Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

Żłobek, niania czy babcia – jaką formę opieki wybrać?

Data utworzenia : 2013-09-04 16:11 | Ostatni komentarz 2019-02-15 12:16

Redakcja LOVI

15811 Odsłony
162 Komentarze

Większość osób zgodzi się z twierdzeniem, że zanim dziecko osiągnie wiek przedszkolny, najlepiej będzie mu w domu z mamą i tatą. Nie każdy rodzic jednak może i chce czekać trzy lata na moment powrotu do pracy. Komu wtedy powierzyć opiekę nad dzieckiem? Poznaj wady i zalety trzech form opieki.

2017-10-31 10:37

M.Jacek myślę, że każdy żłobek ma jakiś opracowany program adaptacyjno- integracyjny, bo zostawić takiego maluszka na cały dzień w obcym otoczeniu to może być trauma dla niego. U nas w żłobku (tzn. do takiego którego młodego zapisałam, ale się nie zdecydowałam), było tak że pierwszy dzień miałam być z małym, kolejne kilka dni, zostawiać go na 2 godziny i później wydłużać czas.

2017-10-31 10:15

Magros czyli dziecko początkowo chodzi do żłobka, żeby się zapoznać z nowym otoczeniem, czy od razu idzie na cały dzień?

2017-10-31 07:25

Aneta, z tym dzieleniem się z zabawkami to u nas akurat jest odwrotnie, córa mocno nauczyła się słowa "moje" :) M.Jacek, nie pamiętam już dokładnie ile nam to zajęło, bo na początku miała duże przerwy. 3 dni w żłobku 2 tyg w domu... Ale już w kwietniu chodziła z przyjemnością, a zaczęła przygodę tak na poważnie w marcu, z czego dwa tygodnie na zwolnieniu :) Teraz myślę, że córa ma już naprawdę niezłą odporność.

2017-10-31 06:45

Moja córka potrzebowała opieki, gdy musiałam skończyć szkołę policealną, której zostało mi pół roku. Miałam to szczęście, że moja Mama mogła zostać z małą. Co prawda chodziła do pracy, ale specjalnie przeniosła się na taki oddział by móc chodzić na nocne zmiany i w dzień być z wnuczką. Nie płaciłam jej nigdy, ale obiecałam sobie, że zabierzemy ją kiedyś na wakacje. Jestem jej bardzo wdzięczna, bo zostawiając ją z opiekunką na pewno moja głowa nie byłaby spokojna, wiadomo różni są ludzie. Co do żłobka niewiadomo czy więcej by była w domu czy tam, bo z odpornością mogłoby być przeróżnie, a wtedy zawalilabym szkole

2017-10-30 23:28

I nas niestety nie ma jak.zostawic synka i puksc do pracy. Mimo ze synek ma juz 4latka...bo babcie to jedna mieszka troszke dalej i nie pilnuje tak dzieci bo ma przepukliny u nie jest zbyt chetna...a.moja mama tez jest po 5operacjach kregoslupa ale jak chce pujsc do lekarza czy na zakupy sama na spokojnie to zawsze mi popilnuje synka..a z praca juz jest problem bo maz robi za granica a ja mam zawod sprzedawca i wiekszosc to min. Do 18a juz w wiekszych galeriach do 22...a tu nawet przedszkole by nie pomogło i w weekendy do pracy trzeba osc a dzicka przy kim nie miałabym zoatawic...niestety...

2017-10-30 22:24

U nas było tak : posłaliśmy synka do żłobka jak miał półtora roku, wcześniej żłobek dobrze w miarę moich możliwości sprawdziłam również kilka mam znam które właśnie z tego żłobka były bardzo zadowolone . To był żłobek miejski liczba dzieci ograniczona nie tak jak bywa w prywatnych że się płaci kupę pieniędzy a dzieci na jedną panią sześcioro lub więcej tu w naszym na jedną opiekunkę przypadało dwoje dzieci, synek na początku protestował, ale to zrozumiałe , płakał a ja razem z nim , ale któregoś dnia Pani pokazała mi nagranie jak synek się zachowuje gdy już mnie nie widzi (byłam w szoku że od tak się uspokajał) później gdy był weekend to mówił że chce do dzieci :-) zaczął szybko mówić śpiewać i widziałam dużą różnicę w rozwoju w porównaniu do córki kuzynki którą pilnował babcia . Oczywiście babcie są najlepsze na świecie , ale za bardzo pozwalają na wiele rzeczy nie wspomnę o rozpieszczanie ;-) ale właśnie od tego są :-) więc czasem weekend z dziadkami jest super :-) u nas babcie nie mogły by bo pracują więc nie było nad czym rozważać, a opiekunki żadnej dobrej z polecenia też nie było. O prócz mnie :-) bo sama pracowałam ładnych parę lat jako opiekunka (bo bardzo uwielbiam dzieci i pracę z nim) dlatego jak zobaczyłam w jednym programie telewizyjnym co te pseudo opiekunki robią z tymi maluszkami to szlak chciał mnie trafić więc też dlatego o żadnej nieznajomej nie było mowy. Muszę jeszcze dodać że nasz maluszek jest wcześniakiem i mieliśmy duże obawy co do chorowania ,ale naprawdę było ok , owszem zdarzały się ktarki kaszelki ale nie często bo Panie też pilnowały żeby rodzice przyprowadzali zdrowie dzieci bez kataru itp. ( Bo raz jedną mamę odesłali z szatni z córeczką bo miała straszny katar czerwone oczka i ewidentnie już ją coś konkretnego brało, a Mamusia do Pani mówi ale przecież gorączki nie ma , to był dla mnie szok zresztą dla innych mam też, oczywiście ta mama zaczęła się wściekać na to Pani jej powiedział żeby poszła z małą do lekarza i jeśli lekarz stwierdzi na piśmie że jest zdrowe dziecko to ją wtedy przyjemnie, i małej tydzień nie było w żłobku widoczne nie dostała karteczki od pani doktor .

2017-10-30 19:03

Wiadomo z początku będzie ciężko, ale dzieci się szybko klimatyzują w nowych miejscach. Dziecko nie będzie samolubne i nauczy się dzielić zabawkami z innymi dziećmi i nie tylko.

2017-10-29 20:59

Zawsze widziałam same negatywne strony pozostawiania dziecka w żłobku czy przedszkolu. Ale faktycznie macie rację, dziecko wśród rówieśników rozwija się inaczej, nie jest skupione tylko na sobie. Obawiam się tylko pierwszych dni małego dziecka w żłobku, jednak to nowa sytuacja dla niego i pewnie potrzeba czasu, żeby się do niej przyzwyczaił?