie buzie a i tak sie zakrztusi. Ewela siostrzenica lezala w szpitalu na zachlystowe zapalenie pluc. Wymiotowala, zle jej poszlo i skonczylo sie zapaleniem pluc. Masz racje ze trzeba bardzo uważać z tym. Grimper policzki corki wygladaja troche lepiej, wczoraj podawałam jej Fenistil. Antybiotyk dostawala Sumamed. Brała go już wczesnien kilkakrotnie i nic się nie dzialo. Wiec nue sądzę zeby i nas te policzki to reakcja alergiczna na antubiotyk. Pierwszy antybiotyk jaki dostala byl Amotaks i po nim wyskoczylo uczulenie na calym ciele, wygladalo jak pokrzywka.

2017-01-09 07:02

U nas niestety też jak mała brała jakieś syropu to zawsze kończyło się to zaksztuszeniem. Doprowadziło to do tego że na widok strzykawki łyżeczki bądź tej miarki plastikowej od razu płakała i nie chciała otworzyć ust. Rak mi się wydaje że było to spowodowane podawany jej antybiotykiem który był gorzki w smaku. Od niego zaczęła się niechęć do wszystkich nawet słodkich syropków. Ale teraz od jakiegoś czasu podaje jej sanostol i ten problem jakby znikł. Chętnie go pije z łyżeczki i połyka, nie przetrzymujac w buzi. Więc może ta niechęć dzieci i krztuszenie się syropkow jest spowodowana nie tylko ich konsystencja ale i smakiem. Ważne by tak jak piszą dziewczyny znać zasady udzielania pierwszej pomocy, by móc szybko zareagować, i choć sama wiem że to niemożliwe to nie stresować się tak i być opanowanym w każdej sytuacji.

2017-01-09 00:04

Ewelina coś musi być z tymi syropami, może właśnie chodzi o gęstość, kiedyś dawałam małemu przez kilka dni i praktycznie co podanie był problem, jakby w ogóle trudność sprawiało mu przelkniecie go. Niestety mój synek często się czymś krztusi, kiedyś obiadkiem do tego stopnia, że właśnie też ciężko mu było oddech złapać, ja to dobrze, że nie padłam ze stresu, na szczęście dobrze wszystko się skończyło, ale wyglądało to przerażająco. I to właśnie po tym zakrztuszeniu miał syropek, bo bardzo charczal i kaszlal i pediatra mówiła, że to właśnie może być tym spowodowane, że może niestety dojść nawet do zapalenia płuc po zachlysnieciu.

2017-01-08 22:58

Nasza też wapno poleca lub fenistil. Młodszej jajko wprowadze dopiero, jak unormuje się po antybiotyku i przejdziemy na mleko 2, bo nadal ma bardzo luźne stolce. Ciekawa jestem jak zareaguje, bo starsza tak jak Twój synek Darko zwracała, co prawda nie miała alergii ale do dziś cofa ja po zoltku, je samo białko. I nie dało się w żaden sposób przemycić, zawsze wyczula. Młoda też ma takie policzki od kilku dni. Też brała antybiotyk (amoksiklav) ale myślałam, że raczej to zeby. Choć już sama nie wiem, bo starsza przechodziła łagodnie ząbkowanie i sama nie wiem, czego się spodziewać. Kasia dobrze radzi z tą strzykawka po policzku, choć moja młoda i tym potrafi się troszkę przykrztusic, ma bardzo dużo śliny teraz.