Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (860 Wątki)

Analizator płaczu, monitor oddechu, Stentaler i inne.....potrzebne??? czy wymysł bogatych rodziców??

Data utworzenia : 2013-02-12 21:37 | Ostatni komentarz 2015-03-25 09:05

ona_87

13759 Odsłony
96 Komentarze

Jakie jest Wasze zdanie dziewczyny??? czy te akcesoria sa potrzebne?? Uzywałyscie ich?? jak sie spisywały??

2015-03-25 09:05

ja tyle naczytałam sie o nagłej smierci lozeczkowej niemowlat (do 1 roku zycia), ze zaupilam monitor i dzieki temu jestem spokojna, monitor jeszcze nigdy nie wlaczyl sie bez powodu!!!

2015-03-24 22:27

Ja też myslę,że bardziej niebezpieczne jest jak noworodek czy taki 3 miesięczniak śpi twarzą do materaca.. To są tylko urządzenia,wbrew pozorom nie są tak inteligentne na jakie są kreowane bo występują milion powodów dla których taki alarm się włącza.. no ale wiadomo Ty musisz czuć się z tym dobrze i spokojniej :)

2015-03-24 19:43

Reklama jest dźwignią handlu, kreowanie przez producentów potrzeby zakupu takich urządzeń przez rodziców jest niekiedy skuteczna. Na zachodzie jest szał na tego typu produkty. Oczywiście ja mogę wypowiadać się za siebie, ale w tej chwili nie uważam, żeby takie urządzenia były mi potrzebne.

2015-03-24 17:38

byc moze Zofia-1985...nie przecze. Niemniej jednak wole dmuchac na zimne a nie tylko domniemac, ze tak mogloby byc. Po prostu czuje sie spokojniejsza gdy to urzadzenie jednak jest z nami!

2015-03-24 15:56

Aniusia - współczuję przeżyć, ale powiem Ci, ze monitor mógł tak zareagować, bo synek oddychał tylko, że w materac. Nie chcę umniejszać powagi sytuacji, którą opisujesz, ale wydaje mi się, że 9 miesięczne dziecko odwróciłoby się spokojnie na plecki lub na bok gdyby mu się ciężko oddychało. A jeśli to poważniejszy problem to chyba sama zmiana pozycji nie jest rozwiązaniem. Ale prawda jest taka, że jeśli się pewniej czujesz z takim sprzętem to dobrze, że go macie...

2015-03-24 13:00

ja uwazam, ze monitor odechu jest absolutnie konieczny! my mamy monitor oddechu w komplecie wraz z niania elektroniczna z firmy angelcare...super zakup! monitor alarmowal pierwszy raz tuz po przybyciu ze szpitala...pozniej dlugo dlugo nic...i kilka dni temu (synek gdy mial juz 9m-cy) alarmowal ponownie, ze cos jest nie tak...wstalam a synek spal na brzuchu z glowa na wprost w materacu...nie wiem co to by bylo gdyby nie monitor...nawet nie chce myslec...a tak to przelozylam synka, ze buzka mogl swobodnie oddychac i bylo ok..

2015-03-24 08:29

Ja też zastanawiałam się nad zakupem monitora oddechu, ale ordynator i jak i pielęgniarki z dużą wiedzą odradziły mi ten zakup, który niepotrzebnie wywoływał by u mnie zrywanie się na każdy ruch dziecka i wprowadzał niepotrzebną panikę. To zależy w dużej mierze od zdrowego podejścia. Z kolei monitor płaczu podobnie jak Roxi uważam, za jakiś chory wymysł, który skupia się na kolejnym gadżecie, który nic dobrego nie wnosi do życia dziecka i matki, która po kilku tygodniach obcowania z dzieckiem jest w stanie rozpoznać jego płacz, gdyż jest to instynktowne i naturalne bez konieczności zakupu monitora, który miałby o tym ją informować. Nie wyobrażam sobie tego, wg mnie można od czegoś takiego kompletnie zwariować. Z kolei niania okazuje się niezbędna w sytuacjach gdy mieszkamy w domu i przebywamy na dolnym piętrze lub dworze i nie możemy bezpośrednio kontrolować płaczu naszego dziecka.

2015-03-22 19:41

Ja miałam kupić monitor oddechu(wcześniak,problemy z oddychaniem przy urodzeniu) ale w końcu nie kupiłam ;) Mati spał ze mną i ja byłam najlepszym monitorem,bo każdy jego skrzek czy coś słyszałam.I podeszłam do tego tak,że musi być dobrze i na szczęście było:) Ale wiadomo jak mama się boi to jest to dobre urządzenie albo przy skrajnym wcześniaku,bo my to 35 tydzień wiec nie tak źle. Ale analizatora płaczu bym nie kupiła ;) Co urządzenie wie o płaczu dziecka? Nic. To jest głupota i wymysł i jakich mało.To mama ma się nauczyć jak rozpoznawać potrzeby swojego dziecka i umieć je odczytać a nie taki analizator płaczu.Jak dobrze pójdzie za 10 lat taka mama będzie oczekiwać żeby urządzenie zmieniało za nia pieluchy i robiło mleko dla dziecka i jeszcze je automatycznie karmiło. Tak na prawdę wcale nie tak trudno dowiedzieć się co dziecku dolega,bo ono może płakać z tysiąca powodów ale czy coś boli czy jest głodne to mama to wie. A jak nie wie to się szybko nauczy :) A niani nie kupiłam :) Mieliśmy tylko 2 pokoje obok siebie,dziecko spało ze mną i na 50 metrów niania wg mnie nie była u nas potrzebna,bo robiąc obiad doskonale słyszałam dziecko w drugim pokoju :) A zazwyczaj obiad sam się robił ja czasem podeszłam tylko pomieszac,dosypać ;)