Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1037 Wątki)

Pobieranie krwi u maluszka

Data utworzenia : 2014-09-11 11:00 | Ostatni komentarz 2015-04-12 22:41

Didisia

16660 Odsłony
95 Komentarze

Drogie doświadczone Mamy! Czy jest jakiś sposób by przygotować siebie i Maleństwo na pobieranie krwi? jaka nasza reakcja może wspomóc nasze dziecię przed strachem w stosunku do igły, bólu i czy takie coś w ogóle istnieje? czy da się zapobiec rozpaczy dziecka??? Zdaję sobie sprawę, ze jest to uzależnione od wieku dziecka, niemowlaczkowi się nie przetłumaczy, że to dla jego dobra, ale jak postępować ze starszym dzieckiem, by uniknąć "afery"? Jakie Wy macie doświadczenia w tej kwestii???

2014-09-12 10:57

No niestety jak ze wszystkim nie ma dobrego sposobu który działa na wszystkie dzieci. Moim co miesiąc pobierali krew z paluszka czasami więcej czasami mnie i tak naprawdę nie wiem od czego to zależało ale czasem dzieci płakały a czasem nie...Zawsze biorę je na kolana i próbuje jakoś tam zająć. Jak się zdarzy fajna osoba która pobiera krew to ona stara się odwrócić uwagę. Pierwsze szczepienie było okropne. Dzieciaki płakały strasznie, jeszcze były 3 wkłucia a do tego musiałam iść z babcią bo mąż nie mógł i myślałam że jeszcze babcie będę musiała ratować ... ona miała łzy w oczach ja spociłam się jakbym przebiegła 10 km. Na szczęście co wizyta jest lepiej tzn może dzieci płaczą ale ja już nauczyłam się je uspokajać i siebie przede wszystkim nastawić na spokój bo dzieci wiadomo czują nasze nerwy.

2014-09-12 09:06

Angie podoba mi się Twój sposób z Nikolą, chyba podpowiem to szwagierce.. A Tobie współczuję tych problemów z pobieraniem.. nieprzyjemne to.. Gosiu tak samo Tobie współczuję tych, jakby nie było traumatycznych przeżyć :( nas to się chyba zbytnio nie da przygotować na płacz naszego ukochanego szkraba..

2014-09-12 05:40

Ja mam doświadczenie tylko przy niemowlęciu tudzież wcześniej noworodku i na tym etapie najważniejsze jest moim zdaniem przygotować siebie psychicznie. Bowiem w zależności od szpitala / przychodni a czasam też rodzaju badania, krew pobieraną jest z różnych miejsc. Łapka (dłoń) to wiadomo. Tego się można spodziewać i to nie jest szok. Ale już krew na badania przesiewowe zaraz po urodzeniu (tzw. Bibuła, czyli w kierunku wrodzonej niedoczynności tarczycy, mukowiscydozy i fenyloketonurii) pobiera się z piętki. W moim szpitalu chodziło się na wszystkie zabiegi pielęgnacyjne i medyczne z dzieckiem, więc byłam przy tym pobraniu. Nie byłam na to gotowa :( Mały strasznie płakał mimo że normalne pobranie z rączki go nniespespcjalnie rusza. Ale i tak to na co w ogóle nie byłam gotowa to pobranie z główki :( CZD gdzie trafiliśmy na diagnostykę, niepozwala rodzicom z kolei być przy niczym. Przyszły pielęgnarki, wywaliły nas za drzwi i zasłoniły rolety. Mały spał. Jak pozwolili nam wrócić, zanosił się histerycznym płaczem i miał zakrwawioną główkę... :( zrobiło mi się słabo. Nikt mnie nie uprzedził co i jak będzie robione. Bardzo się wystraszyłam, dlatego uważam że dobrze, aby idąc z dzieckiem na pobranie spodziewać się tego co może nastąpić.

2014-09-11 21:29

moja ma dwa latka ostatnio w krótkim czasie krew miała pobieraną dwa razy pierwszy raz miała pobierane strzykawką z rączki, wytłumaczyłam jej ze pani ukuje żeby pobrać krew, jednak dziecku lepiej nic nie mówić bo nasza już pod przychodnią płakał, ma stepnym razem krew była pobierana z paluszka, i nic wcześniej nie mówiłam o tym córce i uniknęliśmy płaczu przed pobieraniem , pobierania kwi z paluszka jest chyba d la dziecka mniej stresujące bo nie trzeba zakładać opaski uciskowej na rączkę i pobieranie krwi trwa krócej

2014-09-11 19:58

Tak naprwadę taki maluteńkie dziecko przy pobieraniu krwi w ogóle ni płacze. Dopiero gdy jest starsze zaczyna histeryzować.

2014-09-11 19:31

U Nas pobieranie krwi było w szpitalu po urodzeniu i było z rączki ale mnie przy nim nie było. Kolejne badanie mieliśmy w szpitalu, gdy Mały miał 5 miesięcy i tez z rączki - zero płaczu. Tak samo z wenflonem przy zakładaniu i zdejmowaniu nie bylo płaczu ani histerii. Myślę, że to zależy od dziecka. Zapraszam też po więcej tutaj http://lovi.pl/pl/forum/11/2035/1 http://lovi.pl/pl/forum/11/717/1

2014-09-11 17:28

Didisia u Nikoli gdy była mniejsza a już mówiąca pomagało zamykanie oczu i śpiewanie piosenki. Taki nasz patent. Oliwuer miał pobieraną krew jak badaliśmy poziom wit D i nawet nie jęknął. Dużo zależy tak jak piszą dziewczyny od dziecka, od tego jakie ma żyłki i od profesjonalizmu personelu, który tę krew ma pobrać. Mnie zdarza się, że udaje się pobrać krew za 3,4 razem. Przy glukozie wkłuć miałam 8...

2014-09-11 17:05

Moja 4 latka nawet nie pisnie przy pobieraniu krwi. Ja jej niestrasze, nie tlumacze jakos zbyt duzo, bo wlasnie mysle ze to rodzic sie bardziej denerwuje jak dziecko zareaguje i probuje je przesadnie przygotowac na to, tlumaczyc ze nie bedze bolalo i w ogole i wtedy wlasnie dziecko zaczyna sie bac, skoro rodzic wspomina cos o bolu. Ja mowie ze idziemy na badania, ze pani pielegniarka musi pobrac krew i zobaczyc czy wszystko jest ok i zawsze obiecuje ze pozniej pojdziemy na lody:)