Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1060 Wątki)

Dysplazja i inne problemy z bioderkami

Data utworzenia : 2015-02-18 11:43 | Ostatni komentarz 2019-11-07 20:33

rikitikitam

15178 Odsłony
42 Komentarze

Drogie mamy! Czy któraś z Waszych pociech zmagała się z dysplazją stawów biodrowych, albo co gorsza, z ich zwichnięciem lub podwichnięciem? Jak wyglądało u Was leczenie? Jak długo trwało? Jak sobie radziłyście w tej sytuacji? Zakładam ten wątek dlatego, że sama jestem doświadczona w tym temacie. U mojej córki zdiagnozowano zwichnięcie lewego biodra i po niemalże trzech miesiącach walki wczoraj zdjęli jej gips z bioderek. Teraz u nas trwa wielkie święto, bo nastał wręcz nowy etap w naszym życiu. Ale wciąż pamiętam, jak było mi ciężko. Jak ochłonę, to podzielę się z Wami naszą historią. A jak było u Was?

2015-02-18 22:21

Kiedy byłam u ortopedy z synkiem zalecił mi noszenie go na brzuchu w ten sposób aby jego nóżki rozkładały się na moim brzuchu. Wskazane jest aby dziecko miało nóżki w pozycji żaby czyli rozłożone. Zwrócił uwagę również na to aby niczym nie krępować ruchów dziecka.

2015-02-18 22:19

Ewcia nie martw się na zapas, żyj dobrą myślą. Wystarczy że Ty się tyle wycierpiałaś to mały już nie musi. Najważniejsze że jest teraz wszystko dobrze, kontroluj i pilnuj żebyś była spokojna że u niego wszystko jest dobrze

2015-02-18 22:15

dokładnie,jest to dziedziczna choroba. Urodziłam się miednicowo wiec musiałam być kontrolowana, mama wkładała mi po ok 2,3szt pieluch tetrowych, mimo było wszystko dobrze, dop od 3podstawowki zaczęły bolec mnie nogi od kolan w gore, aż nie mogłam isc tak mnie bolały i nawet robili mi się slabi pojechałam do szpitala bo mama się bala po prześwietleniu i badaniach stwierdzono ze mam martwice stawów biodrowych, i mialam operacje nacinanie miedzy w pachwinach i gips z rozłożonymi nogami i tak 3mc po ściągnięciu gipsu pojechałam do Zakipanego a tam stwierdzono osteoporozę potem Kraków osteoporoza i dysplazja nasadowa, u Warszawa CZD.to samo i tak do 18r.z jeździłam na rehabilitacje. A teraz strasznie martwię się o synka ze będzie miał to po mnie:-(:-( i też urodził się miednicowo puki co narazie jest w porządku. A też zakładałam synkowi pieluchę tetrowa dodatkowo i teraz jak go nosze to na boku z rozłożonymi nóżkami.

2015-02-18 21:56

Asia u nas też ani ja ani mąż dysplazji nie mieliśmy a na córkę trafiło. Ja się obwiniam tym że może ja ją za długo gniotłam w brzuchu, bo pracowałam do końca 7 miesiąca i miałam pracę siedzącą, cały czas wisiałam nad laptopem. I tak sobie myślę że tym mogłam jej jakoś zaszkodzić, że jej było niewygodnie a ja ją przygniatałam. Z pracy musiałam zrezygnować ze względu na to że zaczął mnie pobolewać brzuch i plecy. Ja byłam w ciąży z drugą córką całą ciążę byłam w domu, sporo odpoczywałam, leżałam i z bioderkami nie ma problemu, na szczęście!!! rikitikitam wiesz jacy są ludzi i nie ma co się przejmować. To też swoje przeszłyście. Mogę sobie wyobrazić przez co przechodziłaś, bo tyle ile ja łez wylałam przez to to szkoda gadać...kamień spadł mi z serca jak usłyszałam że u drugiej jest wszystko dobrze

2015-02-18 19:55

Asiu a co do Twojego pytania, ani ja ani mój mąż dysplazji nie mieliśmy. W ciąży miałam za to mały brzuch i mojemu dziecku dosyć szybko zaczęło brakować miejsca, więc leżało cały czas na jednym boku. Cały czas czułam kopniaki tylko w lewy bok brzucha. Gdybym urodziła jednak syna, to zapewne też byśmy tych problemów nie uniknęli. Najbardziej wkurzało mnie, jak ktoś "mądry" się odzywał, że dziecko za nogi ciągnęłam, skoro tak późno to zwichnięcie zostało wykryte... Człowiek by się dał poćwiartować, żeby dziecko było zdrowe, a zawsze znajdzie się ktoś, kto o wszystko obwini matkę...

