Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (588 Wątki)

Zbyt głośne zachowanie dziecka w bloku- zgłaszać czy nie reagować ?? Jak zareagowac jeśli skarga dotyczy Twoich dzieci?

Data utworzenia : 2014-08-15 21:43 | Ostatni komentarz 2016-04-01 23:41

Magdalenamsl

16131 Odsłony
88 Komentarze

W zasadzie nie wiedziałam jak nazwać ten wątek . Pytanie jest kierowane głównie do osób mieszkających w bloku , wieżowcu itp.,,, Ostatnio spędziliśmy noc w bloku u znajomych . Na jednym z pięter dziecko płakało pół nocy ...dziecko na oko 6-10 miesięcy .Ciężko było tego słuchać , spać mi i moim dzieciom - w myślach dziękowałam ,że ten problem nie towarzyszy mi na co dzień. Z jednej strony słysząc ciągły hałas i brak reakcji ze strony rodziców ma się ochotę zareagować .Zgłosić , zadzwonić bo czasami strach co się może dziać na innym piętrze ,,może to kolka a może cos się stało rodzicom jeśli słychać sam płacz i zero reakcji na ten odgłos ....słysząc ten płacz sama nie wiedziałam co myśleć ,,skłoniło mnie to do zadania wam właśnie tego pytania ... Reagować czy nie reagować ? A jeśli ktoś zgłosi skargę na Twoje dzieci w trakcie ciszy nocnej ,,, jak reagować ?

2014-08-26 20:48

aktywna mamo masz rację ale zdarzają się także odwrotne sytuacje ,,gdzie sąsiedzi zgłaszają bo w danej rodzinie źle się dzieje a Mops na to odpowiada że ktoś sprawdzał i jest ok ,,tylko że kontrola z Mopsu to przyjdzie raz i tyle bo ich zdaniem oni nie są w stanie wszystkich skontrolować , Nawet jeśli źle się dzieje to oni zazwyczaj twierdzą że wszystko jest ok ,Masa jest takich przypadków.

2014-08-26 13:01

Mieszkając w bloku nie jesteśmy w stanie tak naprawdę poznać swoich sąsiadów na tyle aby wiedzieć co się u nich dzieje i jakimi są ludźmi jednak jeśli ciągle się słyszy jakieś niepokojące dźwięki u sąsiadów można najpierw samemu sprawdzić czy wszystko jest ok a jeśli nas coś zaniepokoi to dopiero wtedy zgłaszać do odpowiednich instytucji. Znam jednak przypadek (koleżanka pracuje w MOPS), gdzie "życzliwi" sąsiedzi zgłosili znęcanie się nad dzieckiem a okazało się iż to normalna rodzina dbająca o swoją pociechę.

2014-08-22 11:18

Ostatnio w mieście obok mnie była taka sytuacja, że rodzina bardzo się pokłóciła. Sąsiedzi wezwali policję i okazało się, że dobrze zrobili. Policja musiała ratować wisielca.

2014-08-22 11:15

Madziu dokladnie na tupot malych stop bysmy nie reagowaly ale na krzyki, placz i niepokojace zachowania dziecka czy doroslego jak najbardziej tak. To jest przerazajace. Zawsze w takich sytuacjach zadaje sobie pytania: Co sie dzieje na tym swiecie? Co to zarodzice ktorzy katuja swoje dzieci? Takim rodzicom zwyrodnialcom przysadzilabym jak najsurowsza kare jaka przewiduje kodeks.

2014-08-22 10:55

Zdania na temat wątku są bardzo podzielone ,,, zależy jak kto watek zrozumiał ,, Chyba wszyscy się zgadzamy że na tupot małych stóp byśmy nie zareagowały ale jeśli słyszałybyśmy krzyk dziecka i krzyki dorosłego ,,kto wie ,,jak widać na forum to zależy od osoby Judytko masz rację ręce opadają ,,,

2014-08-21 12:39

Kurcze ręce opadają, też słyszałam o tej dziewczynce. Ojcu też bym od razu kopa w łeb zawaliła ze by mu czaszka pękła bo tak zrobił własnej córce i to jeszcze w Wejcherowie to dziecko leży, tak blisko mnie. I to dzieki sasiadom ta dziewczynka żyje.

2014-08-21 12:24

To i u moich rodzicow w bloku mieszkal pod nami taki jeden przewazliwiony sasiad ktory za kazdym razem kiedy moje male siostry biegaly po mieszkaniu interweniowal. Potem to juz zaczal pukac w sufit i pisac listy do nas. A okazalo sie ze to nie u nas byly te halasy tylko obok u sasiadow... Dzieki szybkiej interwencji sasiadow udalo sie uratowac ta bezbronna 3,5 letnia dziewczynke. Naprawde fajnie ze w ich bloku mieszkaja sasiedzi ktorzy zainteresowali sie tym.

2014-08-21 11:36

Myślę ze znieczulica jaka panuje nie przekłada się pod kontem maluszków, sama pamiętam jak nie raz mała płakała będąc na spacerach za sprawą męczących kolek czy ząbkowania, nikt bezpośrednio nie reagował, ale czułam wzrok nie jednej osoby ;) jak by patrzyli co w danej sytuacji robię;) Jakiś czas temu również była sytuacja na placu zabaw o której pisałam kiedy mamusia zostawiła wózek z boku a sama zajęła się starszym maluchem nie ingerując na płacz maluszka w gondoli, wówczas podeszłam zwracając uwagę okazało się ze nie byłam jedyna, mamusia zła na wszystko w końcu zareagowała. Co do odgłosów w bloku.... nie raz słyszałam o sytuacjach kiedy sąsiedzi reagowali na zbyt głośny tupot małych stópek;)