Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zabawy (169 Wątki)

Zwykły spacer? - a może super wyprawa?

Data utworzenia : 2017-03-15 12:34 | Ostatni komentarz 2017-04-11 22:47

katarzyna-k

3882 Odsłony
69 Komentarze

Mamusie! Co robicie, żeby wasze spacery nie ograniczały się tylko i wyłącznie do kolejnego wyjścia do parku? Albo zaliczenia kolejnego placu zabaw? Jak dbacie o to, żeby w wasze spacerki nie wkradła się monotonia? U nas staramy się to urozmaicać np. przez takie wyjścia jak: - Wyprawa do gospodarstwa rolniczego bądź ogrodniczego. - Wyprawa do zoo. - Wyprawa do stadniny koni. - Piknik. - Wyprawa na plac budowy. - Wyprawa badawcza – szukajcie określonych przedmiotów na wyścigi – niezłe! :) - Kiedy pada – weźcie kalosze i płaszcze przeciwdeszczowe – skakanie po kałużach jest super. - Przejedźcie się transportem publicznym – dzieci z reguły to lubią. - Odwiedźcie dworzec kolejowy, albo lotnisko. Startujące samoloty są naprawdę interesujące. Z reguły dla starszaka to super eskapady, bo młodsza latorośl jeszcze nie dokońca wie o co chodzi :)

2017-03-16 11:33

No niezły rozbójnik :D A ja mówiłam, że mój syn jest żywiołowym dzieckiem ... ale w porównaniu z Twoim - mój to okaza spokoju normalnie! :D O to jest jakiś punkt zaczepienia.... chociaż te autobusy lubi ... spróbuj też z tramwajami - mój synek to uwielbia :P Najlepiej jakbyście mieli domek z ogródkiem, gdzie wszystko byłoby ogrodzone - zero możliwości ucieczki i zero niebezpieczeństw :P Hardcore byłby jakbyś teraz urodziła drugie! o matyldo! :P

2017-03-16 11:29

No tak sala zabaw fajne miejsce i dzik trochę się wyszaleje ale niestety nie ma powietrzu:-) w lesie to się zaraz zgubi:-P mamy auto choć autobusami też jeżdżę z młodym i uwaga to akurat lubi:-D a co do pasów w wózku to pewnie was to rozśmieszy albo wyda się niemożliwe ale mój syn powyrywal swojego czasu pasy w spacerówce 3w1.tak w.nimi walczył że potrafił stanąć przy zapietych i ściągniętyag na maksa i tak się z nimi szarpaj że nie wytrzymały:-D to był hardcore bo w lato zostawaly mu ślady od szelek na skórze tak próbował się na siłę wydostać więc bolało go napewno a i tak nie zrazaj się:-P takiego mam gagatka:-D

2017-03-16 11:07

Hhahaha oj Justyna Justyna ... Zostaje jeszcze zapakować do samochodu i wywieźć do jakiejś sali zabaw, albo do lasu ... tam się krzywda nie powinna stać :D No chyba, że jak nie macie auta .... to zapiąć pasy w wózku i wywieźć autobusem za miasto :D

2017-03-16 10:59

No to faktycznie nie masz za ciekawie na spacerach... Też by mi chyba tej cierpliwości w którymś momencie zabrakło. Nie dziwię Ci się wcale, że nie raz nie wytrzymujesz.

2017-03-16 10:50

Ha ha Kasiu uwierz że i mi tej cierpliwości mega brakuje i czasem nie wytrzymam bo ile można:-P ogrodzone place zabaw tak sprawdzają się ale tylko te które mają wysoko klamkę od furtki bo inaczej otwiera i ucieka (taki mamy na osiedlu).wiem dziewczyny jak to brzmi ale naprawdę moje dziecko zachowuje się obecnie jak dzikie zwierzątko.:-D plac zabaw ma dwa minusy jeden jeszcze za zimno trochę na tąrzanie się w piachu dwa trzeba do niego dojść:-D

2017-03-16 10:39

Hahaha no to faktycznie Justyna ... podziwiam Twoje pokłady cierpliwości ... :D Ja nie wiem... chyba bym nie dała rady być aż TAKA cierpliwa :D No to pozostaje ostatnia rada ... wychodźcie tylko i wyłącznie na ogrodzone place zabaw i niech tam się wyszaleje :D

2017-03-16 10:36

Biegowy odpada bo nie dam rady upilnowac to wariat i nie reaguje na polecenia a ja nie biegam tak szybko:-D trzykołowy mamy ale też chcę wychodzić i nie chce jeździć

2017-03-16 10:33

Kasiu moje dziecko jest tak energiczne i żywe że nie można go puścić na spacerze bo od razu biegnie przed siebie ile sił w nogach czasem ciężko dogonić i w ogóle nie reaguje na polecenia stoj itp. A ja mieszkam w dużym mieście i nie mam ulic bez samochodów itp bardzo ciężko zadbać o jego bezpieczeństwo . Co więcej niczego się nie boi a więc nawet się za mną nie obejrzy. Jak robię papa że idę sobie sama to on mi pomacha i idzie w drugą stronę My też za każdym razem bijemw brawo i mówimy hura itd i on się cieszy ale wołać nie chce. A ja mam dość. Bo przez miesiąc to my nauczyliśmy się intuicyjnie wysadzac albo odczytywać sygnały że mu się chce a nie on wołać.