Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1035 Wątki)

Dysplazja i inne problemy z bioderkami

Data utworzenia : 2015-02-18 11:43 | Ostatni komentarz 2019-11-07 20:33

rikitikitam

14091 Odsłony
42 Komentarze

Drogie mamy! Czy któraś z Waszych pociech zmagała się z dysplazją stawów biodrowych, albo co gorsza, z ich zwichnięciem lub podwichnięciem? Jak wyglądało u Was leczenie? Jak długo trwało? Jak sobie radziłyście w tej sytuacji? Zakładam ten wątek dlatego, że sama jestem doświadczona w tym temacie. U mojej córki zdiagnozowano zwichnięcie lewego biodra i po niemalże trzech miesiącach walki wczoraj zdjęli jej gips z bioderek. Teraz u nas trwa wielkie święto, bo nastał wręcz nowy etap w naszym życiu. Ale wciąż pamiętam, jak było mi ciężko. Jak ochłonę, to podzielę się z Wami naszą historią. A jak było u Was?

2018-12-04 23:12

Witam,moja córka ma zwichnięte lewe bioderko,w poniedziałek ma zapaść decyzja czy nie będzie w gipsie i na wyciągu narazie mamy uprzęż pavlika,też nie wiem jak to wszystko wygląda strasznie się martwimy z mężem

2018-11-23 11:43

Corka ma obustronne zwichniecie. Przez 4 tyg nosila koszle pozniej orteze tubingera przez 3 tygodnie. Bardzo mala poprawa. W poniedzialek idziemy do szpitala na wyciag. Barzdzo sie boje jak ona to przetrwa. Czy macie drogie mamy doswiadczenia z wyciagiem? Jak sobie radzic z placzem karmieniem przebieraniem?

2018-11-08 11:55

Kiedy u mojej koleżanki córki, zaczęły występować problemy z bioderkami. To koleżanka od razu zapisała córkę na wizytę u ortopedy z Łodzi: https://melissamed.pl/ortopeda/ ,który także wykonuje usg bioderek dziecięcych. Lekarz skierował je na niezbędne badanie, na które dziewczyny nie musiały czekać długo. Następnie rehabilitacja i ćwiczenia, które bardzo pomogły. Teraz co jakiś czas jeżdżą na wizyty kontrolne.

2018-08-21 07:56

Córci ma dysplazję lewego biodra, na razie ćwiczenia i szerokie pieluchowanie, a za 6 tygodni kontrola i jak nie pomoże to rozwórka koszli nas czeka. Kojarzę wątek, że dziewczyna dodawała malucha w tej rozwórce, ale za nic nie mogę go znaleźć. Miałyście z tym do czynienia? Jest szansa, że wystarczy ta pielucha? W dodatku ma asymetrię ułożeniową, co na szczęście jest łatwiejsze do pokonania, jak się okazuje wystarczyło zamienić łóżeczko stronami i córka chętniej trzyma główkę na tej drugiej stronie.

2015-02-22 12:57

No to riki tiki w takim razie macie fajnie. Ja byłam pytać, w sumie to poznać pediatrę o której dużo dobrych rzeczy słyszałam. I Zakomunikowała mi z mety, by od razy na drugi , a nawet w ten sam dzień lecieć załatwiać papiery, bo nasza przychodnia dziecka nie przyjmie. To wiadomo. Gdzie kasa tam wszyscy chętni. Wy w ogóle macie fajnie, i szpital w którym byłaś z mała. jak mi opowiadałaś, to jak opowiedziałam to znajomej to była zszokowana:P Agusia8- To normalnie miałaś pecha na lekarza.. Prawda jest taka, że jak pójdziesz do 4 różnych lekarzy top jeden Ci każe zrobić badanie, drugi, badanie zrobi Ci na miejscu, trzeci stwierdzi że po co, a czwarty będzie kazał od razu pieluchować, a piąty pieluchowanie odradzi. I Tak na prawdę. dobrze by było przejśc się do kilku ortopedów. Ale mało kogo stać na takie wizyty w dzisiejszych czasach.

2015-02-22 09:03

widzisz Agusia ich to nie obchodzi,patrzą zebys prywatnie poszła, taki juz ten NFZ. Ale napewno w przychodni synek miał badane bioderka, no niestety na NFZ musi być powód ,a reszta niestety prywatnie.

2015-02-21 23:45

Moim zdaniem lekarz powinien mi zalecić takie usg jak się synek urodził tym bardziej że ja mam dysplazje,no ale jak pytałam to lekarz powiedział że nie ma takiej potrzeby żeby robić usg bioderek.Więc już sama nie wiem...Oczywiście wolałabym pójść i zrobić synkowi usg,przynajmniej bym była spokojniejsza a tak to się tym jeszcze denerwuje.Przy następnej wizycie u pediatry zapytam ja o to.

2015-02-21 17:43

Z tego co pamiętam, pesel nie jest potrzebny do zarejestrowania dziecka do lekarza. Wizyta i tak od razu się nie odbędzie (no chyba, że prywatnie). My do lekarza szliśmy jakieś 1,5 tygodnia po porodzie, to młoda swojego peselu jeszcze nie miała. Kazano nam go po prostu później donieść. Ten kraj jest chory, że matka nie jest informowana o czymś takim :( nasza służba zdrowia myśli, że każda matka jest po medycynie. Jak ja byłam moją córę zarejestrować do ortopedy, to pielęgniarka zapytała mnie o preluksację. Grzecznie odpowiedziałam, że nie wiem o czym ona mówi, po prostu chcę moje kilkutygodniowe dziecko zapisać do ortopedy na kontrolę bioderek. To mnie ofuknęła, że przecież to preluksacja jest, jak ja mogę tego nie wiedzieć. To jej powiedziałam, że ani nie skończyłam studiów medycznych, ani nie urodziłam piątki dzieci, natomiast ona powinna łaskawie mówić jaśniej do pacjenta. Grr na widok białego kitla ciśnienie mi podskakuje ;P