Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (885 Wątki)

Gadżety i bzdety

Data utworzenia : 2015-01-02 09:15 | Ostatni komentarz 2024-08-29 16:07

kum_pela

26634 Odsłony
587 Komentarze

Hejka! Dziewczyny chcę abyście mi poradziły co jest niezbędnym gadżetem dla młodej mamy a co bzdetem którego nie warto kupować. Na pewno macie swoje doświadczenia i chciałabym żebyście napisały co warto kupić a co omijać bo sie nie przyda. Słyszałam o rożkach w ktore zawija sie dziecko ze sa zbędne. Proszę więc Was o pomoc.

2016-06-16 23:19

W nocy mamy zapaloną lampkę nocną.Zawsze marzyłam o jakimś projektorze,ale może kiedyś. Uważam,że bez podgrzewacz wcale nie jest niezbędny.Przy pierwszym dziecku go nie miałam i teraz przy drugiej córce na razie też nie jest mi potrzebny.Karmię piersią i nie odciągam pokarmu laktatorem. Podgrzewacz bardziej się przydaje mamom,które karmią mlekiem modyfikowanym. Przewijak mam w sypialni na łóżeczku.Nie zawsze z niego korzystam,ponieważ nie chce mi się za każdym razem z małą chodzić do sypialni.Dodam tylko,że jest przydatny tylko do małego dziecka.

2016-06-16 22:41

My też mieliśmy zwykłą lampkę, u nas biurkową, tylko ze słabiutką żarówką. Do tego podłączona była ona pod pilota, a pilocik od zasilania na parapecie koło łóżka. Ale zapalana była tylko w nocy w razie potrzeby. Tak nie było potrzeby by światło ciągle się paliło. Co do podgrzewacza, miałam, i uważam za dużo bardziej zbędne niż sterylizator. Przynajmniej dla mnie. Pokarmu nie musiałam swojego odgrzewać, bo nie byłam w stanie ściągnąć nic i tak. Jak już przeszliśmy na butlę, to zawsze na świeżo było robione, nigdy nie przetrzymywałam. A jakby była potrzeba, to chyba wolałabym kąpiel wodną w garnku zrobić. Ale może miałam kiepski, używany jednak, podgrzewacz.

2016-06-16 22:29

Tak mniej więcej przez pierwszy miesiąc po porodzie to zawsze mięliśmy włączoną naszą zwykłą lampkę nocną, tylko ją "zabudowywaliśmy" książkami by tak nie było jasno, bo nam się źle spało. Potem już zgaszaliśmy, ale rolet nie zasłanialiśmy na noc, więc światło z ulicznych latarni w wystarczającym stopniu oświetlało pokój.

2016-06-16 21:32

A lampki nocne? Czy wasze dzieci śpią przy lampkach nocnych, badź przy jakimkolwiek niewielkim świetle, czy raczej gasicie całkiem światło i zaświecacie kiedy potrzeba karmienia.?

2016-06-16 21:09

pani_mamusia spokojnie takie mleko można podgrzać w kąpieli wodnej.

2016-06-16 20:09

Podgrzewacz mam ale zazwyczaj uzywam do podrzewania garnak z woda. Przy starszym synku bardziej go uzywalam.

2016-06-16 11:20

Ja mam nadzieję, że będę karmić piersią. Ale na pewno nie raz będę odciągać mleko, bo na przykład będę musiała gdzieś wyjść i wtedy osoba, która zostanie z maluchem będzie musiała je podgrzać - stąd głównie myśl o podgrzewaczu.

2016-06-16 07:37

Ja podgrzewacza używam do słoiczków, mleko robię świeże, nie podgrzewam. Jak karmiłam piersią to położna mówiła że do 5 godzin mleko może stać w temperaturze pokojowej. W podgrzewaczu tez sterylizuje butelki więc kolejny plus dla niego. Wodę mam zawsze ciepłą w termosiku, z niej robię mleczko. Mikrofalowki nie używamy. Przewijak mamy montowany na łóżeczku ale niedługo będę go musiała ściągnąć bo jak młody leży w łóżeczku to nogami się od niego odbija i cały przewijak podskakuje i boję się , że na niego spadnie. Baldachim-zbędny, zgadzam sięz innymi mamami, ze zbiera tylko kurz, no może jedyną jego zaleta jest, ze pięknie wygląda, ale Franek wciąga go sobie do łóżeczka i tex będę go musiała zlikwidować go nie będę go co chwilę prała i prasowała. Leżaczek-supe sprawa, szczególnie przez pierwsze miesiące, niestety Franek już podnosi tyłek i muszę go zapinać i nie jest za szczęśliwy(taki zniewolony) i kładę go na matę. Mata edukacyjna-również jak na razie się sprawdza, Franio wędruje po całej, ja nie martwię się ,że spadnie bo leży na dywanie. Dzięki niej mam chwilę spokoju.