2015-02-18 19:49

Lekarka nam mówiła, że statystycznie 80 % dzieci z dysplazją, to są dziewczynki. Statystycznie też częściej dysplastyczne jest lewe biodro niż prawe. Częściej też występuje w naszej szerokości geograficznej, niż na przykład na drugiej półkuli ziemskiej. Ponadto przyczynami mogą być: - nieprawidłowe podkurczanie nóżek przez dziecko w łonie matki pod koniec ciąży; przyczyną przybierania takiej pozycji jest brak miejsca w jamie macicy matki. W wyniku takiego ustawienia kończyn, głowa kości udowej może wysunąć się z panewki stawu; - hormon relaksyna – pojawia się w organizmie matki pod koniec ciąży i służy rozluźnieniu stawu miednicy i przygotowaniu spojenia łonowego do porodu. U dziecka powoduje rozluźnienie więzadeł stawowych, co sprzyja dysplazji; - ułożenie miednicowe płodu w czasie ciąży – często występuje przy ciążach mnogich, gdyż dla obu płodów jest wtedy mało miejsca w macicy; - predyspozycje genetyczne – na dysplazję stawu biodrowego bardziej narażone są dzieci, których rodzice lub rodzeństwo urodzili się z dysplazją; - prostowanie nóżek u noworodka – nieprawidłowa pielęgnacja niemowlaka, a w szczególności prostowanie jego naturalnie przykurczonych nóżek może skończyć się wywichnięciem kości udowej ze stawu. Asiu z nami w szpitalu leżał chłopiec miesiąc młodszy od mojej córy, który miał jedno biodro zwichnięte, a drugie dysplastyczne. W niektórych szpitalach profilaktycznie już u noworodków robi się kontrolne usg. Jeśli masz obawy co do predyspozycji swojego syneczka do dysplazji, poproś lekarza neonatologa o wykonanie takiego badania.

2015-02-18 16:53

Kiedy na wypisie ze szpitala w zaleceniach dostałam - wykonać USG stawów biodrowych najlepiej ok 6 tygodnia życia okazało się że nie ma szans na wykonanie tego badania w ramach funduszu - lekarka pierwszego kontaktu musiałaby wystawić skierowanie w razie gdyby zauważyła że jest taka potrzeba, a u nas takiej nie było więc ja wykonałam to badanie prywatnie i na szczęście było ok aczkolwiek lekarz powiedział że w ramach profilaktyki mogę go przez okres 2 tygodni szerzej pieluchować. Spotkałam się kiedyś ze znajomą która powiedziała że właśnie z powodu odpłatności tego badania nie wykonała, szkoda że pomimo iż jest to tak ważne badanie i bardzo istotne jest aby jak najszybciej podjąć leczenie w razie stwierdzenia nieprawidłowości, niektóre mamy nie mają świadomości . Fajnie że poruszyłaś ten temat.:)

2015-02-18 15:25

A ja się podepnę, bo z informacji jakie do mnie doszły, oraz z informacji z sieci, dowiedziałam, że że dysplazja jest choroba dziedziczną, genetyczna. Dotyka ona głównie dziewczynek. Mało kiedy chłopców. I nie tyle co genetyczna, ale często dysplazja bioderek dotyka dzieci urodzonych drogą CC, kiedy są źle ułożone w brzuszkach , z powodu małowodzia, jak i zbyt dużej wielkości dziecka. Andzia, riki tiki - czy u was w rodzinie takowa dysplazja występowała? ja sama miałam dysplazję bioderkowa, i zastanawiam się czy mój syn tez może mieć takie problemy, mimo , że to chłopak.