Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1035 Wątki)

Dziecko lekoman

Data utworzenia : 2015-06-07 22:47 | Ostatni komentarz 2015-10-03 12:23

rikitikitam

4437 Odsłony
60 Komentarze

Chciałabym poruszyć temat leków podawanych dzieciom praktycznie od urodzenia. W telewizji wystarczy obejrzeć jeden blok reklamowy w godzinach porannych, aby poznać zestaw leków "potrzebnych" dziecku. Rynek leków dla dzieci prężnie się rozwija i mamy do dyspozycji między innymi leki na odporność, bóle brzuszka, trawienie, brak apetytu, bezsenność. Co myślicie o podawaniu tych wszystkich specyfików dzieciom? Oczywiście gdy następuje taka konieczność i jest zalecenie lekarza, aby podać dziecku dane lekarstwo, jest to raczej sytuacja bezdyskusyjna. Ale co z całą resztą? Mam wrażenie, że rośnie nam pokolenie lekomanów, bo jednak telewizja ma ogromny wpływ na myślenie matek i reklamy działają w ten sposób, że ludzie zaczynają myśleć, że dany specyfik jest faktycznie potrzebny. Co myślicie na ten temat?

2015-06-08 10:01

Dokładnie tak jest Klio. Rodzice nie zastanawiają się, nie analizują, ani nie liczą się z pieniędzmi, jeśli w reklamie pani "doktor" powiedziała, że ten lek na pewno pomoże na dolegliwości dziecka. Wiadomo, że patrzenie jak dziecko się męczy jest dla rodzica podwójnym bólem, ale trzeba zachować rozsądek. Telewizję oglądamy jakieś pół godziny dziennie, mąż włącza teleekspres do kawy, później ewentualnie teleespres ekstra. Ale za to bardzo dużo słucham radia i po prostu szlag mnie trafia, bo w radiu pojawiły się reklamy leków z takim samym natężeniem, jak było kiedyś w telewizji. Jestem w stanie wymienić wszystkie nazwy leków, jakie są przeznaczone dla dzieci. To jest przerażające, bo tak naprawdę te specyfiki nie są do końca przebadane, bo tak na dobrą sprawę kto mądry pozwoli wykonywać na swoim dziecku testy? Nikt, dlatego te leki są tak ostro reklamowane, że rodzice podświadomie je kupują i testują na swoich pociechach. O ile są to faktycznie leki, a nie suplementy diety, które są dopuszczane do obiegu przy mniejszych wymaganiach jakościowych.

2015-06-08 09:01

Dziecko się uczy,że na każdy problem wystarczy brać tabletkę :) Denerwuja mnie te reklamy bo jeszcze trochę i będzie magiczny lek na zamkniecie dziecku buzi,co by nas nie zagadało na śmierć... A jeżeli dziecko nie może zasnąć to nie trzeba od razu syropku,wystarczy trochę ruszyć głową dlaczego to dziecko nie może zasnąć,może ma jakiś problem. Te syropki i żelki nie są obojętne dla dzieci :/ Ja na początku stawiam na naturalne metody,jak dziecko ma kolki to nie pcham od razu mu kropelek ale próbuję z suszarką,robieniem rowerku,masowaniem brzuszka czy ogrzewaniem go. Dopiero potem dam kropelki jeśli to faktycznie nie pomoże.

2015-06-08 07:53

Nasze społeczeństwo w dużej mierze opiera się na samodzielnym leczeniu bez konieczności wizyt u specjalistów - w końcu Tv, Radio czy prasa wypełniona jest lekami, które są dosłownie na wszelkie dolegliwości..podobnie jest z lekami dla dzieci. Przeraża mnie to jednym słowem..Poza tym biznes farmaceutyczny na lekach dla dzieci jest bardzo dochodowy gdyż rodzice są w stanie kupić dosłownie wszystko by pomóc swojemu dziecku z kolei dorosły jest w stanie jeszcze rozważyć to co jest mu bardziej potrzebne, a co mniej..podobnie jest z tym co jest bardziej skuteczne. W ciągu ostatnich dni mojej córce zaczął się wyżynać ząbek z lekka spanikowała, że w domu nie mam nic poza gryzakami i żelem, który mógłby jej pomóc w bólu..Okazało się, że nic nie było potrzebne, zbawienna okazała się pierś, która wyciszyła i uspokoiła moją córkę na tyle, że przespała całą noc. Podczas ostatniego katarku córki zaopatrzyłam się zgodnie z zaleceniem pediatry w syrop z wapniem jak i witaminki doustne. Stosowane przez 5 dni, a termin spożycia po otwarciu to od 3 do 6 ms. Zatem witaminki podaję jej do tej pory, a wapno piję sama, gdyż jest zalecane również dla kobiet karmiących. Gdy córka miała ten wspomniany powyżej katarek starałam się szukać wartości odżywczych i witamin w produktach na którcyh przygotowuję jej posiłki, dlatego obiadki zostały wzbogacone np o drogocenny jarmuż :)

2015-06-07 23:07

Rikitikitam fajny temat poruszyłaś ponieważ ja od dawna jestem przeciwnikiem reklam i innych przekazów zachęcających do zakupu i spożywania nie tylko leków lub suplementów diet ale i innych nie do końca zdrowych wg mnie produktów dla dzieci. Moim zdaniem powinno się przede wszystkim propagować zdrową dietę zarówno dzieci jak i dorosłych, bogatą w owoce i warzywa a nie reklamować witaminy czy inne preparaty w przeróżnych postaciach od tabletek, syropów, lizaków, itd. sugerując tym samym że dzięki nim nasze dzieci będą zdrowe. Owszem te preparaty są potrzebne w sytuacji kiedy w organizmie brakuje jakiegoś pierwiastka ale przede wszystkim najzdrowsze i najbardziej wartościowe są naturalne produkty i tylko zróżnicowana dieta zapewnia nam zdrowie i odporność.