Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zabawy (169 Wątki)

Ciągła uwaga

Data utworzenia : 2018-08-06 09:28 | Ostatni komentarz 2021-05-07 21:57

Ada.Stachecka

3577 Odsłony
51 Komentarze

Co zrobić jak maluch (3miesiące) oczekuje ciągłej mojej uwagi. Nie mogę nic zrobić. A przecież też muszę jeść porządne i zdrowe obiady, aby mieć mleko do jej karmienia. Czym ją zająć, jak sobie poradzić. Książczki zajmują ją na 5minut. A na macie nie lubi leżeć.

2018-12-10 18:32

zabawki które szeleszczą podczas zabawy zajmują najbardziej mojego szkraba. Jeśli idę do kuchni czy łazienki robić cokolwiek czy obiad, czy sprzątać to biorę młodego w bujaczku ze sobą, spokojnie na 20-30 min jest ok. Później robię wszystko na wariackich papierach i nie raz kończy się to płaczem że za długo a ja nie mogę na już zakończyć czynności. Nie oczekujmy że dziecko też dłużej zajmie się sobą, po ok pół h już będzie domagać się bliskości :D

2018-11-30 15:44

Mam i mate i bujaczek i karuzele ... W bujaczek i na macie potrafi poleżeć z 15-20 min ( dla mnie to duuuuzo ) karuzela hm góra 10 min ... Ciezkie są poczatki i nie każdy rozumie . Moja znajoma na córkę miesiąc starsza i od początku leży bez problemu w łóżeczku , bujsczku czy na łóżku rodziców ... Karuzela zajmuje ja nawet do godziny tylko się cieszyć . Ja momentami myślałam o chuście ale zrezygnowałam bo można w ten sposób jeszcze bardziej dzieciątko przyzwyczaić do noszenia . . Ja staram się coraz częściej zostawiać synka na chwilę samego i dopóki nie zacznie się złościć to nie zbliżam się ... Liczę na to że z czasem to minie a teraz się cieszę że go mam że jest zdrowy i szczerze? Mogłabym całymi dniami patrzeć na niego pod warunkiem że nie płacze a i takie dni się trafiają ..

2018-11-20 15:17

U nas idealnie sprawdzał się leżaczek-bujaczek z wibracjami. Młodego miałam zawsze koło siebie i jak zaczynał marudzić, to nogą bujałam leżaczek. Poza tym obserwował zabaweczki zawieszone nad nim, No i cały czas mówiłam do niego. Kurcze jak tak czytam wasze posty, to myślę teraz że mój synek był bardzo spokojnym maluszkiem, pomijając kolki.

Konto usunięte

2018-11-19 15:30

u nas króluje mata i pozycja na brzuszku, ale kiedyś nie przeszkadzało córce jak mnie nie widziała, a słyszała, jednak teraz musi mnieć dostęp do mamy wszystkimi zmysłami :) więc u nas mata wędruje. Karuzela jest nadal hitem, mimo, że mamy już obniżone łóżeczko.

2018-11-16 23:09

pcheła - mądre podejście ;)) ano każda matka uczy się metodą prób i błędów ;))) dobrze ze jesteśmy tutaj to sobie tak na zmianę coś podpowiadamy ;))) u mnie zawsze bujaczek w ostateczności dawał radę bo mała była zawsze przy mnie gdy coś robiłam ....karuzela w łóżeczku tylko na chwilę działała gdyż moja żadna w łóżeczku leżeć niestety nie chciała...nie wiem czy to ograniczenie je przerażało czy coś innego, nie mam pojęcia.....każda zabawka działała tylko na chwilę.....a bujak akurat im przypasował. potem jak zdobyły siłę i powodowały że się bujał przy każdym mocniejszym ruchu to już miały frajdę ;))))

Konto usunięte

2018-09-07 16:31

Mama_gratki - dokładnie tak samo niedawno pomyślałam:) Przecież ona nie musi mieć mnie non stop obok siebie :) I teraz już z nią na macie rzadko kiedy jestem - ważne, abym miała ją w zasięgu wzroku :) Tak samo coraz częściej kładę ją do łóżeczka z karuzelą, aby mieć chwilę aby coś ogarnąć :)

Konto usunięte

2018-09-06 14:40

Pcheła- jesteś mądrą i zorganizowaną matką. Ja początkowo z córązawsze na tej macie i pełna uwag, ale w pewnym momencie się spostrzegliśmy że po pierwsze: przyzwyczajam ją że zawsze jestem i że zawsze jest w centrum uwagi. Jak się przyzwyczai do zabawy ze mną to miże srac się niesamodzielna czyli nie będzie chciała/potrafiła zająć się sobą. Po trzecie: spowalnianie jej rozwój bo podaje zabawkę, wkładam smoczek itd. Dziecko ma mieć swobodę i samo sięgać po zabawki - to jej czas na naukę. Od tamtej pory przeorganizowałam czas wolny i obie mamy chwilę na oddech :) wierszyki czytam często gdy ją przebieram - staram się zagospodarować każdy moment

Konto usunięte

2018-09-06 12:08

Mama_gratki - dokładnie tak jak napisałaś :) Ja często młodą kładę na macie (na brzuchu albo na plecach), jedną ręką ruszam jej zabawkami, a drugą ręką jem, albo czytam ksiązkę, albo skrolluję FB :D Czasami jak to sobie uświadomię to zaraz mam myśl, że gdyby ktoś to zobaczył to powiedziałby, że jestem niedobrą matką ;)