Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Uwaga! Ojciec z dzieckiem!

Data utworzenia : 2013-01-16 11:33 | Ostatni komentarz 2016-07-25 18:58

Redakcja LOVI

9104 Odsłony
69 Komentarze

Młodemu tacie najtrudniej iść z dzieckiem na plac zabaw. Tam usłyszy czego nie umie, czego jego dziecku brakuje, i co na jego miejscu zrobiłaby dobra mama (babcia, opiekunka, ciocia - niepotrzebne skreślić). - Nie ukrywajmy, ojciec zajmujący się dzieckiem jest często odbierany jako dziwoląg, nieudacznik i mąż wyrodnej matki - śmieje się Paweł, dziennikarz z Warszawy, który przejął w swojej rodzinie większość „kobiecych” obowiązków. Przesadza? Pewnie trochę tak, ale bycie ojcem na pełnym etacie z pewnością nie jest proste.

2013-07-22 09:30

Zgadzam się z Panią Katarzyną-27, mój mąż pomagał mi przy synku od samego początku, kąpiele to jego "zadanie", odkąd przeszliśmy na karmienie butelką to on jak tylko jest w domu podaje mu mleko przed snem, czasem po tych całych dniach spędzonych z małym nie miałam już siły ani pomysłów na nowe zabawy i to mój mąż wtedy najlepiej zajmował się naszym synem. Potrafi go ubrać idealnie na spacer (nawet kolorystycznie dobiera ubrania), to on szaleje na zjeżdzalni, karuzeli i innych zabawkach na placu zabaw, synek jest wtedy tak szczęśliwy że jego głośny śmiech słychać w okolicy :)

2013-07-21 22:18

Redakcjo lovi trochę przesadzacie i właśnie z tego wciąż wracamy do stereotypów. Tatusiowie równie sprawnie opiekują się dzieckiem i nigdy nie spotkałam się i nie słyszałam o przypadku by inne mamy czy babcie do tego obce osoby wracały się w to jak opiekuje się dzieckiem. Potem taki tatuś przeczyta taka pisanine i bum ! A przecie jest tyle ciekwaszych tematów :)

2013-07-20 18:43

Nie wiem jak u Was, ale u nas na placu zabaw po godzinie 17 królują właśnie tatusiowie z dziećmi. Wtedy ja z moim szkrabem czuję się w mniejszości i czasami jakoś nieswojo. Ale chwała im za to :)

2013-03-02 20:54

To prawda młody tatuś ma ciężko. Widzę po swoim zostać z małym zostanie ale na spacer z nim nie wyjdzie. Pewnie dlatego że boi się co by powiedzieli jego koledzy jakby go zobaczyli, ale to samo może powiedzieć młoda mama która też się nieswojo czuje w nowej roli. A stereotypy trzeba przezwyciężać :)

2013-02-04 09:21

Ja powiem Wam z lekkim wstydem że mój mąż potrafi lepiej zająć sie dzieckiem niz ja...Jeśli chodzi o zabawy jest nieoceniony,mała uwielbia bawić sie z tatą,chetnie do niego gaworzy.Mąż uwilebia chodzic z nia na spacery,karmic ,przewijac...Niestety przyznam ze czesto potykamy sie ze sporym zdziwieniem np podczas odwiedzin znajomych kiedy to mąż idzie przewinąc malutką a ja dalej siedze i pije kawe:)Stereotyp jest taki że to matka powinna byc z dzieckiem 24h na dobe...Tata zajmujacy sie dzieckiem to wciąż dosć kontrowersyjny temat,mam nadzieje ze niedługo tata wychodzacy z dzieckiem na plac zabaw lub wycierajacy mu nos nie bedzie wzbudzał takiej cho9rej według mnie sensacji. Przecież ojciec jest takim samym pełnoprawnym rodzicem jak matka,wiec dlaczego wielu ludzi tak dziwi fakt ze zajmuje sie swoim dzieckiem..Nie rozumiem

2013-01-30 12:42

Mój mąż jest wspaniałym ojcem dla swoich córek i super wujkiem dla moich siostrzenic i dzieci znajomych. Przede wszystkim od pierwszego momentu "naszej" ciąży starał się być na bieżąco z informacjami. Chodził ze mną na wizyty do lekarza, na zajęcia do szkoły rodzenia tam nauczył się wstępnie :D Pielęgnacji dziecka. Obserwując najbliższe moje towarzystwo uważam, że moje pokolenie tatusiów spisuje się w 100%. każda z nas bez obaw zostawia swoje pociechy pod opieką tatusiów a oni bez namawiania i próśb pomagają nam w wychowaniu naszych pociech. Jedna zasada, której się trzymałam po powrocie ze szpitala - nie krytykuj, nie zniechęcaj....Wiadomo dla każdego z ans pierwszy kontakt z maluchem jest wyzwaniem. Dlatego najważniejsze żeby ojciec sam chciał próbować.. Pamiętam jak mój mąż pierwszy raz przewijał naszą córcię - taki był przy tym delikatny a zarazem nieporadny. stałam obok i obserwowałam, gdy zapytał co teraz, jak to zrobić to mu mówiłam spokojnie - przecież nam też położne tłumaczyły co i jak :D. Nie mówiłam - źle, tak nie rób, ja to zrobię lepiej itd.... no i co z tego że ja przewijam w 2 min a mu zajmuje to aż 5 min - nie ważne - ważne jest to że sam to robi i chce :D Przy kąpieli dziecka ja zazwyczaj tylko stałam obok i odbierałam maluszka już po kąpieli, wycierałam i ubierałam - to był taki nasz rytuał rodzinny. Na basen córki chodzą z tatusiem i pomimo tego że na zajęciach jest więcej mam to mój mąż uwielbia spędzać tak czas z córkami. Spacery? zabawy na placu zabaw? - Z tatusiem najlepsze :D wiadomo z mamą są częściej w końcu tata pracuje :D Myślę, że czasy tata do pracy mama do garów już dawno za nami :D

2013-01-27 21:45

Mój mąż jest bardzo świadomym ojcem, który przejmuje część obowiązków na córką. Nie robi tego z przymusu. Na początku również obawiał się by nie zrobić małej krzywdy, ale po kilku dniach oswoił się ze wszystkim. Pomaga przy kąpaniu, przewijaniu, kangurowaniu, wychodzi na spacery. Duży wpływ na to miały zajęcia w szkole rodzenia. Uczono nas tam, że rodzina to tata, mama i dziecko - dużo miłości ale i odpowiedzialności. Mówiono otwarcie, że czeka nas wiele pięknych chwil, ale i trudnych momentów i że razem będzie łatwiej je pokonać. Wiem, że mogę zostawić męża z małą bo poradzi sobie ze wszystkimi problemami. Co prawda zdarzy się, że do przykrycia zamiast kocyka użyje ręcznika :) Ale faceci tak mają, że pewne rzeczy niczym się dla nich nie różnią:) Uważam, że aktywne uczestnictwo ojca w wychowaniu dziecka jest bardzo ważne dla jego rozwoju. Ja wychowywałam się bez taty, dlatego teraz kiedy patrzę jak mąż i córeczka bawią się razem jestem bardzo szczęśliwa:)

2013-01-23 22:01

w weekend zostawiłam mojego z córka na godzine ponad wyobrascie sobie dal sobie rade z nia bawili sie i ani razu mu nie plakala